Кристофер (Kpuc) Opublikowano 23 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2012 Szyfrowane połączenia w Sieci? Z tym już oficjalnie koniec. Na razie w Pakistanie. Jak miłośnicy cenzury i nadzoru dobrze wiedzą, anonimowość i nieuchwytność w Sieci prowadzą do samych złych rzeczy, rozpasania i bezhołowia. Oczywiste jest to, że osoby mające czyste sumienie nie muszą się niczego obawiać ze strony władz – inwigilacja i kontrola pozwoli zaś wyłapać przestępców i degeneratów, wykorzystujących Internet do komunikowania się z sobie podobnymi. Działając w tym właśnie duchu, władze w Islamabadzie nakazały wszystkim dostawcom Internetu z tego kraju, aby zablokowały wszelkie formy szyfrowanej komunikacji, której nie da się łatwo podsłuchiwać. Pakistański Urząd Telekomunikacyjny w oficjalnym komunikacie do krajowych ISP przypomina: „W zgodzie z Regulacjami Nadzoru Międzynarodowej Komunikacji Telefonicznej z 2010 roku i w imię bezpieczeństwa narodowego, Urząd zakazał wykorzystywania wszelkich mechanizmów ukrywających komunikację w stopniu uniemożliwiającym jej nadzór, w tym szyfrowanych wirtualnych sieci prywatnych (EVPN) (…) Zauważono, że wspomniana dyrektywa nie jest przestrzegana co do jej litery i ducha, a EVPN są intensywnie wykorzystywane w sieciach licencjobiorców”. Oficjalnie powodem zakazu szyfrowanej komunikacji ma być jej wykorzystywanie przez islamską opozycję. Jednak władze nie dysponują środkami pozwalającymi na selektywne wykluczenie dostępu do wspomnianych narzędzi informatycznych, więc pozostaje im jedynie zablokowanie wirtualnych sieci prywatnych na terenie całego kraju. ISP, którzy uchylą się od wdrożenia zakazu, mogą stracić licencję. Władze w Islamabadzie nie przedstawiły listy środków, za pomocą których blokada miałaby zostać wprowadzona. Czy taka stworzenie takiej listy byłoby w ogóle możliwe? Oprócz VPN-ów dyrektywa zakazuje stosowania także takich narzędzi jak Tor czy I2P, nie mówiąc już o zwykłej e-bankowości, wykorzystującej szyfrowanie po SSL. Władze największego amerykańskiego sojusznika w tym regionie świata znane są jednak z tego, że aby zabić komara, wytaczają armaty. Ostatnio np. do listy zakazanych w tym kraju serwisów internetowych, do których blokowania zobowiązani są dostawcy Sieci, dołączył magazyn „Rolling Stone”. Powodem było opublikowanie na łamach serwisu blogowego wpisu Matta Taibbiego, w którym znalazła się krytyka pakistańskiej armii, wydającej znaczną część swojego budżetu na utrzymanie gotowości bojowej do wojny z Indiami, choć – zdaniem cytowanego przez Taibbiego autora z New York Timesa – część tego budżetu powinna pójść na walkę z islamskimi powstańcami. Jako jednak, że ISP nie były w stanie zablokować dostępu do wskazanych adresów w obrębie danych witryn, zablokowano po prostu całą domenę. Czy tego typu działania mogłyby zainspirować władze innych krajów? Ostatecznie Polacy też korzystają z VPN-ów – i można podejrzewać, że w ten sposób uzyskują dostęp do treści, które zdaniem władz są niedopuszczalne. Całkowity zakaz szyfrowanej komunikacji pozwoliłby wreszcie na zrealizowanie w Sieci idei Panoptikonu Jeremy'ego Benthama – idealnego więzienia, w którym osadzeni znajdowaliby się pod permanentą obserwacją strażników. źródło: tribune.com.pk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.