Jump to content

Nasze pupile


Recommended Posts

No co, ewidentnie ma ochotę sobie chlapnąć i gestem mówi "podaj mi to" :D Chociaż... oczy mówią, że raczej jest to "dolej i podaj".

U mnie przez 10% czasu jest tak:

Spoiler

IMG_20180722_195801508.thumb.jpg.c223bb0232a7007b5adbb7246e21dce8.jpg

Przez drugie 10% tak:

Spoiler

57164115_2677872315562275_8873588792166973440_n.thumb.jpg.42f7ce74ef03514c831c48852e49e328.jpg

A 80% to darcie mordy z cyklu "DAJ ŻREĆ!", ładowanie na kolana najlepiej wspinając się najpierw na ramię, ewentualnie zrzucanie wszystkiego na podłogę i patrzenie dzikim wzrokiem kiedy z siarczystym "kurrrrr....!" zrywam się celem opieprzenia delikwenta. Po czym ucieka w jakąś dziurę, bo najlepsza zabawa to przecież berek, w którym NIE MOGĘ wygrać, bo koty są jak ciecz. Łapiesz gnoja, a on i tak się "wylewa" :D

Link to comment
Share on other sites

To jest moja bestia, taki tam sobie labrador który cały czas poluje na potwora i jego dzieci które mieszkają w lodówce.

Czasem dla jaj pogryzie swoje pluszowe miśki ale większość czasu śpi/czuwa w kuchni mając na oku w/w lodówkę.

Jest gruba, wszystkożerna i chyba podpada pod program świnia+ - waży 45 kg.

 

LPIC3083.JPG

Edited by vidkunsen
  • Positive 8
Link to comment
Share on other sites

A ja ze swoim prawie już 14 letnim dziadkiem

majowka.jpg

byłem dziś u weterynarza bo wyglądało jakby złamał tylną łapę gdzieś, w ogóle nie mógł chodzić ale okazało się, że mocno stłuczona. Po paru zastrzykach i painkillerach już zaczyna grandzić. Chociaż kuśtyka na razie.

@Buber a mój ze względu na rasę

1.jpg

woli browary. :D A stary jest jak kocur. Chociaż raz też mu się udało ozora wstawić do szklanki z domowym winkiem.

  • Positive 7
Link to comment
Share on other sites

@tom3kb dziś akurat z okazji imienin żona obdarowała mnie winem. Ale normalnie to nie ma znaczenia, wino , piwo , whiskey , byle było w kieliszku. Do szklanki nie podejdzie :D Chyba będę musiał musztardówę zakupić :) 

Właściwie to whiskey nie piję z kieliszka....czyli plan wziął w łeb.

Edited by Buber
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Buber napisał:

@tom3kb dziś akurat z okazji imienin żona obdarowała mnie winem.

Rozumiem, że Twoje więc Najlepszego !

A wracając do tematu.
Najlepsze miejsce do spania w zimę dla mojej Buby to stolik w kuchni i głowa wtulona w kaloryfer:

20180211_160222.thumb.jpg.1061f10ea76ede9901694a3476949b9b.jpg  

Kolejne miejsce to komputery:
czy to na netbooku:

20180320_225618.thumb.jpg.92dabeef145cf9874532188c0edc4785.jpg

 czy też na naprawianym stacjonarnym:

  1344614172196.jpg.912735470ae1a6077c58fbb478fe362c.jpg

Taki komputerowy kot :) 

  • Cool 1
  • Positive 7
Link to comment
Share on other sites

To moja Majcia. Mala rudzinka oznacza się ponad przeciętnym intelektem i humorem nastolatki :D  Jak się z nią rozmawia to burczy  jak Jerry Lee z filmu K9.

O jedzenie prosi na 2ch łapkach,podaje łapke przynosi rzucone zabawki, lub leżeć na kolanach i jeść owoce...zwłaszcza winogrona i mandarynki . Jak się jej powie, że ide odkurzać to zaczyna burczeć i ucieka do kuchni na narożnik i z daleka obserwuje odkurzacz.....Gdy się mówi,że idziemy się kąpać to burczy i się chowa w poduszki na łóżku lub pod koc, albo pod narzutę na fotelu. Z resztą to co ta psinka wyprawia można opisywać i opowiadać godzinami.

Majcia.jpg

Edited by FeRu
  • Positive 11
Link to comment
Share on other sites

Jaki weterynarz ? Lekarz weterynarii. Czy chodząc do lekarza medycyny chodzicie do medycyniaka czy do doktora ?

Studia weterynaryjne (i medyczne) trwają 6 lat. Sześć długich lat. Plus urlopy, to w moim przypadku -  8. Jedna któraś życia.

Sami wiecie jak ważny jest dobry lekarz weterynarii tak jak lekarz medycyny. Jak trafisz na olewusa to dupa zbita. 

I nic mi nie wali w czachę, będąc lekarzem nieludzkim, ale dołują mnie te  skróty.         

  • Positive 1
Link to comment
Share on other sites

@DaarMoo Domaganie się szacunku w nazewnictwie to jest próżny trud. Chodzisz do weterynarza, tak jak radzisz się prawnika, nie - na przykład - mecenasa.

Zresztą - "weterynarz" to określenie potoczne, skrótowiec, a "lekarzy weterynarii" interesowałaby sama weterynaria jako nauka. Logika podpowiada "lekarza medycyny weterynaryjnej", ale powodzenia w przekonaniu ludzi do stosowania takiego nazewnictwa :)

Link to comment
Share on other sites

O mojej grupie zawodowej nie ma potocznych określeń, jest nas tak mało na świecie, że większość z ludzi nawet o nas nie wie.

kiedyś pewna wściekła lekarka od orzeczeń z ZUS-u (wściekła bo musiała podkopsać wypłatę z ubezpieczenia za wypadek) spytała co trzeba trzeba skończyć by wykonywać mój zawód a jej się spytałem co trzeba skończyć by wykonywać zawód lekarza orzecznika.

Mój pies nie narzeka, jest członkiem rodziny.

p.s. o mojej grupie zawodowej nikt nigdy nie zrobił wybielającego czy kłamliwego filmu, nikt nigdy tego nie potrzebował do żadnych celów.

Edited by vidkunsen
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.