Skocz do zawartości

Irmin

Rekomendowane odpowiedzi

Bethesda Game Studios. Tak wiele pytań, jedna odpowiedź. A to DLC - Panie, toż dodatki do Wiedźmina kosztują podobnie, a są wykonane o niebo lepiej (co widać po ocenach). A po tym z czym zetknąłem się w F3 (matko jedyna, każdy dodatek to syf totalny lub/i nie pasuje do Fallouta, a sama gra jest bardziej sanboxem niż RPG-iem) i TES V jakoś nie mam ochoty na Fallouta 4. Poza tym mam DOOM-a. :D 

Kolejne 3 DLC w drodze: http://www.eurogamer.pl/articles/2016-06-13-fallout-4-otrzyma-jeszcze-trzy-dlc-w-tym-wizyte-w-nuka-world - Niestety, DLC wymieniającego silnik Creation Engine na nowocześniejszy nie ma. :suche: :smutek: 

A historia z modami skończyła się niezbyt pozytywnie - rozżaleni konsolowcy "wzięli" sobie niektóre mody - http://pclab.pl/news70046.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Polecam DLC "Far Harbor", bardzo przypadł mi do gustu.

Ciekawa i wciągająca fabuła, bardzo "klimatyczne" lokacje (odległa wyspa), nowe potworki i broń.

Bardzo stabilny - na moim "staruszku" który podstawkę odpala tylko po zastosowaniu "specjalnych sposobików" działa bez zarzutów.

Mimo że po przejściu calusieńkiej podstawki jestem nieźle "dopakowany" to czasami jest dość ciężko przeżyć i kilka razy poległem.

Trzy główne "frakcje" i trudne dylematy, komu pomóc a kogo zniszczyć, a może doprowadzić do stabilnej równowagi?.

Oceniam że jestem mniej więcej w połowie gry (5 dni po 5-6h) i naprawdę gorąco polecam.

Pozdrawiam

  • Dodatnia 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tą grę po prostu kocham i poświęcam jej każdą wolną chwilę zresztą jak każdej grze w którą gram bo komputery i gry to moja pierwsza miłość i tak aż po grób!!! :020: Wiem że dużo ludzi potępia tą grę jak i jej twórców, ale i mi też się zdarza chociażby jak na steamie ustawiłem aby mi pobierało aktualizacje (beta) i po kilku dniach gry stwierdziłem, że jednak jest do bani pod względem wydajności i wyłączyłem te aktualizacje i przy próbie wczytania zapisu ZONK (zapis zawiera coś tam i nie jest kompatybilny z daną wersją gry) ale co tam giercolę dalej. Zgodzę się również, że gra ma skopaną optymalizację bo nie jestem w stanie ustawić na sztywno FPS-ów i skaczą mi od 60-144 i przez to są lagi ale podobno i nowa gtx 1080 sobie nie radzi. W grze podoba mi się otwarty świat, możliwość eksploracji, mnóstwo misji i zagadek jak również budowania (to za co kocham tą grę najbardziej). Zarzucano mi tu już, że jestem mało wymagającym graczem i jest to prawda ponieważ dla mnie granie to jest zabawa i nic więcej w ten oto sposób odpoczywam po ciężkim dniu. Byłem kilka lat zawodowym żołnierzem i widziałem wiele dobrych, złych i przykrych rzeczy dlatego w grach takich nie poszukuję dlatego jeśli ktoś nie grał i się zastanawia to ja szczerze polecam!!!

A tak wyglądam:

X01

ba4d86b0c094029dd2248633605a3789.jpg

Bez pancerza

3b3d8dd855f75f42d389578fadc2e8f4.jpg

Edytowane przez carlopapa
  • Dodatnia 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 5 miesięcy temu...

To moje pięć minut, nigdy Fallout nie poruszył mnie na tyle by zacząć traktować go na serio. Wszystko nadchodzi z czasem, moja przygoda ruszyła w listopadzie 2016 roku, trwa nadal z braku czasu na grę i jej dokończenie, jest zajebista, Fallout 3 i New Vegas będą następne. Relacja z gry po ukończeniu. Niestety wstawianie screenów mam zablokowane! 

 

 

 

Spoiler

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

@Agrael widziałem kopał w Wiedźminie, to ja pokopię w Falloucie ;)

20181231050232_1.thumb.jpg.86dc5d8a5714162cd1deb15718d77ba9.jpg

Po jak do tej pory 84 przegranych na jednej postaci godzinach stwierdzam: wilk nie jest taki zły, jak go malują. Nie jest to Fallout w pełnym tego słowa znaczeniu (jako początkowy sukcesor Wasteland), a taka bethesdowa wariacja na jego temat. Niemniej - to ciągle zaskakująco dobra gra. Nawet Sanktuarium rozbudowałem o kilka chałup, żeby zobaczyć czy zabawa w budowniczego prowadzi do czegoś ciekawego. Nie prowadzi ;) Sztuka dla sztuki.

System dialogów został wyprany z resztek charakteru z części 3 i New Vegas, a odgrywanie postaci sprowadza się do składania w nowy sposób perków tak, by wygodniej zabijać tony wrażych stworów, czające się w każdej dziurze. Nie ma tu wiele do roboty prócz strzelania i oglądania widoczków.

Doturlałem się w czasie rozgrywki do 36 poziomu, ignorując ułatwiacze w rodzaju pancerza wspomaganego. Spotkanie ze Szponem Śmierci tuż przy Graygarden skończyło się śmiertelnym zatruciem ołowiem po kilkunastu sekundach duszenia spustu. Nawet mnie nie drasnął. Zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem nie zbliżam się do granicy "boskości", znanej ze wszystkich gier tego studia, więc włączyłem na próbę tryb Przetrwania. Jak na moje oko, to jest dokładnie to samo, prócz sztywnej konieczności dobrania atrybutów tak, by każdego dnia nie chorować. No i trudniej jest, bo dużo bardziej trzeba zwracać uwagę na pasek życia, a stimpaki nie "wchodzą" tak łatwo, jak w zwyczajnej grze. Jeśli ktoś szuka surwiwalu, to zdecydowanie nie ten adres.

Tak czy siak - jeśli uchował się jeszcze ktoś, kto w Fallouta 4 nie grał, bo np. odrzuca go kierunek, w jakim seria podąża - polecam się mimo wszystko przełamać :)

PS: jedyne zadanie stricte fabularne jakie zrobiłem do tej pory, to rozpytać o dzieciaka. Skierowali mnie do Diamond City, w którym jeszcze nogi nie postawiłem i - z uwagi na problemy z kartą graficzną - pewnie w tej rozgrywce nie postawię. Przypomina mi się Skyrim, w którym przez 3/4 czasu gry zwyczajnie nie chciało mi się wdrapywać do Siwobrodych, a potem byłem już tak zblazowany, że gra powędrowała na zakurzoną półkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja po niemalże miesiącu stwierdziłem, że nie ma tam nic na tyle ciekawego, by mnie utrzymać. Zwiedziłem chyba większość świata (z czego najbardziej podobało mi się oczywiście Morze Blasku), doturlałem się do Instytutu i jakoś tak... zmogło mnie. Fabularnie w zasadzie to sztampa, ale tu nie spodziewałem się rewelacji. Gameplay powtarzalny do bólu. Syndrom Skyrima silny jak nigdy - po wpakowaniu kilku punktów w skradanie, w zasadzie większość paskudztwa pada na jeden, dwa strzały, a ja "biegam" po Wspólnocie w kuckach, bo to najbardziej opłacalne.

Wbiłem jeszcze kilka poziomów wyżej, ale w momencie, kiedy niemal od początku gry biegałem z tym samym, tylko sukcesywnie ulepszanym sprzętem okazało się, że żadna paskuda mi niestraszna, dałem sobie siana. Przeglądałem też mody, jest tego od cholery, ale jaki to ma sens, kiedy nawet podstawowej gry nie byłem w stanie ukończyć? ;)

Problem z grami od Bethesdy jest taki, że grałem w Morrowinda. W Daggerfalla też, ale tego pierwszego bardziej pamiętam. I z tą wiedzą, w zasadzie doskonale wiem na co się szykuję i jak bardzo mnie znuży. Niemniej zazdroszczę, @Czujny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Sierioża napisał:

Przeglądałem też mody, jest tego od cholery, ale jaki to ma sens, kiedy nawet podstawowej gry nie byłem w stanie ukończyć? ;)

Ja jestem nieuleczalnym przypadkiem. Dlaczego? Już piszę. Jeśli chodzi o mody np do Stalkera, to zauważyłem u wielu miłośników gry ciągoty do ułatwiania sobie gry poprzez instalowanie modów na udźwig etc etc, korzystanie ze spawnerów (nie mówię o momentach kiedy z winy moda zacinamy się fabularnie) lub grzebanie w parametrach broni, żeby uczynić ją bardziej zabójczą.

W moim przypadku, kiedy grałem w F4 oprócz modów na grafikę, nową broń i zwiększenie immersji (ogniska, namioty etc etc.) ściągałem też mody znacznie utrudniające rozgrywkę. Jeden z topowych w tym temacie modów wprowadzał do gry frakcję łowców głów, którą mogli wynająć jedynie NPC którym nabruździłem za bardzo. Przy maksymalnie ustawionych paramterach, nieregularnie wysyłani tropiciele byli naprawdę nie lada orzechem do zgryzienia. Atakowali wtedy kiedy zupełnie się nie spodziewałeś, wyczekiwali momentów aż będziesz zajęty walką z mutasami lub raidersami. Potrafili nawet licznie atakować twoje osady (Preston był tym wyjątkowo ucieszony, no wiesz... "another settlement needs your help"), tylko po to żeby Cię tam ściągnąć, a w ostateczności uderzali nawet na moją główną siedzibę. Poza tym byli BARDZO groźni. Odporni, zadawali spore obrażenia i mieli masę doskonałego sprzętu. Do tego dorzuć moda, który dodaje na pustkowiach szwędających się uciekinierów z zakładu zamkniętego, narkomanów, morderców, większą ilość zbuntowanych robotów, mutanty czy, jako wisienka na torcie, mod pozwalający na gwałty. Ten ostatni był wyjątkowo kontrowersyjny i nie dostał się na Nexusa. Każdy mógł tam paść ofiarą. NPC lub Ty. :) Co prawda, po którymś tam patchu coś się popsuło i mod zaczał sypać bugami, z których jeden dostarczył mi mnóstwo śmiechu (Jun zostal zgwałcony na moich oczach przez Piper... i mam na myśli ten "zły" sposób ;)).

Dorzuciłem jeszcze kilka modów, które spawnowały grupy niemliców przemierzających Boston i okolice.

Tak połatana gra nadawała się do grania nawet z naciąganą fabułą i tak dawała radę. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Czujny napisał:

oprócz modów na grafikę, nową broń i zwiększenie immersji (ogniska, namioty etc etc.) ściągałem też mody znacznie utrudniające rozgrywkę.

No ale... po co? To przecież równie dobrze możesz użyć wbudowanego trybu przetrwania, też się robi upierdliwie. Właśnie - upierdliwie. Jeśli gra stanowiłaby jakieś wyzwanie, to nawet niski poziom trudności można wybaczyć. A prawda jest taka, że wchodzi się jak nóż w masło; dokładnie jak w Obliviona i Skyrima. Głupkowata fabuła, ale wielki świat z pytajnikami, gdzie po prostu wyrzynasz wszystko to, co Ci stanie na drodze. A im bardziej sobie udziwnisz, tym wyrzynanie będzie trudniejsze. O tyle, że musisz wpakować w delikwenta więcej kulek, korzystając z mocno średniego jak na "strzelankę" systemu walki.

33 minuty temu, Czujny napisał:

jako wisienka na torcie, mod pozwalający na gwałty. Ten ostatni był wyjątkowo kontrowersyjny i nie dostał się na Nexusa. Każdy mógł tam paść ofiarą. NPC lub Ty. :)

No okej, ale... po co? Czasy "kręcenia śmigłem" do trójkątnych cycków panny Croft minęły jakoś pod koniec lat '90. Jakby pozwolili wtedy rozkraczyć jej nogi i oglądać z każdej strony, to nie byłoby takiej radochy, jak domyślanie się.

Już pomijam wątpliwy wpływ na gameplay takiego moda. Coś w stylu:

- Hej, Preston, jakaś osada potrzebuje mojej pomocy...?

[Prestona gwałci radskorpion]

- Halo, Preston! Słyszysz mnie?! Chcę tylko dostać zadanie i iść w swoją stronę.

[Preston traci przytomność]

- [charyzma] Preston, właściwie to jesteś całkiem seksowny, kiedy się nie ruszasz...

No błagam Cię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sierioża Modów używałem właśnie na trybie survival. Sam z siebie był zbyt łatwy i nudny. Natomiast w kwestii moda z gwałtami, to nie chodziło "kręcenie śmigłem do cycków Lary Croft", tylko o chęć jak największego urealnienia samej gry. Jak zagrożenie, to zagrożenie. Z każdej strony. :026: Po prostu na takowy trafiłem i uznałem, że będzie pasować jak ulał.

Odpowiadając na Twoje pytanie "po co?" Bo tak chciałem? Bo F4 mimo swoich wad bardzo mi się podobał, a z modami był jeszcze lepszy, bo być może miałem małe wymagania co do samej gry (poniekąd wiedząć co się święci po pierwszych trailerach, nie spodziewałem się gry na miarę NV). A sytuacji takich jak opisana przez Ciebie z Prestonem, jakkolwiek całkiem zabawnych, nie było. Najczęsciej mod spawnował gdzieś grupę złych raidersów próbujących napaść na niewinnych NPC'y, a wtedy wychodziłem ja, cały na biało i ze spluwą w ręce... :026:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, mnie ogólnie też się F4 podobał, zaskoczyło mnie to. Tylko po zwiedzeniu co ciekawszych miejscówek, niewiele zostało do zrobienia. Za dwa, trzy lata, jak mnie najdzie ochota i zapomnę co nieco, dodatki stanieją, to może wrócę.

Swoją drogą - jeśli aż tak musiałeś udziwniać tryb przetrwania to znaczy, że nie jest tak upierdliwy jak mi się wydawało. Czyli znowu klasyczna Bethesda - na początku kamieniem w twarz, a potem jak obcykasz co z czym i do czego, robi się spacerek po parku :)

A Larę Croft to akurat szanuj :D Kręcenie śmigłem do niej też, to już przecież nieodłączna część rozwoju branży... No właśnie, przy okazji się pochwalę: ostatnio zacząłem grać w Rise of The Tomb Raider, właśnie po Falloucie się wziąłęm i ani się obejrzałem, a 30 godzin później wskoczyło:

Przechwytywanie.thumb.PNG.2efc481c0186b2443396462281f8e567.PNG

Jednak stara miłość nie rdzewieje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sierioża Szacunek dla Lary zawsze i wszędzie, wszak to był kiedyś ideał kobiecości wielu młokosów. :026: Gratulacje zrobienia 100%! Gra warta każdej spędzonej przy niej minuty.

1 minutę temu, Sierioża napisał:

Swoją drogą - jeśli aż tak musiałeś udziwniać tryb przetrwania to znaczy, że nie jest tak upierdliwy jak mi się wydawało. Czyli znowu klasyczna Bethesda - na początku kamieniem w twarz, a potem jak obcykasz co z czym i do czego, robi się spacerek po parku :)

Otóż to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja poczekam - choć się pewnie nie doczekam:033:- na to co poniżej.

https://www.cdaction.pl/news-55660/fallout-2-powstaje-remake-na-enginie-fallouta-4-galeria.html

Zdając sobie sprawę z ogromu wyzwań jakie czekaja na Twórców tej konwersji  podziwiam ich zapał i chęć porwania sie na tę kultową grę jaką jest F 2. Trzymam kciuki z nadzieją. Niechaj Fallout 2 rządzi - bo  jego następcy to  karzełki z wodogłowiem.

 

Edytowane przez boberm
  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.