Faktycznie, gra w stylu Lynchowskim. Indigho Prophecy nazwa pasuje, tylko zastanawia mnie co tu ma do tego Farhrenheit. Kiedyś była książka ( z równie genialną ekranizacją ), ale ta była zupełnie o czym innym. Opowiadała o totalitarnym świecie w którym każda książka jest palona przez specjalne oddziały strażaków ( na hełmach mieli napis 150 czyli temperaturę spalania papieru ). Może mordowali ludzi za pomocą palników :-). A grę zapewne ściągnę, zaciekawiła mnie jej fabuła
Ściągnę, żeby przetestować...? - Elvis Scatter