Pięć Zasad filmów o Chucku Norrisie

[Papaczos]

Zasada 1 (Rule 1) - Chuck Norris nigdy nie przeładowuje broni Zasada 2 (Rule 2) - Chuck Norris zawsze uderza pierwszy Zasada 3 (Rule 3) - nie można uciec lub się schować przed Chuckiem Norrisem Zasada 4 (Rule 4) - czegokolwiek Chuck Norris nie dotknie, staje się bronią Zasada 5 (Rule 5) - Chuck Norris nigdy nie chybia http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=bvmEZiIX3Yg

[pacjent1972]

____ ! Edytowane 21 Października 2012 przez pacjent1972

[Darkus]

Zapomniałeś o 6 zasadzie Chuck Norris nigdy nie jest ranny. :yes:

[Кристофер (Kpuc)]

I potrafi kopem wyważyć drzwi obrotowe :P

[pacjent1972]

Chuck Norris nigdy nie płacze !

[Papaczos]

A na zdjęciu z czołgiem wyraźnie widać, że Chuck kopnął go w wieżyczkę z półobrotu (a potem w środku zaczęła eksplodować amunicja, a opadające rozżarzone odłamki zapaliły jeszcze cztery kolejne czołgi, których wraków niestety nie dało się ogarnąć w kadrze)

[pacjent1972]

Zapomnieliśmy o jeszcze jednej bardzo ważnej zasadzie Pana Chucka_____Chuck Norris nigdy się nie wypróżnia :sick: !

[apg2312]

To jest jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic, że Amerykanie nie zrzucili na Hiroszimę i Nagasaki bomb atomowych. Oni zrzucili tam Chucka Norrisa :D Za to każdy chyba słyszał, że Chuck Norris doliczył do nieskończoności dwa razy. Ale nie każdy wie, że zaczynał od minus nieskończoności. Więcej tu : http://www.teksty.jeja.pl/348,caly-chuck-norris.html

Edytowane 21 Października 2012 przez apg2312

[Darkus]

Nie zapominajmy Chuck Norris nigdy nie przegrywa.

[kobal]

Śmiejecie się, a swego czasu każdy był wiernym fanem Chucka Norrisa.

[Papaczos]

Śmiejecie się, a swego czasu każdy był wiernym fanem Chucka Norrisa.

Niekoniecznie. Ja akurat byłem fanem Bruca Lee i Sylvestra Stallone - Chucka miałem w głębokim...poważaniu

[kobal]

Kłamiesz, wszyscy kochali Chucka Norrisa Bruce Lee to rozumiem, ale Stallone??? :pinch:

[Кристофер (Kpuc)]

każdy był wiernym fanem Chucka Norrisa.

No nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek był jego fanem.

[cichy]

Boję się przyznać, (bo jak wpadnie Chuck :devil: ) ale wolałem Schwarzeneggera.

[Papaczos]

Kłamiesz

Kłamię. Fakt. No to już się przyznam...żadne tam Chucki, Arnoldy, Sylvestry czy jakiś Bruce, tylko....

[cichy]

Od Winnetou Chuck uczył się podchodów więc nie ma konfliktu interesów i klepania ciała nie będzie .

[kobal]

W podstawówce zaczytywałem się Karolem Mayem. Teraz jak podczas świątecznych porządków znalazłem zakurzony "Skarb w Srebrnym Jeziorze" to tak sobie go przekartkowałem i myślę, Boże, co za szmira. A to była jedna z lepszych jego książek.

[pacjent1972]

[LordDino]

Ja tam w/w panów nie lubiłem moim bohaterem jest Kononowicz. http://www.youtube.com/watch?v=v7kIOkSTpeQ "I żeby nie było niczego...." Może nam by się przydał taki chłopek roztropek.

[Darkus]

Niech żyje Kononowicz i niech nie będzie niczego :D