Skocz do zawartości

Rocznica


Anatolij

Rekomendowane odpowiedzi

Moja przygoda była wyboista -  kiedyś grywałem namiętnie w FPSy ale Cień Czarnobyla trafił w moje ręce, gdy już wygaszało moje zamiłowanie do tego gatunku na rzecz innych (taktyczne, RTSy no i RPGi), w czasach gdy zaczynałem uzupełniać swój zbiór gier o takie prawdziwe, pudełkowe a nie tylko z czasopism (swoją drogą - nadal sporo gier z czasopism nie ma w cyfrowej dystrybucji).

O zgrozo moje pierwsze wrażenie w przypadku Czystego Nieba wypadało lepiej niż z Cieniem, dlaczego? Może to że Cień Czarnobyla wydawał mi się sklejką różnych pomysłów (trochę filmowych, trochę książkowych inspiracji), koncepcji które wydawały się trzymać razem z pomocą taśmy klejącej. Pamiętam że po wizycie w drugim laboratorium od Radaru dosłownie przebiegłem do końca gry. 

CzN mimo skopanej wojny frakcji miał fajny motyw ze zbieraniem artefaktów, TOZ był jedną z pierwszych strzelb w grach video która miała większy zasięg niż nieświeży oddech i tego momentu, gdy zamiast ganiać za wątkiem głównym możemy zrobić sobie przerwę na eksplorację.

Zew Prypeci - początkowo średnie wrażenie z powodu słabej płynności ale potem znalazłem łatkę dzięki której gra była płynniejsza. Rozgrywka bardziej ułożona ale klimat trochę uleciał.

W prasie pamiętam jedynie Oblivion Lost z nieodżałowanego Komputer Świat Gry, nawet nie pamiętałem oceny w CDA.

Edytowane przez ZapomnialemLoginu
dopiski
  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Diegtiariow

Ja zaś zacząłem przygodę ze Stalkerem od Zewu Prypeci. Zew Prypeci spodobało mi się (ambient był fajny, misje ciekawe), więc potem zagrałem w Czyste Niebo, które również mnie zadowoliło (zwiedzanie terenów, nowe lokacje i frakcje). Czyste Niebo miało błędy, ale to i tak mi nie przeszkodziło, żeby je polubić (szkoda tylko, że krótkie było). Gdy przeszedłem te dwie gry, to chciałem przejść i trzecią, czyli Cień Czarnobyla. Tą grę też przyjemnie wspominam jak pierwszy raz zagrałem. Ciekawe zakończenia, lokacje, zadania...

I tak potem przyszła myśl, żeby popatrzeć informacji w necie o Stalkerze. I tak wszedłem na stalkerfilefront, skąd pobierałem jakieś minimody. Później jak na tamte czasy (~2011), to S.M.R.T.E.R. zrobił na mnie wrażenie. Aż w końcu, kiedy dopadła, tzw. "posucha na mody" to szukałem, szukałem i odkryłem SGM 1.6 na stalker.pl. Ten mod wpadł mi w oko, więc szukałem jeszcze nowszych wersji i tak wpadłem na to forum (będąc jeszcze niezarejestrowanym) {to wtedy chyba było już SGM 2.0]. Od tamtej pory nie żałuje, że gram w mody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz o grze usłyszałem kupując przytaczane właśnie pismo Gamestar 05/2003. Pamiętam to jak dzis,że po zobaczeniu tych screenów napaliłem się na grę jak szczerbaty na suchara.Sam artykuł czytałem codziennie przez kolejne kilka tygodni i już w wyobraźni grałem w S.T.A.L.K.E.R.a :D Oczywiście gra zauroczyła mnie klimatem i wyglądem. Kupując kolejne czasopisma natykałem się na informacje o grze jednak moja fascynacja tytułem zmalała przez ciągłe opóźnienia oraz to,ze wychodziło mnóstwo innych gier które zjadały mi czas,przez co nie czekałem już tak na premierę.

Co jakiś czas pojawiały się nowe screeny czy informacje oraz trailery,jednak przestawałem wierzyć że GSC w ogóle uda się wydać ten tytuł. Historia przypominała trochę Duke Nukem Forever i nagle kupując jakiś czas później  CD Action nr 3/2007 (który mam do tej pory jak i resztę kupionych numerów CD Action) zobaczyłem na okładce informacje o recenzji (jako Pierwsi na świecie) S.T.A.L.K.E.R. Cień Czarnobyla i nie mogłem uwierzyć,że gierka jest gotowa.

Przeczytałem recenzje kilka razy i w 2 dni później już miałem DVD od kumpla z grą(Oczywiście pirat :D ) Najpierw gre przeszedłem po angielsku. Dopiero kilka tygodni później znalazłem spolszczenie i zakochałem się wręcz w klimacie spolszczenia czyli Mirek Utta i rosyjskie głosy postaci.

Co prawda gra znacznie różniła się od tego co pamiętałem ze wszelkich trailerów,screenów oraz zapowiedzi,brakowało mi samochodów,starego AK74 wyciętych mutantów i usuniętych czy zmienionvch niektórych lokacji,jednak klimat wciąż był niesamowity.Potem zacząłem się interesować modami,które przywracały wycięte elementy i tak fascynacja serią trwa po dziś dzień. Co prawda w obiecanego S.T.A.L.K.E.R.a Oblivion Lost miałem okazje zagrać dopiero 2 lata temu dzięki OLR ale warto było czekać te półtora dekady,bo zaraz po odpaleniu wracały wspomnienia wszystkich zapowiedzi oraz tego jak wyobrażałem sobie grę.

Bez wątpienia dzięki scenie moderskiej gra będzie żywa jeszcze kolejną dekadę lub dwie.

Edytowane przez FeRu
  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.