Manowce .... lub rozdroża

Mając ostatnimi czasy ciut więcej czasu “wolnego” , bo to i mijająca pandemia z przymusową emigracja “wewnętrzną”  i wiek - jestem juz nieaktywny zawodowo ( generalnie) , zabrałem sie za odsłuchiwanie muzyki .Tej z czasów mojej młodości , jak i innych różnych takich. W uszy - i oczy , bo via Youtube - wpadł mi klasyk muzyczny. Dosłownie i w przenośni. Ten Klasyk to “Requiem” W.A.Mozarta . Muzykę znają chyba wszyscy , chociażby poprzez niezapomnianą kreację  Downeya w “Amadeuszu” Milosa Formana. Ale czy ktoś pokusił się na poszukanie tłumaczenia tekstu? Mnie też się nie chciało  , tłumaczenie via jakiś translator tekstu łacinskiego jest niezłym wyzwaniem . Pomocnym okazał się YT na którym znalazłem jak mniemam najlepszą interpretację ( z tych które słyszałem) tego utworu. 

Ale nie o tym chciałem  pisać. Sugeruję zwrócić uwagę na przepaść dzielącą postrzeganie kultury na przestrzeni wieków wraz z postępującą degeneracją pokoleń. Dziś na topie są  “dzieła” o których nikt po chwili nie pamięta , tak w warstwie muzycznej, jak i - przepraszam za nadużycie słowa- lirycznej.

Dla tych którzy chcą sie pokatować klasyką. ( tłumaczenie w  przepięknej polszczyżnie jest też dostępne)

 

Prawdziwą muzyką jest muzyka ludowa, pokazuje tzw. duszę nacji, plemienia, regionu a muzyka tzw. “poważna” i pochodne to degeneracja stworzona dla garstki snobów żyjących (kiedyś a także dziś) w odrealnionym , swoim świecie.

Muzyka ludowa jest stworzona przez ludzi dla ludzi, nie dla “elyt” i jest nieśmiertelna i wieczna mimo upływu lat.

A w/w tzw. “muzyka poważna” to plagiat muzyki ludowej, takie swoiste disco czy techno stworzone z muzyki ludowej dla garstki odmieńców i degeneratów przekonanych, że słońce świeci tylko na ich sempiterny.

 

 

 - miodzie na moje serce. Kocopały wypisujesz o tych ludowych przytupach z zakrętasem i zaszczypem w okolicach pośladów. 

 

1 polubienie

No i w dechę, są racje i aberracje, ludowa jest naturalna i nie jest mętnym tłumaczeniem czyichś dewiacji.

:slight_smile: ;) 

1 polubienie

Wiesz  - ja po prostu lubie muzyke powazną. Szczególnie barokową. I niekoniecznie Mozarta - on jest chyba najbardziej znany - taki muzyczny celebryta.  Wolę Salieriego , Haendla i Telemanna. 

BTW ; przytupy z poświstem też łykam . I to z tej słowianskiej strony mocy - Biełoje Zołoto - i posłuchasz i popatrzysz , a jest na co:-))))

Dla przykładu z dedykacją dla Ciebie:

 

1 polubienie

Fajne, znam.

p.s. coś jak “Białe Złoto”