ŚWIĘTO SPADOCHRONIARZY

[kondotier]

Dzisiaj, 23 września, obchodzony jest Dzień Spadochroniarza.

Więc na razie jedynemu który powiadomił że do nich należy, @vidkunsen  składam życzenia.

A że już nie skacze, to nie powiem tradycyjnego spadochroniarskiego " Oby ci ziemia miękką była".

Jeśli są na forum inni skoczkowie spadochronowi, tacy z aeroklubów, to i dla nich te życzenia.

Nieskromnie się przyznam, że i ja do grona spadochroniarzy należę. Służba w 6PDPD i prawo do korzystania z takich emblematów na mundurach polowych:

Nosiłem takie odznaki ......                                                                                       ... a teraz noszę taką.

    

Skakałem w dzień i w nocy, latem i zimą, na ziemię i na wodę. Na natychmiastowe otwarcie i dużym opóźnieniem. Na spadochronach desantowych i na sterowanych. Z wysokości 300 m i ale też z 2,5 km. Mam ich ponad 100.

Samoloty z których skakałem, to AN2, Ił18, AN 26 i AN 12.

I sugestia do młodych i sprawnych. Pokosztujcie tego sportu. Aerokluby czekają. Spadając swobodnie, będąc między niebem a ziemią, czuje się smak prawdziwej wolności. I można poznać samego siebie. A sam skok jest bezpieczniejszy niż przejście przez ruchliwą ulicę na zielonym świetle. To ze statystyk.

[vidkunsen]

Każdy w wojsku był tylko pisarzem, kucharzem, kierowcą ... , nikim istotnym.

Tak ma być.

Edytowane 23 Września 2018 przez vidkunsen

[smox]

No to szacun @kondotier. Jeżeli chodzi o skoki, to ja też skakałem, chociaż w wojsku byłem kierowcą-tokarzem Były to skoki przez płot po wódkę, były wyłącznie nocne, i nie powiem, też była adrenalina

[vidkunsen]

Na ZOMZ też się skoki mówiło. ;) 

 

 

[kondotier]

@vidkunsen  W innym temacie niedawno napisałeś "że się w wojsku nie nabiegałem, bo byłem pancerniakiem". Mała pomyłka.

Więc ten wpis nie jest odkopem wartym "złotej łopaty".

Gwoli sprostowania.

Też w innym temacie napisałem, żeby nikt się nie zdziwił, jak przyznam się i do innego rodzaju wojsk. Bo specjalności mam do licha i trochę. Byłem żołnierzem wszechstronnie przygotowanym.

Czwarty wpis wyżej, to moja służba. I nie pisarza przy sztabie.