pacjent1972 Posted October 5, 2015 Report Share Posted October 5, 2015 Zapewne powinno to być "poważną rozmową" ale żeby nie tworzyć nastrojów uznajmy to za luźną gadkę. Złymi wspomnieniami i historia świata owiani są ludzie z numerami na przedramieniu, to smutne i pełne trwogi karty historii.Dziś w XXI wieku, w środku Europy, w sercu "demokracji i wolności" w tym samym kraju co przed ponad 70-ciu laty znowu stajemy się numerami, na razie bez tatuażu na przedramieniu ale wkrótce pewnie z chipem i nadanym mu numerem. Jesteśmy numerami na poczcie, w przychodni, oddając krew, w ZUS-ie, skarbówce, etc. Wielu z nas się buntuje, klnie na system i tych którzy go wprowadzają coraz śmielej. W krwiodawstwach i przychodniach oraz szpitalach zasłaniają się ochrona danych osobowych, to kpina bo coś takiego nie istnieje tak naprawdę. Wiem co pisze bo pracuje w służbie zdrowia i przepisy przeczą przepisom. Na poczcie, w ZUS, czy US nadal można byłoby stać w kolejce i było by ok, po co numery? Nikt nie wie. Wiedza wtajemniczeni pracownicy, "ktoś" wyprodukował maszyny wydające numerki więc trzeba komuś je sprzedać. To jak z ekranami dźwiękochłonnymi na Podkarpaciu. (!)Najlepszym nabywca są firmy państwowe, a takie jeszcze istnieją. Ha ha!Dawno nie byłem w banku, a tu proszę PKO Bank Polski, i maszyny z numerkami. Smutne to trochę i jakieś nieeleganckie wobec nas "ludzi". Ludzi-numerów!p.s. Jestem numerem cztery... he he he! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smox Posted October 6, 2015 Report Share Posted October 6, 2015 Nie wiem czy o tym wiecie, ale swoje numery mają też zwierzęta! Każda krowa, świnia, owca czy koza jest oznakowana. Tak samo było podczas II wojny światowej, za Hitlera. Pełna kontrola.Fragment Pieśni 5 Jana Kochanowskiego - Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie";Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie,Nową przypowieść Polak sobie kupi,Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted October 6, 2015 Report Share Posted October 6, 2015 W dużych instytucjach jak np. WORD czy poczta główna numery przyspieszają kolejkę. Dzięki nim osoby starsze mogą usiąść na ławce i odpocząć zamiast dreptać i pilnować swojego miejsca w kolejce co także wpływa na ich zdrowie. Nie jest to głupi pomysł moim zdaniem. I tak każdy ma numer pesel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kondotier Posted October 6, 2015 Report Share Posted October 6, 2015 W wydawaniu porządkowych numerków kolejkowych nie widzę nic złego. Chamstwo i cwaniactwo kolejkowe, jest w ten sposób ukrócone.A PESEL czy NIP, w dobie elektronizacji to nowa forma nazwiska, które w przeszłości też nadawano "z urzędu". Albo było ono pochodną miejsca zamieszkania, np. Maćko i Zbyszko z Bogdańca, albo były to przydomki jak Curuś przy Gąsienica. Gdy ilość ludzi tak wzrosła, że tych możliwości odróżniania brakło, zaczęto stosować różne inne nazwy odprzedmiotowe, lub odzawodowe. Kowal, Kowalewicz, Kowalski są tego klasycznym przykładem. Kiedy chłopów uwalniano od pańszczyźniaństwa, gdy we wsi było iluś tam Jaśków, dawano im nazwiska odprzedmiotowe, takie jak Łopata, Grzyb, Cholewa, albo od ich charakteru jak Leń lub Wałęsa.Sam znam osoby, o tym samym imieniu i nazwisku co moje, więc jednemu z nas należałoby dać jeszcze jakiegoś nicka, abym ja np. nie musiał płacić mandatów za mojego imiennika. Albo żeby do mnie, za jego winy nie zapukał komornik., choć ci i tak się mylą. Nie mówiąc już o przysłowiowych Kowalskich. Przecież data urodzenia to też numer. A nią się posługujemy dla uściślenia osoby.Reasumując. Wolę być "numerkiem" niż poszkodowanym z jego braku. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.