Powinno być 2:0 - karny oraz czerwona kartka za ten niemiecki numer obrońcy.
Też się zdziwiłem co w drużynie Niemców robią co niektórzy za mocno opaleni.
zgodzę się z Tobą, że dziadek Adolf miał raczej na myśli inny typ czystego aryjczyka…
BTW BARDZO się cieszę, że Niemcy przegrali
Niespodzianek ciąg dalszy. Brazylia-Szwajcaria 1:1
Serbia (rep.) - Costa Rica - 1:0
Szwecja-Korea Płd 1:0
Belgia-Panama 3:0
Ciekaw jestem co pokażą Angole. Poniżej można zobaczyć jak piłka nożna może być powiązana z polityką
Koledzy, jakie są wasze typy na dzisiejszy mecz Polaków? Pomimo wrodzonego pesymizmu, obstawiam 2:1 lub 3:2 dla naszych.
Ja, mimo wrodzonego optymizmu, obstawiam remis, albo przegraną.
Niestety obejrzałem pierwsze 15 minut i czarno to widzę…
BARDZO chciałbym się pomylić.
Tak myślę, że naszym wydaje się, że to mecz o nic..
Chyba za bardzo nadmuchaliśmy ten balonik… i nasze nadzieje.
No i mamy gol ale nie dla nas
Żeby zaoszczędzić sobie nerwów dla mnie to koniec meczu…
Obejrzę sobie kolejny odcinek Narcos tak będzie zdrowiej
Dlatego już dawno przestałem się interesować piłką nożną (o ile w ogóle się nią interesowałem ). Nasi potrafią rozgrywać dobrze tylko spotkania towarzyskie, tam nie boją się atakować i iść pełną parą. Odkąd sięgam pamięcią obecny skład przy okazji ważnych spotkań zawsze gra asekuracyjnie, a bramki to jednak wpadają cudem.
Cionek spieprzył sprawę, ale nie można mieć do niego pretensji w końcu to nie on zaakceptował durne ustawienie w jakim gra nasza drużyna.
Podsumowując, zgadzam się ze zdaniem szanownego przedmówcy. CZARNO to widzę.
E tam… przecież strzeliliśmy gola w 1 połowie
Coś z pozytywów po pierwszej połowie? Hmm …
Jak tak dalej pójdzie, to zostanę optymistą
Chyba jestem masochistą, bo będę oglądał dalej. Ale jeżeli nic się nie zmieni w sposobie gry, to raczej porażka pewna.
Nie wiem czy chłopców trema zżarła, czy Senegal tak dobrze ustawiony, ale grają jakby pierwszy raz się na oczy widzieli. No i ten drewniany Milik
Powiem tak.
Oglądałem kilka meczy innych drużyn na mundialu ale tak chaotycznej gry jak u nas jeszcze nie…
I nadal nie rozumiem jednego fenomenu.
Jak to jest możliwe, ze nasze “gwiazdy” które grają na zachodzie europy tam potrafią grać idealnie a jak chodzi o reprezentacje to już nie…
Mentalność??? a może kasa ???
K… jak to jest, że w czasach tej znienawidzonej komuny potrafiliśmy dojść do srebrnego medalu bez ciepłych posadek w klubach europejskich.
Żal d… ściska…
p.s. Teraz oglądam 6 odcinek 1 sezonu Narcos i tak przynajmniej wiem po co to wszystko.
54 minuty temu, OldMan napisał:
I nadal nie rozumiem jednego fenomenu.
Jak to jest możliwe, ze nasze “gwiazdy” które grają na zachodzie europy tam potrafią grać idealnie a jak chodzi o reprezentacje to już nie…
Mentalność??? a może kasa ???
Chętnie podzielę się swoją opinią. Po prostu tam grają u siebie, w klubach w których grają na codzień, są dobrze zgrani, znają się, wiedzą na co mogą liczyć. Kadra reprezentacji jest po prostu niezgrana i tyle. Nie grają ze sobą często, nie potrafią współpracować ergo przegrywają.
Zacytuję komiks Tytus : " Patałachy ,trzecia liga" kto czytał ten wie
ale to samo można powiedzieć o Senegalu
Panowie to po co pojechali na Mundial ??? Bo wypada?
Jakoś inny piłkarze z różnych drużyn którzy grają na zachodzie potrafią się odnaleźć w takim momencie…
I żeby nie było… Rozumiem, że można przegrać mecz ale skoro od początku widać, że pojechali na mecz towarzyski i nadal się zgrywają to chyba nie o to chodziło…
p.s. Wyłapałem jeszcze jedną różnicę.
Któryś z komentatorów (już nie pamiętam o kim mówił Serbia czy ktoś inny ) stwierdził, że piłkarz pracuje bo chce się pokazać i może trafi na zachód
a nasi co ??? są już na zachodzie więc o co tu grać?
Może nasi gdyby grali mniej w reklamach lepiej graliby na boisku…
W europie wschodniej , od polityków po piłkarzy, każdy chce się najpierw nachapać , taka koniunktura, wiec pokakzują klasę w swoich klubach.
Nie jest źle, wygrywamy z kartelem, zmuszamy do sepuku samurajów i wychodzimy z grupy Nawet jeżeli ten scenariusz sci-fi by się ziścił pytanie brzmi - po co? Żeby być chłopcem do bicia?
Godzinę temu, OldMan napisał:
Oglądałem kilka meczy innych drużyn na mundialu ale tak chaotycznej gry jak u nas jeszcze nie…
Zgadzam się w 200%, na dodatek w końcówce pierwszej połowy najzwyczajniej spuchli.
Godzinę temu, OldMan napisał:
jak to jest, że w czasach tej znienawidzonej komuny potrafiliśmy dojść do srebrnego medalu bez ciepłych posadek w klubach europejskich.
Niedawno natknąłem się na jedną z wypowiedzi “Orłów Górskiego” odnośnie dzisiejszej reprezentacji - co ci chłopcy osiągnęli że tak się ich hołubi?
Ówcześni reprezentanci zdobyli złoto i srebro olimpijskie oraz brąz mistrzostw świata.
Wiem że w naszej narodowej mentalności jest coś takiego, że jak wygrywamy to wychwala się zwycięzców pod niebiosa, a gdy jest porażka to wiesza się ostatnie psy. Jednak ten mecz był najzwyczajniej słaby w wykonaniu naszej reprezentacji i nie jest dobrym prognostykiem na 2 pozostałe. Na razie układa się wg. starego schematu, pierwszy mecz musimy wygrać, drugi o wszystko, trzeci o honor.
22 minuty temu, Buber napisał:
ale to samo można powiedzieć o Senegalu
Nie do końca, część zawodników gra we wspólnych klubach Francji i jeszcze gdzieś, nie kojarzę. A poza tym nawet jeśli można to samo powiedzieć o Senegalu, to w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że oni potrafią się zgrać bardziej i wykorzystać drużynę. U nas wszystko spoczywa na barkach milionera Lewandowskiego, ambasadora marki Gilette, który najzwyczajniej pod słońcem ma w dupie czy przegrają czy wygrają. Ważne, że on i jego wszystkowiedząca centusiowa żona pojadą na kolejne wakacje w egzotyczne kraje, a “janusze sportu” mogą sobie rwać włosy z głowy w trakcie meczu.
Błaszczykowski też grał tak jakby pierwszy raz był na murawie. O reszcie nawet nie wspomnę.
Drużyna celebrytów piłki nożnej.
20 minut temu, Chlebczarow napisał:
Wiem że w naszej narodowej mentalności jest coś takiego, że jak wygrywamy to wychwala się zwycięzców pod niebiosa, a gdy jest porażka to wiesza się ostatnie psy.
Mi nie o to chodziło.
Ale gdy od początku widzę, że nie wiem po co tam pojechali… Nawet gdybyśmy wyszli z grupy nie będę chwalił tego stylu(a raczej jego braku) gry.
11 minut temu, Czujny napisał:
… a “janusze sportu” mogą sobie rwać włosy z głowy w trakcie meczu.
Dla tego nie oglądałem dalej bo z włosami to u mnie jest problem… Nie ma czego rwać…
Nie wiem czy pamiętacie, ale podobnie było w 2002 roku, drużyna Knorra.
Wiem że takie czasy i jak powiedział nadmuchany do granic możliwości przez sponsorów i TVP balonik pękł z hukiem, ale trochę krzywdzące jest, moim zdaniem, twierdzenie że gdy nie grają dla kasy to nic z siebie nie dają. Mecz był bardzo słaby w wykonaniu całej reprezentacji. Nie wiem co się na to złożyło, błąd w ustawieniu formacji, przyjęta taktyka, forma dnia? Ale nasi najzwyczajniej zagrali dennie. Senegal przecież też nic szczególnego nie pokazał, no i mieli trochę szczęścia.
2 minuty temu, OldMan napisał:
Mi nie o to chodziło.
Niczego Ci nie imputuję. To takie ogólne stwierdzenie.