Skocz do zawartości

Co sądzicie o grach?


Rekomendowane odpowiedzi

Według niektórych 'naukowców' przeciętny gracz to pryszczaty nastolatek, bez dziewczyny,

z mordem w oczach po przejściu kolejnej GTA XXX.

Wydaje mi się, że to tylko obiegowa opinia. Kiedyś dotarłem do statystyk, które mówiły, iż większość graczy to ludzie dorośli, szczególnie jeśli chodzi o takie tytuły jak WoW, czy właśnie fps - y.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale granie w brutalne gry nie zawsze jest złe. Ja tam lubię Hitmana i jest w miarę OK...

Zaczyna się... To, że Ty lubisz np. Hitmana, nie oznacza, że to już od tak sobie, jest OK, bo Ty go lubisz! Poza tym, co rozumiesz przez "granie w brutalne gry nie zawsze jest złe"? :roll: Podpowie Ci, jak w realu kogoś zabić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że tutaj można pisać o strategiach. Więc jedziemy. Do tej pory nikt na forum nie wymienił: -Twierdzy (łącznie z Crusaider) -Blitzkrieg -Imperium -Caesar -Roma Wymieniłem w temacie -Top 5 Mediewal Total War i dodatek Królestwa, ta gra jest rewelacyjną turówką z możliwością rozgrywania bitew w czasie rzeczywistym. Trzeba nieźle główkować żeby zrównoważyć ekonomię z militariami. I przyznam się że znacznie podciągnąłem się w geografii. Do tego fajne mody i ten średniowieczny klimat... http://gry.wp.pl/filtr;0,0;x;nowinki,10,28696;core.html http://www.sztab.com/g-medieval-2-total-war/galeria.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kumpli, totalnych świrów. Gry ich wyniszczyły i uważają się za maszyny do zabijania. Ja taki nie jestem, choć nie jedną paskudną rzecz w grze widziałem. Interesuję się psychologią i często po postach na forum mogę stwierdzić, na jakie zaburzenia cierpi dany user (ale w 50% przypadków nie można być tego pewnym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elvis zaniepokoiłeś mnie tym postem. To aluzja, konkluzja czy coś innego? Jestem starym koniem w porównaniu z większością z Was, gram od 7-8 lat ale zaburzeń psychicznych nie zauważyłem. Kiedyś dużo balowałem było morze alkoholu i naprawdę złe rzeczy. Czy nie lepiej wystrzelać kilkadziesiąt botów w komputerze niż tłuc ludzi na ulicach albo rozbijać sobie głowy na meczach albo dobierać się do żon i dziewczyn facetów którzy mogliby być zajebistymi kumplami ? Albo cię nie zrozumiałem albo wygłupiam się postami na tym forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są zaburzenia psychiczne i umysłowe. Jeśli są psychiczne, to taką osobę można jeszcze zrozumieć. Zaburzenie najczęściej są dziedziczne. Ściśle mówiąc walić komputer i gry... koledzy naprawdę są ważniejsi, ale takie towarzystwo też by mi nie odpowiadało. Ja też jestem starym koniem, jeśli chodzi o te sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu bym się Elvis z Tobą do końca nie zgodził-jest bardzo mało chorób dziedziczonych,są natomiast osoby mające predyspozycje do dziedziczenia pewnych cech a nie całych chorób,poza oczywiście wyjątkami do których należy np. schizofrenia,chociaż tu też nie można mówić o dziedziczeniu choroby,najwyżej o dużym ryzyku wystąpienia tej choroby u rodziny w której ona występuje(czyli czynniki biologiczne i środowiskowe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mużyki, co Wy wypisujecie? Mózgozwęglacz sam wyłączałem. Oglądaliście CK Dezerterzy? Każdemu można wmówić że jest wariatem, można dopatrywać się też szaleństwa u siebie. Osobiście lubię ludzi mających w sobie odrobinę szaleństwa, są znacznie ciekawsi od nadętych sztywniaków. Elvis co Cię napadło? Czy to nie of-top?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przyczyny popularności brutalnych gier w naszym kraju i nie tylko(a niewątpliwie takie właśnie gry są najpopularniejsze) mam swoją teorię. Mianowicie : wszystko z powodu braku wojny. Moim skromnym zdaniem w naszej świadomości narodowej powoli zanika swoista więź wytworzona po wydarzeniach z lat 1939 - 45, przez co ludzie podświadomie chcą, aby coś się wydarzyło, a młodzi ludzie chcą być uważani za twardzieli. Kiedyś mieli ku temu okazję na froncie (teraz też tak jest, choć nie w takim stopniu, np. w Afganistanie, czy Iraku, ale mam kilku kumpli, którzy twierdzili, że piekielnie ciężko jest tam pojechać bez "pleców"), teraz wyznacznikiem twardości zaczyna być np. wygranie jakiegoś trudnego fps - a, obejrzenie wyjątkowo krwawego horroru, czy bijatyka choćby na meczu. Moim zdaniem to kuszenie losu, bo to, że ktoś wygrał Stalkera na weteranie nie znaczy, że będzie Rambo w realu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.