Skocz do zawartości

Offtopic


VooDoo

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 211
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wracając do tematu szkoły to mi się udało poprawić jedyne zagrożenie z chemi :-D Chyba jestem czarną owcą w rodzinie bo mam brata Doktora Chemi Wybuchowej , acz jednak sam też lubie coś wysadzić w powietrze. Starym sposobem , saletra i cukier. W te wakacje bedę się brał za budowe miotacza płomieni więc jak coś uda mi się zrobić to napiszę. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Z takich eksperymentów z ogniem, to ja pamiętam, jak wziąłem słoiczek benzyny z karnistra, który był przeznaczony do kosiarki. Miałem ambulans matchboxa, postawiłem go na trawie, nalałem nań trochę benzyny, dziecko się cieszyło jak się paliło, więc nalało wprost na ogień resztę ze słoiczka. Efekt był ładny w widoku, ogień wędrujący do góry, ale na szczęście zdążyłem wylać całość. Ogień miałem do pasa. Kolega zauważył mojego tatę, więc wziąłem 5 litrowy baniak z wodą i wylałem na ten ambulans (który tylko się przykopcił). Ogień rozlazł się na powierzchni ok. metra kwadratowego. Z kumplem zaczęliśmy po tym skakać, żeby się nie rozlazło, skończyło się na przypalonych nogawkach, ale pożar został ugaszony. Może teraz jestem większy, ale od zabawy ogniem, wolę zabawę petardami ^^ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.