Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

 Dzięki metek58.

I się znalazł wg wskazówek metka58, w rowie pod zwalonym drzewem. Czyli dwa miejsca spawnu mamy pewne.

No i oprócz zwyczajnych emisji, mam czerwone zaćmy od trucizny jaką mi wstrzyknięto. Dwie porcje odtrutki już zapracowałem.

Nie było problemu, bo zaopatrzenie w broń i amunicję na pierwsze zadanie była w zbrojowni. Od stalkerów zebrałem resztę. Tak że, to co zachachmęciłem przed obrabowaniem, nie było mi potrzebne.W nagrodę wziąłem Wintara, a amunicja do niego jest w fabryce nad takimi rurami, z prawej, gdy się wychodzi na pięterko. 400 sztuk. Tak że, po obrabowaniu jestem lepiej wyposażony niż przed. Na dzisiaj koniec, jutro będzie odbijany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Również tu, na wysypisku, każde użycie śpiwora na 8 godzin, kończy się śmiercią z wygłodzenia, choćbym nie wiem ile zjadł przed zaśnięciem. Jak jest z krótszym snem nie sprawdzałem.

Ja użyłem śpiwora w trzech możliwościach (tylko nie użyłem opcji "do wyzdrowienia") i za każdym razem mijało trochę więcej niż 8 godzin, a powinno tyle ile się kliknęło (spałem zaraz po emisji, by nie przerwało snu), więc to błąd w modzie, bo inni mieli też problemy ze śpiworem, ale nie takie jak u mnie. Prosiłbym znawców tematu, o podjęcie próby naprawy tego spalnego mieszoka.

 

Mam małą podpowiedź, dotyczącą rozmowy z Barmanem. Ja namęczyłem się z dziadem, bo chciałem odtrutkę i o niej z nim pogadałem, ale kto wiedział, że Barmanowi dajemy resztę rzeczy, po przespaniu lub czekaniu trzech godzin! Jeśli dacie rzeczy wcześniej, niż otrzymacie antidotum, to świntuch Barman nas będzie olewał i choćbyście spali rok, to fajfus mówi - czekaj.  

Panowie grający w tego moda, napiszcie o wrażeniach z zaliczenia zadań z Doliny Mroku i samego opuszczenia tejże Doliny. To praktycznie nierealne, by po okradzeniu i to dwukrotnym, zrobić tą Dolinę uczciwie. Jak tego dokonać, zostając otrutym powolnie działającą trucizną, z nożem oraz żywiąc się i lecząc tylko zapasami z zabitych najemników. Zaznaczam, nie są cieniasami, a po opuszczeniu budynku, zaczajeni prawie za każdym krzakiem, trafiają bez pudła w nasze podtrute ciało. Wielu z graczy zapewne zrezygnuje z dalszej gry, bo sprzęt może nie wytrzymać naparzania piąchami i od słuchania bluzgów, rodzina wyniesie się do mamusi.  :biggrin:

  • Dodatnia 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

metek58 - zaliczyłem Dolinę Mroku i mogę śmiało powiedzieć,  przegięcie, to za słabo powiedziane.

Mogłem przejść, ale tylko dzięki przywróceniu standardowych zapisów i tych szybkich. Nie wyobrażam sobie, zrobienia ostatniego zadania " Wydostań się z Doliny Mroku" z zapisami tylko przy ognisku. O ile wydostanie się z aresztu i machnięcie wartownika nożem, zabrania jego pukawki i sprzątniecie kolejnych trzech najemników jest do zrobienia, a z ich bronią można już działać, to dalej sobie nie wyobrażam jak można dotrzeć do laptopa bez iluś częstych zapisów, gdy strzelają do nas ściany. A na dodatek, przy czyszczeniu inwentarza z trupów, pojawia się psi - omam, a wróg strzela. 

A na zewnątrz, to już byłaby tragedia. NPC widzący przez krzaki, likwidują nas z z połowy lokacji. A objawy trucizny zaczerniające obraz, pojawiały się zawsze gdy miałem do sprzątnięcia po kilku NPC.  A oni walili jak w kaczy kuper.

Ja wybiłem prawie wszystkich w ich bazie, a na zewnątrz zespawnowało się ich chyba trzy razy tyle. Na samym teleporcie miałem ich z dziesięciu, a na dodatek psy.

Na Wysypisku drogę do posterunku Powinności zagradzają "czerwoni", a w inwentarzu jedna apteczka ocalała.

 

Jakoś dostałem się do Rostoka, ale nie miałem powitania przez zombich. Nikt o pomoc nie prosił. No i nie ma z kim w barze porozmawiać o odtrutce. Barman nie ma opcji ze screena w rus poradniku. Z Powinnością nie ma gadki bo walą przy próbie podejścia do rozmowy.

Ale najgorszym jest to, że po uśmierceniu mnie, ładowanie trwa wieczność.

 

Z problemem muszę się przespać, ale coś mi się widzi, że ten pójdzie w odstawkę :down:  . A tak ładnie się zaczynał :wacko: :confused: . Chyba że, kilku jeszcze go pociągnie. Może wspólnymi siłami coś by się dało zrobić. Chociaż dalej, wg poradnika, przewiduję jeszcze kilka takich masochistycznych rozwiązań. Stąd już w poradniku podpowiedzi cziterki.

 

Niżej screen, gdzie szukać trupa mjr Gorohina, przyjaciela.

 

 http://www.sendspace.pl/file/pic/d763394b46271c0c89a055b/1

 

 

 

 

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zniechęcaj się tak szybko, @kondotier. Ja też chciałem porzucić granie w tego moda, ale jak to zrobić? Nie da rady, diabeł podpowiada - graj, przecież dasz rady! No i wczytywałem i też oczekiwanie na zaskok gry długie, ale jak ma się zespawnować tylu przeciwników w Dolinie, to nie dziwota. Jeśli nie masz dialogu u Barmana, to nie zabrałeś laptopa z pomieszczenia, gdzie ostatni raz miałeś rozmowę z Aurenem i zamknięto GG w ciupie. Graj dalej, bo jak tak dalej pójdzie, to zostanę sam, bo @smox też pisał mi, że ma  już dość zgonów, z powodu nie wiadomo skąd padających strzałów i działania trutki, która po jednym uderzeniu, zabiera całe, lub prawie całe życie. Miejscami, ten mod to tylko dla hardcorowców, w pełnym tego słowa znaczeniu. Trzeba, jak w innych modach, zwracać uwagę na wiadomości. Ale jak to zrobić, kiedy kule latają wokoło GG, jak rój wściekłych os?! Bez małego szwindelku w sposobie gry, nie wyjdziesz z klatki nawet na schody, a co dopiero po odkrytym terenie w kierunku wyjścia z Doliny. To jedna wielka rzeź, na biednym i żądnym przygód Aleksandrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zabrałeś laptop z pomieszczenia, gdzie stał Auren (nie jest to jego laptop, a Sidorowicza, zahandlowałeś go z Aurenem za coś, albo i tak byłeś okradziony  :biggrin: ), to zasuwaj do Baru i tam nawijaj z Barmanem. Wyżej w poście opisałem, jak postąpić w rozmowie z Barmanem, by nie łamać klawiatury, jak to ja czyniłem, nie wiedząc, że Barman to sknerus - jak dasz mu fanty przed otrzymaniem odtrutki, to zapomnij o dalszym kontakcie z nim. W dalszej części rozmowy, Barman powie nam, kto może odczytać te dane z lapka. Powodzenia. W związku z grą, jadę na lekach uspakajających i mam już ich pełno w brzuchu.

I jeszcze jedno. Skąd wziąłeś tą "kiszkę", bo tam jest nakierowanie na faceta o nazwisku Денчик.

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To raczej nie jest przejście na Wysypisko. W poradniku pisze tak - " Видим что его там нету. Забираем его ноутбук на столе и бежим к кишке.

В кишке убиваем 2-их наемников и читаем сообщение от Аурена.
Бежим к переходу и переходим на Свалку."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to może alternatywny sposób zabrania tego lapka, czyli prawie bez rozlewu krwi. Jakich dwóch najemników, przecież sam widziałeś ilu ich było - całe stada. Jak nic, autor tego poradnika musiał zrobić to zadanie z ucieczką z klatki, jakimś innym sposobem i ja obstaje przy tym wyjściu z terenu obiektu, przez te duże betonowe rury, ale to tylko moje odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Laptopa z pomieszczenia z Aurenem zabrałem i dostałem zadanie wydostać się z doliny.

W PDA mam informację od niego, że trucizna dalej działa.

"Kiszka", to ten tunel transportowy którym przeważnie się wychodziło z fabryki. Ale ja z niej wyszedłem inaczej. Po znalezieniu trupa Grohina, kanał nie pozwalał inaczej jak tylko do tych rur nad bagienkiem. A do zakładu nie dało się wejść, bo waliły  stamtąd tłumy zombich. Wyszedłem więc z rury i w lewo, do takiej dolinki i stamtąd do przejścia.

W barze pogadałem z barmanem o problemach z głową i nakierowany zostałem na jakiegoś NPCa ( nicka nie pamiętam ), opchnąłem mu laptopa i PDA Fanata, dowiedziałem się że Auren to gnój. Mogę jeszcze naprawić broń i wziąć pracę, ale nic więcej. Z tym, że w inwentarzu dalej mam ikonę laptopa, do zadania znalezienia hakera ( Znajdź człowieka, który obejdzie hasło ).

Może to znalezienie tego Grohina coś psuje, bo on nie pasuje do niczego, co się tu wydarzyło. W rus poradniku, nie było o nim ani słowa.

 

A Wy mieliście taką opcję rozmowy na odtrutkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, po przyjściu do baru, od razu z nim rozmawiałem i w oknie dialogowym nie było opcji na odtrutkę. Teraz przyjdę i się prześpię gdzieś na boku te trzy godziny. Zobaczymy, czy po spaniu, okno dialogowe się zmieni.

Miałeś tą sytuację ze zwalczaniem zombich przy wejściu do Rostoka? Bo ja wchodziłem dwa razy i nie miałem.

 

A co dotyczy walki w czasie ucieczki.

Z zachachmęconych rzeczy, korzystałem tylko z amunicji i apteczek. To co znalazłem przy zabitych najemnikach, było lepsze od schowanego. Nawet takiego łaciatego Wintara też im zabrałem, zabrałem snajperki, strzelby, wszystko w b.dobrym stanie. To samo z wdziankami. Do pomieszczenia Aurena dotarłem względnie łatwo, ale tylko dzięki szybkim zapisom. Po drodze miałem tylko 5 czy 6 najemników. Padłem oczywiście po kilka razy przy każdym zakręcie czy przejściu przez drzwi, ale to z powodu respawnu za plecami i to w pomieszczeniach bez drugiego wejścia i strzałów przez ścianę. Gdyby to były kule, to bym zrozumiał. Ale to był śrut ( jak go w końcu zabiłem, w strzelbie była taka amunicja ).

Resztę, bez dwu czy trzech, wytłukłem gdy próbowali wejść z korytarza do pomieszczenia Aurena. Stałem za biurkiem, z  wychyłu. Miałem już znalezionego Wintara celownikiem optycznym i snajperkę. Żeby się dostać do Grohin bez ponownego przechodzenia przez budynek, chciałem wyjść przez tą "kiszkę". Ale jest to praktycznie nie możliwe, bo pod nią czeka cała banda, która nas zatłucze, gdy tylko dotkniemy ziemi nogami. Poszedłem więc do niego z tyłu tego budynku do którego wchodzimy do kiszki. Jest tam przejście na niskim kucaniu, ale z promieniowaniem. Wychodzimy tam, gdzie zawsze były schowki za anomaliami ( od strony placu ), mały zygzak i jestesmy nad Grohinem. Mnie raz się tam przytrafił schowek,a przy innym wejściu na lokację, już go nie było, choć plecak leży.

A jak już wyszedłem z rury, to najpierw próbowałem dojść do płotu, co mi się udało bez problemu, ale droga wzdłuż niego była rzezią. Byłem okrążony i jak bym się nie ruszył, to zawsze się jakiemuś wystawiłem. No i ten spawn. Byłem w krzaku, NPCa w nim nie było. Wyszedłem aby strzelić, NPC wali do mnie z krzaka. Ale znalazłem taki sposób, że dwa, trzy razy strzeliłem po załadowaniu gry z tego samego miejsca. Przy kolejnym, szybko przebiegłem w inne miejsce, a mod posłał NPCów, tam gdzie byłem poprzednio. W ten sposób zyskiwałem teren, aż dotarłem do takiej dolinki z maszynami. To jest względnie bezpieczne miejsce, bo nie dostajemy ognia w plecy. Dodane do mini mapy kropki wrogów pomogły w rzuceniu granatów bez zbytniego wychylania się. A z dolinki krótka droga do teleportu. Na dwie, no trzy apteczki. Tam schowałem się między skarpą a kamieniami. I bieg do teleportu, oddzielony od NPCów, tym głazem przy teleporcie i bez zatrzymania skok w teleportację.

 

I jeszcze jedno. Występują w modzie artefakty, wywołujące szok lub psi działanie podczas podnoszenia. Mając ich kilka - nawet rożnych - w schowku, nie należny brać ich opcja zabierz wszystko, bo się zginie. Tylko branie pojedynczo, z małymi przerwami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było w Barze tak - wziąłem zadanie na psy. Podczas rozmowy z Barmanem nie mówiłem nic o sprzedaży laptopa i PDA. Pogadałem o tym, czy ktoś mógłby odkodować laptop i dostałem namiary na Денчика. Zgodził się pomóc w zamian za pomoc jego kumplowi w Dziczy. Z odtrutką nie miałem problemu. Pogadałem z Barmanem, odczekałem 3 godziny i dostałem odtrutkę.

Teraz lecę do Dziczy.

 

W Dolinie Mroku wgrałem fixa na nieśmiertelność i tyle. Szkoda moich nerwów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, miałem info przy wejściu z Wysypiska na lokację Bar - Pomóż zlikwidować zombie. Po likwidacji, miałem się zgłosić po nagrodę do niejakiego Stii (tak jakoś się nazywał i chyba to ten, co z nim spieprzałem z DM) i latałem za nim, by go znaleźć, a ten fajfus stał w pobliżu tego posterunku, co wybijaliśmy zombie. Ja po dojściu do Baru, postanowiłem zagrać jeszcze raz od nowa. Chcę wypróbować pewną sytuację z myślą, że uda mi się prawie bezkrwawo opuścić Dolinę. To zapewne nie ma wpływu na przebieg fabuły, skoro dialog mam z Barmanem, choć wytłukłem więcej najemników, niż ich naraz występuje w trzech odsłonach Stalkera. Przyznam szczerze, ręce opadają, jak ślepia GG od trucizny, zachodzą jakąś ciemniejącą zasłoną, a najemnicy są bezlitośni, choć mogliby poczekać, aż GG dojdzie do siebie.  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@metek58.

 

Gadkę na odtrutkę miałeś po tych trzech godzinach spania, tak rozumiem?

 

Spróbuję kilku sposobów. Mając już zadanie na hakera, prześpię się i pogadam znowu z barmanem. Jak nie odpali, to wejdę ponownie na lokację i zrobię psy których nie ma i się prześpię, i dopiero wtedy do barmana. Pokręcony ten mod.

 

smox - po co jest potrzeby ten mjr Grohin?  Nie miał nic ciekawego przy sobie, nie było żadnej informacji, że coś tam, a nie pasuje do wydarzeń z najemnikami. Może będzie jakiś powrót do niego?

 

No właśnie. Może to zadanie na psy którego nie wziąłem, choć mi to proponowano, blokuje dialog o odtrutce. Psy rozjechałem samochodem, więc nie było  czego likwidować. Za drugim razem, wytłukli je wychodzący stalkerzy. Też nie było czego. A zadanie na tego Djenczika mam. Jeszcze go nie szukałem, więc nie znam skutków. Laptop Aurona, to widocznie inna zabawka, niż PDA Fanata i reszta.

 

A zadania na zombich, chyba nie miałem dlatego, bo tego Sii, widziałem jak ganiał jeszcze jeszcze po Wysypisku. Widocznie nie dotarł do baru przede mną. Może i lepiej, bo lubi wystawiać GG przeciw zombim i mutantom, tak jak to robił po uwolnieniu. Właził mi do bagna i lazł po kilka razy tam, gdzie mutków było najwięcej. Potrafił mi spod stacji benzynowej wrócić aż pod fabrykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też nic nie zapikało, po znalezieniu trupka tego majora, choć miałem jego w zestawie poszukiwanych osób. Może trzeba wcześniej to zrobić, bo ja obmacałem go, zaraz przed zamknięciem w klatce.

Masz rację, @kondotier - pokręcony ten mod na maksa, ale przez to może zyskać sporo zwolenników.  :blush: Trzeba próbować wchodzić z zapisu przed wejściem na lokację (ja tak robię), bo sam autosave może mieć już zakodowaną treść i nie będziesz miał tego komunikatu na likwidację zombie.

Tak, zapytałem od razu o odtrutkę, bo dawała nieźle w kość trucizna w DM. Nic nie mówiłem o fantach i nie brałem innych zadań, tylko przespałem trzy godziny (oczywiście, będzie to inny czas, bo zrąbany jest skrypt od czasu spania) i jak wcześniej niż trzy godziny, nie będzie emisji, bo przerywa spanie i może to być czas krótszy niż 3 H.

 

Ciekaw jestem też, jak rozwiązaliście wejście na teren X18 - pokojowo, dając 10 patoli, czy siłowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"smox - po co jest potrzeby ten mjr Grohin?  Nie miał nic ciekawego przy sobie, nie było żadnej informacji, że coś tam, a nie pasuje do wydarzeń z najemnikami. Może będzie jakiś powrót do niego?"

 

Już w Kordonie dostajemy zadanie na odszukanie zaginionych członków jakiejś tam organizacji. Ten major jest jednym z nich.

 

 

 

W Dziczy odszukałem zwłoki przyjaciela hakera i zabrałem jego rzeczy. Wróciłem do Baru, pogadałem z hakerem, oddałem mu PDA, wypiliśmy wódkę i oddał mi odkodowanego laptopa. Po odczytaniu wiadomości dostałem zadanie związane z laboratorium X12. To tyle w skrócie. Wszystko jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za mściwy mod!  :devil: Zagrałem od nowa. Po trudach jako takich, wlazłem wreszcie do tej nasyconej najemnikami Dolinki. Na wstępie był komunikat o przybliżonej lokalizacji tego "Asha" i radosny idę w kierunku tych drewnianych kładek. Kukam - nie ma. No nic, idę dalej, bo wiem, że spawnuje się jeszcze w dwóch miejscach. Zanim tam poszedłem, to z mostku skręciłem w lewo, do tej metalowej konstrukcji, bo tam zawsze był ten dobry art. Wlazłem po schodkach, rozbiłem strzałem skrzynkę i moim oczom ukazały się dwa arty, jeden co zwykle i drugi Korale Mamy. Przedtem nie było tego artu, teraz jest. Wszystko ma na zielono, minus 10000000 sytości, wytrzymałość +11, krwawienie minus 400%! Co będzie, jeśli nie zespawnował się ten dziwoląg art? Wczytam ponownie, a tu nie ma koralików!  :verymad:

Czy komuś może zespawnował się ten "Ash" gdzieś indziej, to proszę o namiary. Ja jeszcze trochę polatam z nadzieją, że tego dziadygę gdzieś znajdę.

Jest czwarte miejsce spawnu tego artu Asha2i. Jest to koło powalonego drzewa, idąc od X18, na prawo od mostu, po stronie świńskiej fermy. Tam zawsze biegają mięsacze, a nawet w jakimś modzie, były zielonkawe snorki i na nich tam było zlecenie. Więc mam Korale i satysfakcję, że nie zaniechałem poszukiwań. To też jako wskazówka dla innych, by nie latali po terenie, a szybciej znaleźli to co trzeba i zajęli się tymi paskudnymi najemnikami.

...mały zygzak i jesteśmy nad Gorochinem. Mnie raz się tam przytrafił schowek,a przy innym wejściu na lokację, już go nie było, choć plecak leży.

 

Tam na tym ciałem miałeś niebieski znacznik schowka i piszesz, że w nim nic nie było. A ja też tak sądziłem, ale tam w pobliżu siebie są dwa miejsca na schowek. Jeden zaraz nad ciałem majora (skrzynia), a drugi wyżej, jak te anomalie między płotem a budynkiem, trzeba dojść do tego kawałka płotu, łączącego się z budynkiem i tam są jakby dwa elementy płotu i między nimi jest plecak, a w nim znalazłem Kryształ. Jakby nie było, jeden z droższych artów. Jeśli oba były puste, a niebieski znacznik był, to przepadło babce je...o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

metek58 - te schowki i zawartość w nich, zależne są od spawnu. Za jednym razem miałem schowek w tym plecaku i drugi w fabryce, za innym wejściem dwa w fabryce. W skrzyni nigdy nic nie miałem. Masz farta, bo mnie zawsze trafiały się nie dość że  marne arty, to jeszcze przy zabieraniu dawały kopa. A przy szukaniu aru w bagnie, raz miałem teleport, a nie miałem innych artów, albo nie miałem teleportu, ale arty były i to trzy od razu.

 

A wracając do spraw z Rostoka i baru. Ponieważ nie mam rozmowy o odtrutce, kilka razy na nowo wchodziłem z Wysypiska do Rostoku. Ale zadania na legowisko psów nie mogłem zaliczyć. Jednym razem miałem psy, ale po ich zabiciu mimo że ganiałem we wszystkie strony koło rowu, nie zaliczało mi zadania ( na znacznik zadania też ). Przy powtórzeniu, psów w ogóle nie było. Nowe wejście za śmietnika, psy wytłukli wychodzący stalkerzy. Nie da się zaliczyć.

A w barze z barmanem też nie ma gadki na temat. Jest o sytuacji w zonie, o chorobie głowy i ogólnie o jakimś Bieldiugie, ale bez namiarów, o remoncie broni i do wzięcia roboty. O odtrutce ani słowa.

A rozmowę z nim prowadziłem zaraz po wejściu do baru, powtórzyłem i dopiero po spaniu i jeszcze inne kombinacje. Bez dawania fantów i dawaniem. O odtrutce nie mam nic. Sprawdziłem w PDA zadania wykonane i zawalone. Zawalone mam tylko Legowisko Psów, bo psów nie było. W Dolinie Mroku wszystko wykonane.

W linii drugiej, mam pytanie do barmana, czy możemy pogadać, a nie o odtrutkę.

A najlepiej co mam pokażą screeny.

 

http://www.sendspace.pl/file/pic/479ed9c0c3c77d80aff9a21/1

 http://www.sendspace.pl/file/pic/38c564547c49357311c9613/1

 http://www.sendspace.pl/file/pic/c3105ab4934f85e98dedd73/1

 

Czyli, w moim przypadku z tego już się chyba nic nie da wyciągnąć. Jedyne to powtórzyć od wejścia z DM na Wysypisko i ciągnąc dalej, zabierając jakoś ze sobą tą łaję Sii.

Ale ile można powtarzać? Już mi się plącze, co zrobiłem teraz, a co było w innych powtórkach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, że po dotarciu do ciała majora Gorochina i zabraniu zawartości jego plecaka, wyskakuje taki komunikat: Найти Сержанта Костылева, czyli jest błąd w modzie i jest to mój sygnał dla tłumacza tego moda. W PDA zaliczone jest zadanie na znalezienie majora Gorochina, a komunikat mówi o znalezieniu niejakiego Kostyliewa. Jeszcze lepiej jest z jego PDA. Po wskazaniu na PDA niby Gorochina, wyświetla się: PDA Gorochowa. Czy u Was było podobnie, czy tylko u mnie mod podrzuca mi inne osoby, abym był jeszcze bardziej skołowany.  :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam, zapędziłem się w domysłach. Czyli jak się znajdzie jednego z nich, to każe szukać następnego. Ale ten PDA od trupa majora jest podejrzany, nieprawdaż?

Jeszcze jedno. Oprócz działania trutki w Dolinie Mroku, dodatkowo dobija nas ten mały ludek, co lata po terenie fabryki i jej okolicy. Najpierw szkoda mi było dziada, bo taki mały knypek, to co może naszkodzić. A tu ta mała cholera, (wcześniej myślałem, że to tak trutka działa) emituje promieniowanie i uderza (co prawda mniejszym, niż burer) psi atakiem. No to myślę, dorobiłeś się dziadu i od tego momentu, knypki karmię ołowiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Te krasnoludki, to spotkałem już na Kordonie koło przystanku autobusowego. Szybko wyleczyły mnie z sympati do siebie.

 

2.  Powtórzyłem grę od znalezienia Grohina. Po zabraniu jego inwentarza, nie miałem komunikatu o konieczności szukania następnych.

 

3. Z doliny Mroku można wyjść bez jatki :smile: .  Gdy wyszedłem z rury, po znalezieniu Grohina, poszedłem w prawo pod plot budowy. Jest tam teleport, który przeniósł mnie pod fabrykę. Stamtąd przez most poszedłem do chlewni. Całe szczęście. że zrobiłem przed wejściem zapis. Byli w niej tylko stalkerzy. Ale kiedy poszedłem do skrzyni szukając apteczek ( od rury idę z jedną ) i wychodziłem z chlewa, było już pełno najemników. Mod ich naspawnował. Wróciłem więc do zapisu sprzed i poszedłem pod płot w stronę tej dolinki, gdzie zawsze urzędowały mutanty i był schowek. Na jej wysokości zapis, bo nic się nie działo i poszedłem do teleportu. Po drodze, prawie przy nim spawn dzika i psów. Trochę mnie poszarpały i gdyby nie ta jedna apteczka, poszedłbym dalej. Wczytanie sava i naprzód. Mutantów już nie było, przy teleporcie najemnicy, na szczęście byłem za ich plecami. Dobiegłem do teleportu bez draśnięcia. Cała droga bez jednego strzału.

 

Ale w dalszej grze w Rostoku, nic się nie zmieniło. Tylko mogłem zrobić zadanie na psy zanim wyszli z bazy stalkerzy i mi ich nie wybili. Barman na temat odtrutki milczy jak najęty. Spanie nawet 5 godzin, nie pomaga.

 

smox i metek58. Jak mam dalej z wami jechać z tym modem, podrzućcie mi na PW sava, już po odtruciu, ale tuż przed rozmową z Dieńczykiem, czy jak mu tam.

 

Mam chyba problem zbyt daleko z tyłu, aby tam wracać. Mod pokazał mi że, mam zawalone zadanie z przedstawicielem GRU na Kordonie, a ono wisi nadal w PDA. Musiałbym zaczynać grę prawie od nowa.

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.