MaklerR Opublikowano 26 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2016 Zawszę miałem chęci żeby napisać coś dłuższego tylko nie wiedziałem czy umiem,więc przedstawiam moje próbne opowiadanie.Akcja rozgrywa się w polsce we wsi w wielkopolsce a bohaterem jest 14 chłopak który na własnej skórze odczuł rozrost czarnobylskiej strefy zamkniętej.Proszę o budującą krytykę Spoiler Nigdy bym nie przypuszczał że takie coś może zdarzyć się w prawdziwym życiu.Myślimy że takie rzeczy dzieją się tylko w książkach,grach lub filmach,lecz nie tym razem.Tym razem to prawda.Był piątkowy pochmurny dzień,wszyscy wracali ze szkoły w tym ja.W wiadomościach pojawiły się informacje o epidemii wścieklizny przez którą psy ślepły,traciły sierść i były bardzo agresywne.W pierwszej chwili się tym nie przejąłem.To był błąd.W nocy coś się stało,niebo było zielone,było mi niedobrze,miałem zawroty głowy.To była radiacja.Słyszałem o ludziach którzy wkradali się do czarnobylskiej strefy zamkniętej,słyszałem też o potwornościach które się tam dzieją.Mutanty,bandyci,wojsko strzelające do wszystkich ale to możliwe żeby strefa się rozrosła?Zbiegłem na parter mojego domu,mama oglądała wiadomości,to prawda,strefa zaczęła się rozrastać,rządowi starali się to opanować i zachować w tajemnicy lecz gdy ich plan nie wypalił ogłosili stan wyjątkowy.Kazali wszystkim zabarykadować się w domach i nie wychodzić,zgromadzić zapasy bo pomoc jest w drodze. Ta jasne,nie będą ratować cywili z jakieś wsi w wielkopolsce,nie jesteśmy im do niczego potrzebni,chociaż nigdy nic nie wiadomo.Zgromadziliśmy zapasy,mieliśmy trochę konserw z pulpetami w piwnicy,nabraliśmy wody do wszystkich pojemników jakie mieliśmy w domu,zabiliśmy okna i czekaliśmy na rozwój wydarzeń.W nocy było słychać krzyki,ktoś lub coś próbowało wejść na nasze podwórko lecz metalowa brama skutecznie to uniemożliwiła,nie wiem co się dzieję na dworze ale nie mam zamiaru sprawdzać.Tej nocy nie zmrużyłem oka,krzyki hałasy,samochody,koszmar.Rano wszystko ucichło wyszło słońce,słychać było tylko psy,wyjrzałem przez szpary w deskach i zobaczyłem trzy psy...jedzące zwłoki,o mało nie zwymiotowałem.Co tu się dzieje do cholery?Słyszałem kroki na dole,mam pewnie już wstała,zszedłem na dół i zobaczyłem mamę robiącą śniadanie,widać szybko uświadomiła sobie co się dzieje i przyzwyczaiła się do sytuacji,zawsze była silną kobietą.Zjedliśmy śniadanie i postanowiliśmy zrobić coś pożytecznego,zeszliśmy do piwnicy i zaczęliśmy szukać rzeczy które mogą nam się przydać. Znalezliśmy trochę narzędzia,deski,gwozdzie,i kilka dodatkowych puszek z jedzeniem.Gdy my przeszukiwaliśmy piwnicę mój brat obserwował naszą okolice z dachu.Trawa pożółkła,drzewa straciły liście a najgorsze było zobaczenie naszych psów gdy zamieniły się w te ślepe bestie.Postanowiliśmy je „uśpić’’.Jako że w polsce dostęp do broni palnej jest trudny musieliśmy sobię poradzić za pomocą noży.Po paru minutach było już po wszystkim,pochowaliśmy je w ogródku,jeżeli można tak nazwać stertę żółtego zielska która z niego została.Minął tydzień,postanowiliśmy zobaczyć kto z naszej wsi przeżył,wyruszyłem.Wszędzie były trupy,w oddali było słychać stado psów,wiem już do czego te bestie są zdolne,muszę ich unikać,było pusto,gdzieniegdzie biegały zwierzęta które nie zmutowały,głównie ptaki i gryzonie,choć lepiej i tak się do nich nie zbliżać.Stało się nieuniknione,ludzie są bardzo nieufni,mieszkam tu od zawsze a mimo to prawie zostałem postrzelony przez naszego sklepowego Marka,skąd on w ogóle wziął broń?O tego wszystkiego człowiek ma ochotę usiąść w kącie i zacząć płakać. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 28 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Kolejna część. Spoiler Lecz nie tym razem,jeżeli człowiek nie walczy to znaczy że nie jest nic wart,człowiek musi walczyć z przeciwnościami i z każdym dniem stawać się silniejszym,a siła jest potrzebna zwłaszcza w tak nieprzyjaznym świecie. EJ TY! – usłyszałem za sobą znajomy głos i nie myliłem się,to był mój przyjaciel Adam,syn leśniczego,miał ze sobą broń i to nie byle jaką a Mossberga.W pierwszej chwili zastanawiało mnie jak on ją utrzymał,zawsze był drobnej postóry ale nie to było teraz najważniejsze. -Hej – odpowiedziałem, - Dobrze cię widzieć – odpowiedział Adam z wyrażną ulgą na twarzy - Myślałem że wszyscy nie żyją, - -Jak widzisz żyję – powiedziałem też z wyrażną ulgą,w końcu dobrze mieć jedną osobę więcej na której można polegać. -Co się stało ze wszystkimi? -Większość raczej nie żyje – powiedział – gdy się zaczęło akurat jechałem do domu od mojej ciotki mieszkającej w blokach,widziałem jak te dziwne psy wchodzą do budynku a chwilę potem były już tylko krzyki -Przykro mi – powiedziałem,jakby to miało cokolwiek zmienić...- Lepiej stąd chodżmy niebezpiecznie jest rozmawiać na środku ulicy -Masz rację – odpowiedział i poszliśmy do starego sklepu,większośći towaru nie było,szabrownicy,choć troche zapasów zostało i dobrze,zbrzydła mi marchewka z fasolą, chińskie zupki których jest tu pełno,są już lepsze. -Chodz na górę – poszliśmy -Nieżle się tu urządziłeś.Jesteś tu sam? – spytałem - Tak... – wyczułem smutek w jego głosie – A twoja mama,twój ojciec? -Mama została rozszarpana zaraz po tym jak wróciliśmy do domu od ciotki a tata...nie wiem...gdy to się zaczęło był blisko granicy ukraińskiej więc albo zabiło go promieniowanie albo rozszarpały mutanty...mam jednak nadzieję że wróci Żałowałem że się o to spytałem ale było już za póżno -A właśnie mutanty,widziałeś tu jakieś? -Spytałem byle tylko zmienić temat – Tak.Jest trochę psów,są też jakieś przerośnięte dziki,straszne z nich skur... -Dobra nie kończ-powiedziałem -Dobra więc jak mówiłem są psy,dziki no i te... -Te co? -Nie wiem,wyglądał jak człowiek,gdy podeszłem do niego spytać się kim jest zaczęła boleć mnie głowa,słyszałem głosy a on nic nie odpowiedział tylko dziwnie ruszał ręką -I co zrobiłeś? -Uciekłem do najbliższego budynku i czekałem aż to ,,coś” sobię pójdzie -Poszło? – spytałem -Nie,wciąż tam stoi -Czyli trzeba na razie omijać to miejsce -Może ustawimy tam jakiś znak?-zaproponował -Żeby nam to coś zrobiło sraczkę w głowie?Nie dziękuje -Ale coś musimy z tym zrobić! -Dobra to chodż. To ‘’coś” było 500 metrów dalej niedaleko lasu.Na drodzę do niego prowadzącej był jeden dom,na nimy postanowiliśmy namalować nasze ostrzeżenie. -Dobra gotowe,co teraz? -Nic,teraz stąd idziemy i nie wracamy. -To gdzie mam cię szukać? -Na starej wieży radiowej za wsią,ma ogrodzenie więc nic tam nie wchodzi a że obok jest budka dla konserwatorów to mam gdzie spać. -Jak chcesz,to do następnego. Do domu miałem niecały kilometr – Zbliża się wieczór,trzeba się spieszyć,nie wiem czy te stworzenia nie wychodzą w nocy na polowanie – Nie myliłem się,wycie psów słychać było coraz bliżej,przyspieszyłem kroku.Po pięciu minutach szybkiego chodu widziałem swój dom lecz było to zbyt piękne żeby było prawdziwe.W jednym momęcie coś wyskoczyło z podwórka mojego sąsiada,jego pies też zmutował na wskutek promieniowania.Zacząłem biec w strone domu lecz mutant odciął mi drogę,wbiegłem na podwórko z którego wybiegł i zatrasnąłem się w składziku,próbował się dobić,serce biło mi jak szalone,ręce się trzęsły,myśli przelatywały przez głowę.Nagły trzask przywrócił mi rozsądek,w drzwi wbita była wielka kłapiąca paszcza,złapałem widły i wbiłem je w paszcze,zwłoki monstra zsuneły się po drzwiach a ja czym prędzej pobiegłem do domu.To było za dużo na moje nerwy,mam dopiero 14 lat,powinienem siedzieć na komputerze albo robić lekcję a nie walczyć widłami z zmutowanymi psami ale cóż co się stało to się nie odstanie,chodz i tak muszę to odreagować.Po kilku dniach siedzenia w naszym zabarykadowanym domu postanowiłem znowu wyruszyć na wieś,tym razem jednak się przygotowałem.W pokoju brata znalazłem kij do baseballa,lekka i zabójcza broń,wystarczyło kilka gwożdzi i mogłem wyruszać. -Wpierw zacznę od blokowiska-było tam najwięcej mutantów lecz teraz jest względnie spokojnie. Niedaleko bloków była kotłownia z wielkim kominem,ogrzewała wszystkie 4 bloki więc było też tam dużo opału,niedługo zima więc bardzo się to przyda.Pierwsza klatka schodowa,5 mieszkań,znalazłem trochę jedzenia,cukier,chleb,puszki,mrożonki,tylko to było mi potrzebne,wodociągi wciąż działają i nie zanosi się na to by się to zmieniło,woda może jest lekko napromieniowana ale po zagotowaniu prawie nic nie było czuć.W drugiej klatce było już lepiej,znalazłem cukier,kawę dla mamy a nawet słodycze.W drodze do 3 klatki zauważyłem w oknie zarys osoby –Czy to osoba?A może ten mutant...-pomyślałem.Ciekawość ludzka nie zna granic więc postanowiłem to sprawdzić 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anton Gorodecki Opublikowano 28 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 Pomijając błędy ort/gram/log/styl których trochę w tekście znalazłem, narracja chaotyczna i bez wyraźnego mocnego akcentu/zakończenia, czegokolwiek co wyróżniało by ten tekst na tle wielu innych. Wiem że masz tylko 14-lat (przynajmniej tak jest napisane w twoim profilu) i jak na ten wiek nie jest może tragicznie ale musisz jeszcze bardzo dużo ćwiczyć. Tekst musi mieć to coś w sobie, co przyciągnie naszą (czytelników) uwagę. Jeśli nie - skazany będziesz nie tylko na zapomnienie, ale i na falę hejtu za miałkość i nijakość (dobrze że nie za wtórność). Dużo czytaj (niekoniecznie literaturę s-f, post-apo). Pisz mało, ale jak to mawia mój kolega 'cedź słówka' - postaw na jakość nie na ilość (choćby miało to być opowiadanie, swoją drogą bardzo ciekawe i zaskakujące opowiadanie pisze Stephen King, poczytaj jeśli będziesz miał czas/okazję). Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz - dużo (nawet do szuflady). Publikuj po korekcie i dopieszczeniu tekstu. I najważniejsze - nie poddawaj się. Nie każdy może być pisarzem, ale każdemu pisanie może sprawiać dużo radości (nawet pomimo małej wartości tekstu). Trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 28 Listopada 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2016 (edytowane) 1.Tak mam 14 lat 2.Z ortografii nigdy nie byłem dobry 3.Co do ćwiczenia, Stephena Kinga poczytam jak skończę sagę wiedzmina. Dzięki za uwagi, postaram się poprawić. Edytowane 29 Listopada 2016 przez blablabla 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kondotier Opublikowano 29 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2016 @blablabla- masz na dole klawiatury taki długi klawisz? Potocznie nazywają go spacją. Zacznij go używać, jeśli mamy uwierzyć w Twoje przyrzeczenie poprawy. To nie złośliwość, ale kolejna dobra rada na życiowym starcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dopyl Opublikowano 30 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2016 @blablabla Czytając Twoje opowiadanie przypomniałem sobie jak kilka lat temu będąc mniej więcej w twoim wieku pod wpływem zafascynowania Stalkerem pisałem bardzo podobne opowiadanie również o rozszerzeniu się zony na terytorium Polski i losach grupy młodych ludzi z jak to wtedy nazywałem "obozu szkoleniowego " czyli szkoły o profilu wojskowym którzy podczas wielkiej emisji która spowodowała rozszerzenie się strefy zostali uwięzieni w obozie i musieli wydostać się z niego aby odnaleźć się w nowej rzeczywistości dostać się do swoich domów i sprawdzić co stało się z ich rodzinami , mimo iż nie posiadali jeszcze odpowiedniego wyszkolenia by przetrwać w tych warunkach . Aż mi się łezka w oku kręci . Muszę tutaj zaznaczyć , że marzyłem wtedy o dostaniu się do szkoły o profilu wojskowym , więc tak , jak i Ty utożsamiałem bohaterów swojego utworu z własną osobą i osobami bezpośrednio z mojego otoczenia kumplami , rodziną itp. Niestety (a może dobrze , że tak się stało) życie pozmieniało plany , poszedłem do innej szkoły prace nad opowiadaniem zostały zaprzestane a sam utwór gdzieś zaginął.Najprawdopodobniej został omyłkowo wyrzucony wraz ze stertą starych szkolnych zeszytów , gdyż właśnie w jednym z takich się znajdował. Ehhhh ile ja bym dał żeby teraz mieć te kilkanaście zabazgrolonych kartek. Tak więc chłopie czytaj , ćwicz i pisz dalej i doprowadź to do końca żebyś nie żałował tak jak ja , bo ja bardzo żałuje że tego nie skończyłem. Myślę sobie teraz żeby zacząć pracę od nowa teraz kiedy jest czas , są chęci ,chociażby tylko dla samego spokoju duszy ,gdyż tak jak napisał @Anton Gorodecki pisanie naprawdę daje olbrzymią satysfakcje i radość a jestem nawet gotów stwierdzić że potrafi leczyć. Muszę się też przyznać , że Twoje opowiadanie wywołało u mnie tak wiele wspomnień i emocji , że aż trudno było mi się skupić podczas pisania tego posta. Być może to dlatego, że obrałeś podobną koncepcje jak niegdyś ja i wydaje mi się że mamy ze sobą wiele cech wspólnych. Jednak dowodzi to , że wcale nie trzeba być znanym pisarzem czy też polonistą, żeby swoją twórczością zaskakiwać , poruszać , docierać do czytelnika. Istnieje wiele książek które nie wcale są pisane językiem literackim a wręcz potocznym.Na myśl przychodzi mi tu nie tak dawno przeczytana powieść Sergiusza Piaseckiego pt." Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy " , który to był przemytnikiem , więźniem osadzonym na Świętym Krzyżu i o pisaniu tak naprawdę niewiele wiedział a mimo to jego powieść jest na swój sposób wspaniała. Twórz dalej , wkładaj w to serce a nie pożałujesz.Trzymam za Ciebie kciuki. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 1 Grudnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2016 @dopyl Dzięki. Twoje słowa bardzo mnie zmotywowały 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 7 Grudnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 Pokminiłem trochę i chciałem się spytać, czy już jest lepiej? Spoiler Nasza mała wieś, blokowisko, domki wielorodzinne, spływały krwią. Stało się. Czarnobylska strefa, od lat zamknięte piekło do którego nikt nie chciał się zbliżać, miejsce gdzie morderstwa, gwałty i korupcja były codziennością. W jednym momencie Polska stała się taka sama. Nasze małe państewko które tak wiele przeszło, musi zmagać się z kolejnym problemem. Czarnobylska Elektrownia Jądrowa która była żródłem wszystkich złych wydarzeń na Ukrainie znów pokazała swe koszmarne oblicze. Pokazała że jeden raz nie wystarczy. Kolejny wybuch był potężniejszy i bardziej katastrofalny w skutkach. Polska, Białoruś, Litwa, Słowacja, w tych krajach życie ludzi odmieniło się na zawsze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shay Opublikowano 7 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 Twoje opowiadanie jest średnie szczerze mówiąc ale widzę że się poprawiłeś od pierwszego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 7 Grudnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 13 minut temu, GenerałTaczenko napisał: Twoje opowiadanie jest średnie szczerze mówiąc ale widzę że się poprawiłeś od pierwszego . To napisz co ci się nie podobało bo "jest średnie" nic mi nie mówi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anton Gorodecki Opublikowano 7 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 55 minut temu, blablabla napisał: Nasza mała wieś, blokowisko, domki wielorodzinne, Na której MAŁEJ wsi w Polsce są bloki? 56 minut temu, blablabla napisał: Czarnobylska strefa, od lat zamknięte piekło do którego nikt nie chciał się zbliżać, Piekło na ziemi, jakim była Strefa Wykluczenia, od którego zwykli ludzie raczej stronili, a nawet... i dalej jakoś w ten deseń. Godzinę temu, blablabla napisał: miejsce gdzie morderstwa, gwałty i korupcja były codziennością. Gwałty? ale chodzi o stosunki z tamtejszą florą i fauną jako pogwałcenie praw natury czy może o KOBIETY w Zonie? Temat rzeka ale na ogół kobiet w Zonie albo nie ma albo jest ich sztuk 1 czy 2 i na ogół są jakoś związane z głównym bohaterem (choć nie zawsze). Godzinę temu, blablabla napisał: W jednym momencie Polska stała się taka sama. Pasowało by bardziej: W jednej chwili mój kraj zmienił diametralnie i permanentnie swe oblicze. Godzinę temu, blablabla napisał: Nasze małe państewko które tak wiele przeszło, musi zmagać się z kolejnym problemem. To że tak wiele przeszło nie ma znaczenia - teraz zmagać się będzie z nowym zagrożeniem, prawda? Brak logicznego powiązania. Godzinę temu, blablabla napisał: Czarnobylska Elektrownia Jądrowa która była żródłem wszystkich złych wydarzeń na Ukrainie znów pokazała swe koszmarne oblicze. Nie ma złych i dobrych wydarzeń - wydarzenia, mają swoje skutki, które są złe dla ciebie czy ogólnie dla państwa lub narodu. Godzinę temu, blablabla napisał: Pokazała że jeden raz nie wystarczy Pokazała raz jeszcze swą wszechpotężną, niszczycielską moc. Godzinę temu, blablabla napisał: Kolejny wybuch był potężniejszy i bardziej katastrofalny w skutkach. Kolejny wybuch był jeszcze potężniejszy i jeszcze bardziej katastrofalny w skutkach. Godzinę temu, blablabla napisał: Polska, Białoruś, Litwa, Słowacja, w tych krajach życie ludzi odmieniło się na zawsze. W krajach takich jak Polska, Białoruś, Litwa czy Słowacja żywot ludzi odmienił się na zawsze. Progres jakiś tam jest.... Za karę będziesz grał 4h w Stalkera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom3kb Opublikowano 7 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 @Anton Gorodecki Cytuj Na której MAŁEJ wsi w Polsce są bloki? Np na "mojej" 800 mieszkańców, i są nawet 3 bloki, które postawili chyba jak budowali zbiornik Jeziorsko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 7 Grudnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 (edytowane) Oj @Anton Gorodecki żeś się rozpisał . " Gwałty? ale chodzi o stosunki z tamtejszą florą i fauną jako pogwałcenie praw natury czy może o KOBIETY w Zonie? Temat rzeka ale na ogół kobiet w Zonie albo nie ma albo jest ich sztuk 1 czy 2 i na ogół są jakoś związane z głównym bohaterem" - W zonie nie ma kobiet bo tak nam wmówiła gra, a że ja nie opieram się w 100% na grze to mogę po fantazjować. A poza tym po prostu wzbogaciłeś moje słownictwo. Krok po trochu i w końcu dojdę do poziomu pisarza amatora, ale na razie mam zbyt dużo zajęć. Youtube, poprawa ocen, zabawa w grafika itp. . Ps. I tak dzięki że chciało ci się tyle pisać. Edytowane 7 Grudnia 2016 przez blablabla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anton Gorodecki Opublikowano 7 Grudnia 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 O kobietach w Zonie napisałem z przymrużeniem oka, możesz nawet zasiedlić nimi Strefę Nie chciałem zmieniać twojego tekstu, tylko pokazać jak nieco go poprawić aby miał on ręce i nogi. Według mnie oczywiście, ponieważ również ze mnie żaden pisarz - nawet amator. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaklerR Opublikowano 11 Grudnia 2016 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Pomyślałem sobie że dodam do mojej książki nawiązania do naszego forum. Na razie mamy Cichego - profesjonalnego stalkera który przemierzał zonę od samych jej początków oraz Agraela - szefa bandyckiej szajki który zdobył szacunek nie tyranią a dbaniem o swoich. Ale to nie wszystko, zmieniłem trochę zonę np. Gdy pojawi się nowa anomalia jest ona niestabilna więc nawet "Elektra" może rozerwać na strzępy cały oddział złożony z piętnastu chłopa . Więc jeśli ktoś ma pomysły jak "urozmaicić" strefę albo chciałby znalezć się w książce to piszcie swoje pomysły (w przypadku postaci napiszcie krótką historie postaci oraz jej charakter). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.