Colony Ship: A Post-Earth Role Playing Game

[tom3kb]

Pograłem już tydzień i całkiem fajna gierka, która może się spodobać tym co lubią rpgi w rzucie izometrycznym z turową taktyczną walką np: Fallout, Underrail itp. Można ją podpiąć pod klimaty dystopijne i post apo.

Akcja rozgrywa się na gigantycznym statku kolonizacyjnym, który wyruszył setki lat temu w kierunku jednej z planet żeby tam założyć kolonię. Tylko, że przez tyle lat ludzie raczej przejmują się "tu i teraz" bo w sumie wiedzą, że do celu dotrą, któreś z następnych pokoleń więc czym mają się przejmować aktualnie żyjący.

Grę zaczynamy ileś lat po tym gdy na statku doszło do wielkiego konfliktu, część statku jest zniszczona, powstały różne frakcje (3 główne) plus pełno małych watażków, którzy rządzą na różnych pokładach. Mamy też różne opuszczone pokłady gdzie ludzie chodzą szukać zasobów. Są też poziomy opanowane przez różne mutanty i potwory.

Gra to klasyczny rpg, rozwój postaci w stylu Fallouta, kilka podstawowych statystyk, różne zdolności i perki do wyboru.

Duży wybór różnych broni palnych, granatów, broni białej, pancerzy i różnych gadżetów (np różne tarcze energetyczne itp).

Co najbardziej mi się podoba to duża ilość kombinacji rozwiązywania zadań, zawsze najprostsze rozwiązanie to walka ale o tym za chwilę. Ale oprócz tego mamy dużo możliwości wykorzystania różnych zdolności w gadce, perswazji, cwaniactwa itp. Możemy dzięki temu np przekonać ludzi żeby odstąpili od ataku, przekonać ich żeby do nas dołączyli albo np sami załatwili nasz cel np swojego szefa albo np zastrzelić typa znienacka. W zależności jak i kogo będziemy wspierać zobaczymy różne questy.

Często przydatne bo walka jest trudna, szczególnie na początku. Co może wkurzać w walce to to, że często stoimy np zaraz przy przeciwniku, że go lufą w czoło stukamy, a mamy np 30% szans na trafienie 😏 wygląda to dziwnie ale taki urok tej mechaniki walki i niewielkich rozmiarów miejscówek na jakich walczymy. W walce każda z broni pozwala na różne ataki, strzał z "biodra", mierzony, ataki w konkretne części ciała (z bonusami i wadami dla nas i dla celu).

Gra raczej budżetowa czy może raczej indie ale zrobiła na mnie po tych kilku/kilkunastu godzinach, które z nią na razie spędziłem bardzo pozytywne wrażenie.

Ps. Kilka lat wcześniej ta sama ekipa zrobiła podobne dwa rpgi, tylko w świecie stylizowanym na starożytny Rzym, czasy po jego upadku. Gry też były pozytywnie przyjęte.

Trailery obu poniżej.