Skocz do zawartości

Irmin

Rekomendowane odpowiedzi

Ano chciało mi się bez opcji budowania dla mnie ta gra nie miała by tyle smaczku, mam w tej chwili zainstalowane ponad 70 modów i pomału grafa zaczyna kucać dlatego zamówiłem i czekam już na GIGABYTE GTX 980 TI GAMING. Jak dla mnie ta gra jest najlepszą grą EVER!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby zmienić "Fallout 4" na np. "Post Apocalyptic Warfare", to gra by zyskała i ze średnich 4/10 byłoby 6/10 albo 7/10. Ma ona ten sam problem jak obecnie CoD-y czy miała beta multi DOOM-a - kryzys tożsamości i odchodzenie od korzeni, by przypodobać się masom. F: NV był lepszy, bo dostał go ktoś, kto miał styczność z procesem produkcyjnym Fallouta 2. F4 jako FPS z elementami sandboxa ujdzie (ale tu chyba lepiej sprawdzi się seria Far Cry), a jako RPG i gra z "Fallout" w nazwie to kpina w żywe oczy. :D

Dyskusje o zniszczeniu marki są przesadzone? Moim zdaniem nie, bo tu Fallout kończy się na części settingu i nazwie. Reszta to "gra w stylu Bethesda Game Studios, czyli dodajmy cokolwiek, nawet jeśli z perspektywy świata nie ma to sensu. Potem obroni szef PR-u Bethesdy Softworks (a robił to w sposób nieudolny)". I nie zapominajmy o aspektach technicznych, które są godne gry z sprzed co najmniej 5 lat (loading przy wychodzeniu/wchodzeniu do lokacji, wymagania sprzętowe nieadekwatne do grafiki - SERIO?). 

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest duża, i nie trzeba wprawnego oka by ją spostrzec.

Graficznie może i podobnie, a contentem się różni. Nawet nie trzeba grać w F4 by wyrobić sobie wystarczającą opinie, naprawdę. Wystarczy pograć w Skyrima + pomyśleć, że to fallout i wziąć pryzmat na masę syfu jaki zrobili w 4. I ta da masz f4.

Problem jest taki, że F4 to kopiuj wklej Skyrim, ale po tej najgorszej stronie.

Co do Skyrima, to nie jest dobra gra, to średnia gra. Ale czy można się przy niej bawić? Tak, i tak samo ma się sytuacja z F4. To słaba gra, ale przynosząca radość niektórym, tyle.

Mówiąc o F4 trzeba wspominać Skyrima, bo inaczej się wręcz nie da. Zresztą, obecna polityka Bethesdy skutecznie potwierdza przypuszczenie co mądrzejszej części Community, że Todd zgłupiał konkretnie i marketing jaki zaczął prowadzić tylko zabrał mu fanów. I tutaj już nie chodzi o bycie wybrednym, czy wielkie oczekiwania, a raczej o zwykłe zachowanie poszanowania do ludzi, chociaż w pewnym stopniu, Todd zachowuje się obecnie jak telemarketer z mango.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Masz małe wymagania Carlopapa.

Możliwe że i mam małe wymagania ponieważ dla mnie gra to jest zabawa i odskocznia od całego syfu i trudności jakie stawia przed nami życie, a nie realizm. Jak bym chciał to poczuć to bym pojechał do jakiegoś Afganu czy Iraku i tam robił w portki :020: a mi chodzi tylko o przyjemność i relax!!! Co do Bethesdy to żadna wytwórnia nie jest w stanie zrobić gry, która zadowalała by 100% graczy i ja kocham tą grę i cieszę się że wygląda ona tak jak wygląda.

  • Dodatnia 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realizm to całkiem inna sprawa. Nie wiem po co o nim wspominasz, gdyż mnie nawet nie przeszło przez myśl by o nim wspomnieć, role play, realizm, to prywatna sprawa, jedni to lubią inni nie, tyle. Gra ma być zabawą i sam o tym powiedziałem, i jest to gra która może ją przynosić, ale nie jest grą dobrą, bo zbyt dużo rzeczy jest w niej zrobione po prostu źle, tyle. Inna sprawa, że właśnie, przez takie bezkrytyczne podejście do gier wielu osób obecny rynek wygląda tak jak wygląda, jest syfiasty, i pełen dziadostwa.  Właśnie na takim podejściu Todd zbudował sobie dawno temu armie z której cały czas korzysta, a fakt jest taki, że już dawno ona nie istnieje. Lecz czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

Po prostu trzeba umieć podejść krytycznie do wszystkiego, i do tego co się lubi, i tego czego nie. Nie można być w 100% obiektywnym, bo to jest nie możliwe, bądźmy realistami.

Nie przytaczaj mi żadnych ocen F4 które miały by skonfrontować to co mówię bo jest to bez celowe, nie od dzisiaj wiadomo, że wszelkie ratingi ocen gier, nagrody... Nie są wymierne do tego na co dana gra zasługuje.

Ja jestem w stanie podejść krytycznie do moich ukochanych tytułów, nie oceniam ich w kwestii tego czego nie powinienem ponieważ nie powiem, że ma beznadziejną grafikę na grę która ma 15 lat, bo to oczywiste, że będzie straszna, pytanie czy była dobra wtedy, a są gry które nawet wtedy odstawały.

Inna sprawa, ocena tytułu a opinia to też dwie sprawy, prosty przykład. Mój najukochańszy tytuł Morrowind, albo Spellforce - Obie gry mają pełno mankamentów, ale w swoim czasie je uwielbiałem i chętnie wracam do tej pory. Ale jakbym miał oceniać żadna nie dostała by nawet ósemki, a dlaczego? Bo po prostu na to nie zasługują, czy to błędami czy z innego powodu. Chcąc niechcąc nawet najobiektywniejsza opinia jest subiektywna do dużego stopnia, LECZ,  są rzeczy które można wytknąć i nie można się z nimi nie zgodzić, bo po prostu są złe, lub źle zaprojektowane. F4 posiada ich całą masę.

  • Dodatnia 1
  • Negatywna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy musisz mi ubliżać, naprawdę? Czy może po prostu chcesz usłyszeć argument na każdy zarzut jaki tutaj mogę sobie wymyślić?

 

Mam po prostu swoje zdanie na ten temat poparte informacjami z różnych miejsc. To tyle. Inna sprawa, że to wszystko po prostu smutna bo smutna, a prawda bo wystarczy spojrzeć jak developerzy i twórcy podchodzili do klienta parenaście ładnych lat temu.

Edytowane przez Tario
  • Dodatnia 1
  • Negatywna 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli stwierdzasz, że skoro potrafię znaleźć zarówno zalety, wady tego co lubię czy też nie, czy nawet docenić coś czego po prostu nie lubię, ale w pewien sposób jest dobre, to mam problem z osobowościa? Ciekawe, naprawdę.

I powiem ci całkiem szczerze, gdybym to ja napisał coś, w taki sposób w jaki ty zwróciłeś się do mnie, dostał bym warna.

Edytowane przez Tario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Cię w jakiś sposób uraziłem to przepraszam uroczyście, lecz ciągle nie widzę nic co mogło by to uczynić.

Jeszcze mam jedno pytanie odnośnie Fallouta 4, czy ty kiedykolwiek grałeś w tą grę chociaż kilka godzin czy twoja teoria oparta jest na tym co pisane i mówione??

Edytowane przez carlopapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinię mogę wyrazić na podstawie wielu rzeczy, grania, oglądania, opowieści innych, innych recenzji, czy nawet tego jak z zewnątrz wygląda ich podejście do klienta, a ma to duży wpływ na samą grę, wierz lub nie. Gra była bardzo oczekiwania, sam na nią oczekiwałem i jako pewnego rodzaju fan serii byłem okropnie zawiedziony. Nie chodzi mi tutaj o to, że F1 i F2 otoczono jakimś kultem, a ja się z tym zgadzam, czy też nie.[ale to fakt otoczono]. Już nawet pomijam błędy logiczne dla świata gry w tej grze. Zmian jakie przyniósł za sobą F3 nie przyjąłem jakoś bardzo dobrze, ale nie byłem też zawiedziony, wiedziałem, że dostane obliviona z karabinami, jakoś to wyszło. Obsidian zrobił NV i zrobił to lepiej pod względem budowy gry i świata, ale łatka Bugsydianu odcisnęła piętno na New Vegas i co do tego nie ma wątpliwości. Fallout 4 kuleje pod względem Lore, kuleje pod względem mechaniki, grafiki, bugów, budowy świata, zadań, dialogów, Specjal[który leży martwy od czasu F3]. No i nawet Interfejs jest skopany bo jego obsługa jest stworzona pod konsolę, zakładając, że gra i tak odniesie największy sukces na pc[Logika Todda mnie po prostu powala] Ale tutaj rysuje nam się pewien ruch już, pewna zależność mówiąca -> Zrobimy to tak będzie, Pc'towcy i tak kupią bo marka, a konsolowcy może się skuszą, w końcu kasa spadnie. Tak wygląda ich podejście, a marketing DLC'eków tylko utwierdził w tym nie tylko mnie, a sporą rzeszę ludzi.

W kontraście do F4 przedstawię ci Tacticsa w którego zagrywałem się niezmiernie długo, a jest grą co najwyżej średnią z wielu najróżniejszych względów, a to budowa świata, misje, fabuła. No nie są najwyższych lotów. Co nie zmienia jednak faktu, że do obu gier wrócę, a do Tacticsa wracałem ze dwa razy. Do F4 wrócę jak zaczną wychodzić mody i skończą wydawać DLC i dostanę je w taniej paczce bo pełnej ceny w życiu odemnie nie dostaną. Według mnie F4 nie jest grą dobrą pod żadnym względem. Co nie znaczy, że nie wrócę do niej, nie znaczy to też, że nie sprawia radości czy to tobie, pacjentowi, czy mnie. Sama sandboxowość do pewnego stopnia wymusza dobrą zabawę[do czasu], jednak tym razem tam gdzie modom się powiodło, tutaj przez to w jaki sposób gra została zbudowana, to bez naprawdę, gigantycznej interwencji w wiele fragmentów składowych gry, one[mody] sukcesu nie odniosą. Najprostszym przykładem który podcina skrzydła Modderom jest budowa świata gry w około misji głównej gracza, czyli odnalezienia Shauna. Może się wydawać, że tak nie jest bo można robić wszystko, a jednak na każdym kroku jest coś. To nie jest sytuacja ze skyrima gdzie wystarczyło zmienić miejsce startowe i przenieść trigger aktywujący misję główną w inne miejsce.

Grałem na konsoli, i z tego co mogę powiedzieć jako gra konsolowa wypada nawet, zakładając, że była robiona głównie pod nie. Nie czułem potrzeby maxowania gry, bo niestety, ale ta gra swoją prymitywnością spadła naprawdę nisko.

Inna sprawa, Pacjent, chcesz to się wypowiedz, bo wchodzisz w temat, czytasz, lajkujesz, minusujesz. Masz jakąś opinię, to ją wyraź.

Carlo, chcesz, to mogę przytoczyć każdy jeden konkret z zarzutami dlaczego to jest złe.

 

Edytowane przez Tario
  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z początku wypowiedziałem się krytycznie na temat F4. Czas to naprawić. 
Jak przystało na no-life, mam już nawalone blisko 130 godzin biegania po mapie jak ten debil odkrywając różne ciekawe miejsca/strzelania się z bandytami albo innym draństwem które chce mnie zjeść na obiad/poszukiwania telefonów, parasoli, dzbanów, kubków, tosterów, płyt grzewczych, aluminiowych puszek albo innego badziewia by potem móc przetworzyć je na niezbędne elementy w osadzie i wybudować wymarzony dom z obrazem na ścianie i koszem na śmieci w rogu. Tak więc czas na to by napisać co tak naprawdę sądzę o tej grze opierając się doświadczeniem z nią związanym.

Po pierwsze.. Fabuła. W trójce szukaliśmy ojca którego nagle tchnęła myśl iż spróbuje polepszyć życie ludzi oczyszczając wodę z radiacji, standardowo jak w takich przypadkach,  zostawił nam wiadomość by go nie szukać, zwinął manatki otwierając zaraz potem wrota krypy i dał nogę na pustkowia,  tak więc naszym priorytetowym celem było odnalezienie ojca. Przemierzało się pustkowia na których to każdy chce nas ukatrupić, okraść jak ostatniego frajera z kapsli albo powiedzieć że jesteśmy spoko ale i tak nas zabije. Wszystko to by dowiedzieć się co ojciec tak naprawdę kombinuje, pomóc mu, powiedzieć że się go kocha ( albo i nie ) i .. w zasadzie to tyle. 
W najnowszej odsłonie Bethesdy jest podobnie. Z tym że zamiast szukać ojca to szukamy syna którego nam porwano w krypcie do której nas wpuszczono chwilę przed atomową apokalipsą. Historia lubi się powtarzać a Bethesda nie lubi dłużej posiedzieć przy pomyśle nad głównym wątkiem gry. 
Ciekaw jestem kogo będziemy szukali w F5. Domysły pozostawię wam ale osobiście stawiam na psa który nam uciekł z krypy numer 666.

Idąc dalej tropem debilizmu twórców warto wypowiedzieć się o systemie dialogowym który według mojej opinii  jak i zapewne większości graczy jest uważany za dno. Albo dno dna. 
We wszystkich pozostałych odsłonach serii Fallout były gotowe linie dialogowe, przejrzyste, wygodne i co najważniejsze - czytelne. Dawały możliwość dłuższego zastanowienia się jaką opcję wybrać, taką opcję dzięki której wmówimy danej postaci że jej życie niema sensu i lepiej by było dla wszystkich by oddała nam swoją broń, żonę i 10 kapsli po czym skoczyła z mostu. W czwórce standardowo jest inaczej. Marny system kołowy który uniemożliwia zobaczenie całego zdania. Praktycznie wszystkie opcje dialogowe bazują na prymitywnych wypowiedziach, rzadko kiedy z wykorzystaniem inteligencji bądź charyzmy protagonisty.

Kolejną sprawą jest grafika. Jest ładna czy brzydka ? I tutaj mam problem. Nie mogę jednoznacznie podjąć decyzji. Z ''wierzchu'' wszystko wygląda dobrze, otwarte przestrzenie prezentują się naprawdę nieźle, nie inaczej jest w budynkach, domach czy ruinach. Posiadam nowy komputer od niedawna, moje oko było przyzwyczajone do grafiki jaką prezentowały znacznie starsze tytuły, jednak czasami odnoszę wrażenie że jak na rok 2015 mogłoby być nieco lepiej. 

Fallout 4 posiada tryb budowy, tworzenia osad. Fajny i uzasadniony pomysł. Skoro możemy pomagać osadom, ludziom którzy w nich żyją ( a przynajmniej do czasu kiedy horda supermutantów nie wpadnie na pomysł ich wymordować a wszystko wokół spalić ) to czemu by samemu nie tworzyć ? Cieszyć oczy widokiem rozrastającej się społeczności ?
Według mnie to duży plus i należy się pochwała dla twórców. Wśród graczy zawsze znajdą się ludzie którzy chcieliby coś zbudować, spędzić wiele godzin w jednym miejscu mając jeden cel - Tworzyć. Jeżeli ktoś woli eksplorować to proszę bardzo, bierz broń w łapę i leć na drugi koniec mapy sprawdzić co tam takiego jest. Gra zawsze powinna dawać wybór. 
Niestety to budowanie ma swój mankament który w zasadzie z lekka opisałem na samym początku ..nazwijmy to osobistej recenzji. W pewnym momencie gry zacząłem się zastanawiać.. wziąć 5 tosterów by móc je '' przerobić '' w osadzie czy może lepiej byłoby zabrać coś bardziej przydatnego ? W końcu mamy limit obciążenia. 

Według mnie twórcy wiele czasu spędzili przy szczegółach. A mowa o takich sprawach jak fala uderzeniowa gdy skaczemy z budynku mając na sobie pancerz wspomagany. Możliwość modyfikowania twarzy a nawet całej figury naszej postaci, możliwość zmodyfikowania broni, ze zwykłego pistoletu możemy stworzyć naprawdę niezłe cacko którym można gnębić bandytów, możliwość modyfikowania wspomnianego przeze mnie pancerza wspomaganego, możliwość wydziarania sobie tatuażu na czole jeżeli mamy na to ochotę. Jest tego znaczne, znacznie więcej. Ten tytuł daje naprawdę wiele możliwość co zaś mnie się spodobało. 
Szczegółowość nawet tkwi w towarzyszach którzy to mogą podróżować wraz z nami. Kto grał bądź zagra to domyśli się co mam na myśli.

Zadania / misje / kwesty - jak kto woli. Ale co z nimi ? Są monotonne ? są. Są głupie i pozbawione sensu ? Ba.. Są ciężkie do przejścia w pewnym momencie gry ? Pewnie że tak. 
Ale tak jest praktycznie w Każdej grze. Są zadania które naprawdę potrafią wciągnąć i są też takie które przyprawiają o nie lada nerwy. 
Świetnie się bawiłem wykonując misje dla rodziny Cobotów którzy to utrzymują się w idealnym stanie mając ponad 200 lat na karku. 
Pamiętam także misje w której to wcielaliśmy się w Srebrnego Fantoma wymierzając sprawiedliwość.
Jest naprawdę wiele interesujących zadań w F4. 

O eksploracji świata nie będę się rozpisywał. Niema o czym pisać. W każdym Falloucie była to jedna z głównych zalet. Tutaj jest identycznie. 

Mógłbym jeszcze wiele napisać o tej grze. O waletach.. o zaletach.
Tej grze trzeba dać Szansę. Tak.. Szansę. Nie można wyrobić sobie o niej zdania grając chwilę '' u kolegi ", w zasadzie to z każdą grą się nie powinno tak postępować ale mniejsza.
Nie można także patrzeć na jej same błędy bo inaczej nici z przyjemności jaka płynie z gry. Trzeba przymknąć niekiedy oko.
W DLC nie grałem. Czy zamierzam ? pewnie tak..

Na koniec do wad mogę zaliczyć ogólną cenę jaką trzeba zapłacić by móc pograć w F4. Jest lekko wygórowana, szczególnie odczuje to przeciętny polak. 
Aczkolwiek na to powinienem najmniej narzekać, ponieważ dostałem tą grę w prezencie. 

Trochę screenów z mojej gry. 
Marne to marne ale są. 
 

2016-01-10_00001.jpg

2016-01-10_00002.jpg

2016-01-13_00001.jpg

2016-02-26_00002.jpg

20160423161807_1.jpg

20160427204103_1.jpg

20160428142623_1.jpg
PS.
Poszukuję moda który ułatwia budowanie własnych osad. Mam na myśli coś w rodzaju niewyczerpanych źródeł budulca jak miedź, drewno, stal itd.
Jeżeli ktoś z was kojarzy czy taki istnieje to poprosiłbym o linka. - Już nieaktualnie ; )

 

  • Dodatnia 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Niedawno wydali DLC Far Harbor i ludzie narzekają na problemy techniczne. Może w ramach następnego DLC poprawią to wymieniając silnik graficzny. :suche:

Fallout 4 ma niektóre mody z PC dostępne na XONE oraz PS4 - niestety, dzięki temu mamy takie kwiatki jak te, o których pewien twórca modyfikacji pisze tutaj - https://www.reddit.com/r/fo4/comments/4jwz0i/dear_console_players_please_stop_spamming_modders/

Artykuł w j. polskim - http://pclab.pl/news69781.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irmin, wierzysz w cuda? Wymieniając silnik graficzny? Co ty, nic nie poprawią. Tak samo jak mieli poprawić w skyrimie kilka rzeczy na filnalnym patchu. No i wydali, i o ile na konsolach fajnie to na pc kilka rzeczy działa gorzej, a szkoda.

Generalnie jeżeli do tej pory czegoś nie poprawili, to raczej tego nie poprawią, albo poprawią i zepsują coś innego. Zwykła kolej rzeczy.

Edytowane przez Tario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuciłem tak żartem (stąd :suche:) - uczciwie w to nie wierzę, ale kto wie. W ten sposób chciałem jedynie przedstawić, że największy problem ten serii może naprawić jedynie Bethesda. :) 

Moderzy naprawią tekstury, przedstawią kwestie w lepszy sposób, dodadzą elementy do budownictwa (którego sensu w tej grze wciąż nie widzę). Ale żaden nie wymieni silnika graficznego, co tej serii jest potrzebne NATYCHMIAST. Z tym podejściem Bethesdy boje się, że serie TES i Fallout za niedługo staną się (pod tym względem) takim samym pośmiewiskiem, co Call of Duty (seria, która pod względem technologicznym przypomina gry z 2010 czy 2009).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ukończyłem główną fabułę F4. Pozostało mi jedynie wykonywanie misji pobocznych oraz to co uwielbiam - Eksplorowanie. W F4 (zasadniczo jak to w każdej odsłonie fallouta) jest mnóstwo ciekawych miejsc. Szczególnie do gustu przydała mi jedna, bardzo klimatyczna lokacja, a raczej pewien obszar mapy. Miejsce to ma dość trafną nazwę - " Morze Blasku ". 

Przechodząc grę, prędzej czy później musimy natknąć się na Morze Blasku, fabuła tego wymaga. Jednakże warto się tam wybrać, przyjrzeć się temu nieprzyjaznemu dla człowieka miejscu z bliska. 

W ów okolicy spadła bomba atomowa o bardzo wielkiej mocy, zdmuchnęła z powierzchni ziemi pół stanu Massachusetts. Po 200 latach wciąż panuje tam niewyobrażalnie wielkie promieniowanie a ludzi tam nie uświadczymy ( pomijając grupę szaleńców która jako swe bóstwo uznaje.. Atom )
20160531145838_1.jpg20160611132255_1.jpg
Gdy zwiedzę całą mapę F4 to zakupię sobie DLC, aczkolwiek z tym może być lekki problem. Najnowszy dodatek kosztuje lekko ponad stówkę. To naprawdę odczuwalna kwota, szczególnie dla przeciętnego polaka o przeciętnych zarobkach. Twórcy '' lekko '' przesadzili. 

 

  • Dodatnia 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.