Skocz do zawartości

Nasze zdjęcia


Rekomendowane odpowiedzi

^ ^ no pewnie : P A tak na poważnie to dostałem tą skórę od brata starszego, ubierał ją gdy jeździł na motorze, a gdy się go pozbył to i przestał nosić kurtkę. Tak więc ja czasami w niej pomykam, myślałem nawet czyby nie kupić naszywkę bandytów i przyszyć ale boje się że straciłaby swój urok ;) Może po jakimś czasie ją troszkę zmodyfikuję i przerobię na ''pancerz'' bandziorów z zony dodając to i owo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie był to Agrael, tamci sympatyczni panowie nie mieli włosów a ja miałem grzywę do połowy pleców i uwarzełem się za "metala". Krzyczeli za mną coś o częściach rowerowych i inne pochwalne peony na temat długowłosych. To były lata 90 i teraz wydaje mi się to bardzo zabawne. Jednego z nich spotkałem później. Szedł z żoną i wózkiem. Nie narobiłem mu lipy - wydawało mi się, że życie pozwoliło mu zmądrzeć. Gdybym nie był "patyczakowaty" to wyszedłbym z tego bez kurtki i zębów.(grunt to dobre przyspieszenie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cichy C9H13NO3(Adrenalina) swoje robi. Jakbyś jeszcze miał w kurcie systemy od PSZ-12 to byś im i z kapotą uciekł :).

PS: Nie dam zdjęcia :( narazie. Brak czym i fotogeniczny nie jestem, jutro może po fryzjerze coś pyknę.

Edytowane przez Ganges
  • Dodatnia 1
  • Negatywna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cichy C9H13NO3 swoje robi.

Kolego, nie popisuj się. Napisz po prostu, że chodzi o adrenalinę, tak, żeby wszyscy zrozumieli. Już raz miałem ochotę zwrócić Ci uwagę na jedną głupotę, kiedy w którymś z postów napisałeś coś o zatrrzymaniu "mięśni sercowych" (a zawsze mówi się o "mięśniu sercowym" - bo jest tylko jeden taki mięsień w organizmie), ale wtedy się nie odezwałem. Komu i czym chcesz zaimponować?

  • Negatywna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He...ze trzydzieści lat temu pojechaliśmy na wczasy z zakładu pracu ojca i po powrocie stwierdzilismy że w mieszkaniu zalęgły się myszy. Na dziewiątym piętrze ! A że pulapki słabo działały, ktoś wymyślił ze sprowadzimy kota...no ale mama znowu za kotami nie przepada...no i przypomniałem sobie , że kolega z klasy ma jeża...który podobno to jeż jest drapieżnikiem i myszami się żywi. Ło matko , co żeśmy z tym jeżem mieli. Nie dosć , że w kuchni tłukł sie butelkami i szeleścił w papierach przez całą noc , to na koniec wlazł za kaloryfer ( taki płaski , nie żeberkowy ) i nie mógł wyjść, więc tata musiał go zdemontować...kaloryfer oczywiscie , nie jeża. A myszy same się wyniosły w koncu.

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Buber - nieźle tupie skubany jak biega. Z tym kaloryferem to niezły numer. A co do psów @Malakas, Mam wałsną posesję wokół domu i od urodzenia mieliśmy psa w domu ( a nawet 2). Jako, że za ogrodzeniem jest skwer, co jakiś czas Zieleń miejska kosi tam spolinówkami trawę - w tym okresie cała menażeria mieszkająca w chaszczorach ląduje u mnie na podwórku. A psy przynoszą co złapią ( chyba, że pzrypadkiem ukatrupią).

Edytowane przez cichy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię że Twój pies był zły...tak mi się skojarzyło z jeżem. Tamten doberman potrafił stać w jednym miejscu przez godzinę i warczeć na jeża...taka natura. Kobieta miała dom letniskowy w pobliżu lasu i jeże wchodziły na ogród mimo że był ogrodzony. Ten oszołom tylko na to czekał, łapał i przynosił w paszczy zadowolony pod drzwi. Kobieta nie mogła się doliczyć wizyt w lecznicy dla zwierząt bo pies wiecznie chodził z opuchniętym od ukłuć pyskiem... :smile: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cichy, jak tak patrzę na Twoje poczynania, tu na naszym Stalker Team, to politycznie podchodzisz do wszystkiego. Nie dość, że świetne masz opisy problemowych zagadnień, czym zdobywasz dodatnie punkty, to dodatkowo wprowadzasz aurę o zwierzętach, podnosząc tym swoją reputację. Wróżyłem Ci tu karierę, ale o takiej polityce do tego, to nawet nie pomyślałem. Dobry jesteś, nie ma co! :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.