O jejku, tu doszło do nieporozumienia. Postaram się napisać dosyć krótko. Tytuł moda to “Droga donikąd” - tak chciał autor moda i tyle. Trzeba pamiętać, że “droga donikąd” to przenośnia, tak po polsku jak i rosyjsku. Nie ma takich miejsc jak “nigdzie” czy “nikąd”. Droga donikąd opisuje raczej ciąg zdarzeń wynikający z jakiejś trudnej sytuacji i najczęściej (acz nie zawsze) nie prowadzący do satysfakcjonującego rozwiązania czy szczęśliwego zakończenia.
Jako przykład - taka sobie rozmowa dyrekcji o problemach zakładu pracy:
“No to pięknie. Jak zwolnimy 25% załogi, to produkcja poleci na łeb, na szyję. A pomysł z przeznaczeniem ponad połowy funduszy na reklamę, to w ogóle porażka. Nie, panowie, jeden i drugi wariant to droga donikąd…”
O ile więc “drogę w nieznane” można traktować zarówno jako alegorię, jak i w sensie dosłownym, tak “drogę donikąd” można traktować tylko jako alegorię. Nie można jej traktować dosłownie, mówiąc “to będzie znaczyć, że główny bohater nigdzie nie dotarł” czy “droga donikąd, czyli nigdzie się nie skończy”, bo popełniamy wtedy poważny błąd semantyczny.
Moim zdaniem najbliższy oddaniu/zdefiniowaniu sensu tytułu był kolega metek58 i ja się z nim w większości jego wypowiedzi zgadzam.
Ale…dobrze ponad 20 lat temu, zespół Dire Straits nagrał piękny utwór “Brothers in Arms” (to angielski idiom oznaczający “Towarzysze Broni”). Tenże utwór został zrecenzowany (bardzo pozytywnie zresztą) w pewnym czasopiśmie młodzieżowym z czasów PRL, tyle że tam nosił tytuł…“Bracia w ramionach” (przetłumaczono dosłownie, bo jakiś “wielepiej” na górze tak zadecydował)
Jak to mówił stary Kiepski, kto ma pilota, ten ma władzę…ale ja jednak pozostanę przy “Drodze Donikąd” :yes:
PS: Faktem jednak jest, że Idiotyczny tytuł “Bracia w ramionach” (kto nie zna, niech wpisze na You Tube “Brothers in Arms” bo naprawdę warto posłuchać - jest to przepiękny, antywojenny utwór traktujacy o wojnie na Falklandach) nie odebrał utworowi popularności i długo gościł on na listach przebojów. Może nie warto więc się wgłębiać w niuanse i (tak sytuacyjnie par analogiam) nazwać moda np. “Przygody Bagneta w Prypeci”?