Skocz do zawartości

Metro Exodus


Gość Nieaktywny

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie znowu naszło na marudzenie ;)

Po kiego oni kombinują te giwery dziwaczne, kalaszy u ruskich od groma. A jak juz robią modyfikacje to jak jakieś ulomy, powycinają boczne ścianki w magazynkach, no swietny pomysł :) syf i brud w tych metrach aż się prosi o ciągle zacięcia albo odsłonięte  sprężyny i iglica (mechanizmy zamka).

Z drugiej strony braki we wszystkim, a jakimś cudem robią jakieś bezramkowe kolimatory. ;)

 

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, bloodrise napisał:

Bo Rosja to nie kraj...to stan umysłu :p

Gra jest ukraińska @bloodrise, gdyby Metro zrobili Rosjanie wyglądało by zupełnie inaczej. :041: Więc stan umysłu był ukraiński i pomysł gry również, pomimo że jest oparta na podstawie rosyjskiego pisarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś wolno gram w porównaniu z innymi, maruuudaaa jestem....:rolleyes:  Znajduje się dopiero za Moskwą. Po wgraniu najnowszych sterowników, i przejściu na DX12 i inne dziwne ustawienia w menu, czas ładowania gry spadł mi do kilku sekund, a temperatura na karcie do 70 stopni. Im dłużej gram, tym bardziej mi się podoba. W końcu moje własne screeny:

Metro  Exodus Screenshot 2019.02.24 - 14.44.34.92.png

Metro  Exodus Screenshot 2019.02.24 - 14.44.57.03.png

 

  • Dodatnia 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zacząłem grać w tą grę. No cóż, mam mieszane uczucia. Z jednej strony pięknie to wszystko wygląda, a i fabuła jest ciekawa. Z drugiej strony za dużo jest przerywników, gdzie gra przejmuje kontrolę i ma mnie gdzieś:038:Gra toczy się sama i mogę tylko obserwować. Później gra łaskawie oddaje mi kontrolę bym zrobił jakieś konkretne zadanie. Nic ode mnie nie zależy, muszę robić to co chce gra i pilnować bym nie zginął. Wkurza mnie to. Pogram jeszcze trochę i mam nadzieję, że to się zmieni. Jeżeli nie, to wypierdzielę ją z komputera.

Jadę sobie w siną dal.

1519360101_MetroExodusScreenshot2019_03.10-17_26_20_89.thumb.png.bd4826136de01001f57102600b81359b.png

Dodano:

Sytuacja się diametralnie zmieniła. Gram dalej i jest tylko lepiej. Zmieniam zdanie o tej grze. Jest rewelacyjna.

Pijaństwo nie wyszło im na dobre -

786846408_MetroExodusScreenshot2019_03.11-06_58_17_31.thumb.png.cca057fe7d164441f65d66f197dd76f6.png

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem Metro Exodus. Niestety, główny gieroj Artem nie przeżył. Starałem się nie zaglądać do poradników i problemy rozwiązywałem siłowo. Nie jestem zwolennikiem "skradanek" i dzięki temu mogłem oglądać piękny i wzruszający pogrzeb na końcu gry. 

Od razu zaczynam grać drugi raz, puki jeszcze coś pamiętam:) Teraz postaram się o "dobre" zakończenie. 

Gram w wersję v 1.0. Ustawienia wysokie w Full HD. FPS przeważnie mieszczą się w 70 - 80. Bywa, że jest i 150, chociaż potrafią spaść też poniżej 50. Karta potrafi nagrzać się do 67 stopni, a procesor do 55.

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vidkunsen we wszystkich trzech grach używałem trainera ale tylko na filtry, lubię w spokoju poeksplorować. 

@smox Grę powtarzałem raz, po pierwszym rozdziale. Żeby Kniaż przeżył. Jednak mimo wszystko zawsze to potem więcej dialogów. Których notabene jest chyba więcej niż w obydwu poprzednich częściach razem :)

Najgorzej ze skradaniem jest w Tajdze, tam praktycznie cały rozdział trzeba przejść najlepiej w nocy po cichu żeby dobrze się skończyło. Teraz jednak zagram na Rambo :D

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @vidkunsen, ale staram się nie używać trainerów, chyba że nie mam innego wyjścia.

@Buber, masz rację z tymi dialogami. Sporo ich jest, dobrze że Artem nie jest gadułą, bo zagadali by gracza na śmierć:) Szkoda też, że tych przegadanych scenek nie da się pominąć. Rozumiem pierwszą rozgrywkę, gdzie warto to czytać, ale opcja pominięcia powinna być.

Wkurza mnie też system zapisów. Gra robi punkty kontrolne, a gracz może zrobić szybki zapis. Problem w tym, że zapisy się nadpisują i w razie pomyłki nie ma do czego wrócić. Trzeba powtarzać cały rozdział.

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smox Ja akurat poświęcam z 15 sek na działanie typu kopiuj - wklej i mam zachowany zapis na pulpicie. Pod nazwą np. Wołga 1 . Wiem ze to półśrodki , ale lepsze to niż nic :)

W ogóle zazwyczaj gram na własnym hardkorze. :)  

Gram zawsze na poziomie normal , bo według mnie jest najlepiej zbalansowany, w końcu gra najpierw powstaje z tym poziomem, ale np. przez całe Metro i Last Light nie zebrałem ani jednego fanta ze skrzynek, ciał itp. tylko to co dostałem od npc, lub kupiłem. Raz żeby kupić naboje do śrutówki musiałem sprzedać rewolwer. To jest dopiero immersja, polecam :D

No niestety w Exodusie się tak nie dało. Nie ma szmalu i sklepu.

I tak staram się robić w każdej grze.

 

Apropo, gość jest niesamowity https://www.youtube.com/channel/UCepKVhON-6wvgwZ19JtoFpg

  • Dodatnia 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.03.2019 o 07:39, smox napisał:

Ukończyłem Metro Exodus. Od razu zaczynam grać drugi raz, puki jeszcze coś pamiętam:) Teraz postaram się o "dobre" zakończenie. 

Niestety, dobre zakończenie jest poza moim zasięgiem. To nie na moje nerwy. Główny bohater jest byłym specnazowcem. Jest uzbrojony po zęby. Przykładowo teraz ma - kałasznikowa, śrutówkę, fikuśną wiatrówkę, granaty, koktajle mołotowa, noże do rzucania i zwykły nóż. No i co? No i nic, bo przeciwników (ludzi) nie wolno zabijać:037: Trzeba się podkradać i ogłuszać. Tylko na jednej lokacji można zabijać ludzi. Dobrze chociaż, że do mutantów można strzelać, a nie trzeba oswajać:biggrin:

To tyle jeżeli chodzi o moją grę w Metro Exodus.

  • Negatywna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, smox napisał:

bo przeciwników (ludzi) nie wolno zabijać:037:

Czyli jednak jest ten sam myk, który był w poprzednich częściach... Ile razy musiałem przedzierać się przez tę :cussingwhite: stację z faszystami tak, żeby przypadkiem żadnego nie stuknąć...

Szkoda, bo gra wygląda fajnie, ale nie wejdę trzeci raz do tak samo frustrującej rzeki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

UWAGA! W DALSZEJ CZĘŚCI TEKSTU SPOJLERY!

W moim mniemaniu, aby w pełni doceniać Metro należy być dobrze zaznajomionym z całym jego uniwersum,. a to tyczy się znajomości głównej trylogii i pobocznych książek, które spinają całość. Dopiero wtedy widać jakim doskonałym jest świat wykreowany przez Głuchowskiego.

 

W dniu 21.03.2019 o 15:45, smox napisał:

Główny bohater jest byłym specnazowcem.

Skąd takie mylne informacje? Artyom nigdy nie służył w Specnazie, ani nawet w regularnym wojsku. Urodził się na cztery lata przed wybuchem wojny i większą część życia spędził na stacjach Timirjażewska oraz WOGN. Nawiasem mówiąc z tej pierwszej zmuszeni byli uciekać kiedy stację zalały tabuny szczurów, a z drugiej wyruszył już na swoją pierwszą misję kiedy zagrożenie ze strony Czarnych stało się realne. Dopiero wtedy zmierzając do Polis, zaczął niezdarnie uczyć się jako takiej wojaczki, która bardziej przypominała klepanie się po pyskach niż działania żołnierzy z jednostek specjalnych. Artyom nigdy nie przeszedł w pełni autentycznego szkolenia wojskowego, bo wszystko czego się nauczył było zlepkiem wiedzy instruktorów Sparty i zbitkiem jego własnych doświadczeń podczas wędrówek przez metro. Zdaję sobie sprawę, że motto grupy Młynarza może wprowadzać w błąd, bo brzmi podobnie do dewizy wojsk VDV, ale z całej załogi, tylko on służył przed wojną.
 

W dniu 21.03.2019 o 15:45, smox napisał:

Jest uzbrojony po zęby. Przykładowo teraz ma - kałasznikowa, śrutówkę, fikuśną wiatrówkę, granaty, koktajle mołotowa, noże do rzucania i zwykły nóż. No i co? No i nic, bo przeciwników (ludzi) nie wolno zabijać:037:

Seria gier Metro dobrze oddaje moralnego ducha przemiany Artyoma w trakcie podróży przez metro. Pod tym względem owe uniwersum bije na głowę Stalkera, gdzie jako taka moralność nie istnieje, a i samych wyborów dyktowanych etyką prawie nie ma. W Metrze co rusz napotykasz na mniej lub bardziej poważne sytuacje w których należy wykazać się raczej zdrowo rozsądkową oceną, a nie chęcią rzezi (tu faktycznie naleciałości ze Stalkera biorą górę). Podczas exodusu spartan napotykamy wielu  ludzi, którzy siłą rzeczy mogą być nastawieni nieufnie, a nawet wrogo do gracza, co nie daje nam jednak pełnego prawa do dokonania ludobójstwa o jakim zapewne marzyłeś grając. ;) Wielokrotnie przed kolejnym wypadami głębiej w nieznane Artyom słyszy od swoich towarzyszy, aby powstrzymał się od używania siły i starał rozwiązywać sytuacje pokojowo. Podczas pobytu nad Wołgą Anna prosi o bezkonfliktowe spotkanie z lokalnymi rybakami. Damir i Giul również nie uśmiechają się na myśl o rzezi niewolników nad którymi bat dzierży Baron. No i w końcu doskonałym przykładem jest Olga, którą spotykamy w Tajdze. To co nam przekazuje jest wyjątkowo proste, ale ma również niesamowitą moc: "Nawet jeśli nie chcą Ci oddać łodzi, to nie powód żeby zabijać ich z zimną krwią."

Tutaj przechodzimy do kolejnego zarzutu z Twojej strony:
 

W dniu 21.03.2019 o 15:45, smox napisał:

Trzeba się podkradać i ogłuszać. Tylko na jednej lokacji można zabijać ludzi.

Błąd. Na każdej lokacji możesz zabijać ludzi. Pozostaje jedynie kwestia w którym momencie zapanujesz nad swoją żądzą mordu? Nad Wołgą spotkasz lokalnych wyznawców Rybiego Cara, którzy są niegroźni jeśli tylko ty uszanujesz ich wiarę (nawet jeśli wydaje Ci się bezdennie głupia, ot piękna lekcja tolerancji) i nie zaatakują zwłaszcza jeśli do rozmowy przystępujesz z opuszczoną bronią. Są trzy momenty fabularne kiedy musowo będą strzelać. Po raz pierwszy będą to paladyni z mózgami całkowicie wypranymi przez Silantiusa ruszający na odsiecz swoim (cerkiew i pojawienie się heretyka). Za drugim razem strażnicy łodzi którą chcesz ukraść, a za trzecim podejściem strażnicy mostu broniący swojego domu. Większość pozostałych spotkań ma bardzo ciekawy charakter. Z jednej strony będą się Ciebie bać, ale z drugiej pełni ciekawości komentują Twoje poczynania i dodają to i owo od siebie (sytuacja z wiernymi pośród piorunochronów, ojciec z synem słuchający magnetofonu, rybacy na pomoście deliberujący o Rybim Carze etc. etc.) Nie są to jedyni ludzie na tej lokacji ponieważ zgodnie z fabułą tuż przed przybyciem Aurory nad Wołgą gromadzą się lokalne grupy bandytów planujących odbicie mostu. Ich możesz rezać ile dusza zapragnie, ale i to czasami powinno wystawić Twoją moralność na próbę (zwłaszcza po podsłuchaniu kilku rozmów). Nie zabijać lokalsów, nie straszyć bronią, słuchać członkow załogi i okazać serce dla napotkanych niewolników. Ot przepis na uratowanie Kniazia.

Nad morzem Kaspijskim różnorodność przeciwników jest nieco większa. Napotykamy na tzw. nafciarzy, żołnierzy Barona (to ci źli do szpiku kości), tubylców (to ci wcieleni siłą i pod groźbą, sam decyduj czy chcesz ich mordować bez skrupułów, no i na dole łańcucha pokarmowego jak zwykle niewolnicy, którzy w zależności od sytuacji mogą spanikować i wywołać alarm lub wręcz odwrotnie, pomóc Ci. Podobnie jest w Tajdze (bandyci, piraci, pionierzy), a ostatni rozdział pod kątem moralnym już się raczej nie liczy. Bez skrupułów mordować można w Jamantau, tam jest to wręcz wskazane, aczkolwiek doktorek-kanibal nieświadomie oddaje Annie wielką przysługę.

Zadaniem fabularnej otoczki gry jest umocnienie Artyoma i jego kompanów w człowieczeństwie, a nie odarcie ich z resztek tegoż. Mając to na uwadze i doświadczenie z poprzednich gier, udało mi się za pierwszym podejściem osiągnąć dobre zakończenie, a przeżyli wszyscy zagrożeni (tj. Kniaź, Damir i Aliosza).
 

W dniu 21.03.2019 o 15:50, Sierioża napisał:

Czyli jednak jest ten sam myk, który był w poprzednich częściach... Ile razy musiałem przedzierać się przez tę :cussingwhite: stację z faszystami tak, żeby przypadkiem żadnego nie stuknąć...

Szkoda, bo gra wygląda fajnie, ale nie wejdę trzeci raz do tak samo frustrującej rzeki. 

Tutaj frustracji jako takiej już nie powinno być. Pół otwarta struktura map daje większe pole manewru. Osiągnięcie dobrego zakończenia jest chyba najprostsze właśnie w tej części. :)

PS: dla mnie najlepsza część z całej serii, może pozostawiać niedosyt, może drażnić paroma błędami i w końcu może nie każdemu przypaść do gustu pod kątem fabularnym, ale jeśli lubicie stalkerkę, to nie wierzę, że nie polubicie klimatu metra.

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czujny napisał:

Pod tym względem owe uniwersum bije na głowę Stalkera, gdzie jako taka moralność nie istnieje, a i samych wyborów dyktowanych etyką prawie nie ma. W Metrze co rusz napotykasz na mniej lub bardziej poważne sytuacje w których należy wykazać się raczej zdrowo rozsądkową oceną, a nie chęcią rzezi (tu faktycznie naleciałości ze Stalkera biorą górę). Podczas exodusu spartan napotykamy wielu  ludzi, którzy siłą rzeczy mogą być nastawieni nieufnie, a nawet wrogo do gracza, co nie daje nam jednak pełnego prawa do dokonania ludobójstwa o jakim zapewne marzyłeś grając. ;) . (...)

(...) To co nam przekazuje jest wyjątkowo proste, ale ma również niesamowitą moc: "Nawet jeśli nie chcą Ci oddać łodzi, to nie powód żeby zabijać ich z zimną krwią."

(...) Na każdej lokacji możesz zabijać ludzi. Pozostaje jedynie kwestia w którym momencie zapanujesz nad swoją żądzą mordu? Nad Wołgą spotkasz lokalnych wyznawców Rybiego Cara, którzy są niegroźni jeśli tylko ty uszanujesz ich wiarę (nawet jeśli wydaje Ci się bezdennie głupia, ot piękna lekcja tolerancji) i nie zaatakują zwłaszcza jeśli do rozmowy przystępujesz z opuszczoną bronią. (...) przed przybyciem Aurory nad Wołgą gromadzą się lokalne grupy bandytów planujących odbicie mostu. Ich możesz rezać ile dusza zapragnie, ale i to czasami powinno wystawić Twoją moralność na próbę (zwłaszcza po podsłuchaniu kilku rozmów). (...)

Zadaniem fabularnej otoczki gry jest umocnienie Artyoma i jego kompanów w człowieczeństwie, a nie odarcie ich z resztek tegoż.

Krótko mówiąc - grajmy w Metro-Exodus, panowie (a zwłaszcza Ty, @smox), bo dzięki temu staniemy się lepszymi ludźmi... :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, A6AKAH napisał:

Krótko mówiąc - grajmy w Metro-Exodus, panowie (a zwłaszcza Ty, @smox), bo dzięki temu staniemy się lepszymi ludźmi... :biggrin:

:D Dobre, dobre.

Aczkolwiek z drugiej strony, czemu nie? Skoro nośniki rozrywki takie jak książki czy filmy mogą nas czegoś uczyć, wzbudzać w nas emocje i zmuszać do zadawania pytań, to dlaczego gry mają być gorsze? ;)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.