Dla mnie jedna z świetniejszych innowacji w gierkach. Jest możliwość implementacji tego typu zachowań? Czy silnik ma możliwość.
Chodzi ci o takie krycie się po kątach?
Jeżeli tak, to na pewno dałoby się zrobić coś takiego, ale zajęło by to kupę czasu, nauki i cierpliwości.
Obstawiam że trzeba byłoby zrobić jakiś system wykrywania kątów. Drugie to animacje, i wiele, wiele innych aspektów.
Ale i tak już masz coś takiego wbudowane w silnik stalkera, tylko że “manualnie” musisz to robić. Chowasz się za kątem i klikasz “e” lub “q” zależy od jakiej strony jest wróg.
Nie po kątach, chodzi mi bardziej różnorodne używanie występujących w otoczeniu struktur jako strategicznych elementów rozrywki z wzmianką na przegląd pola. Rozumiem, że “e” i “q” funkcjonuje jako wychylenie się i nie zaprzeczę toż to samo… prawie. Nie zamierzam się sprzeczać nad podejściem do systemu rozgrywki. Moim zdaniem to świetne rozwiązanie, dodatek a choćby obstrzelanie zaporowe pola, można dodać minusowy odpowiednik do trafień, mgłę w polu dostrzegania etc. W każdym bądź razie mi się ta pierdoła w rozrywce podoba. W Vegas tyż manualnie się z tego korzystało.
edytowane
Szczylasz pełnym i odwrót strategiczny 😉
I dodam. Z dystansem lekko. W Misery, Masz kontakt, ostrzeliwujesz się i spierdalasz a trzech kozaków mając w dupie wszystko leci za tobą jakbyś był Salmą Hajek na bezludnej wyspie i dostajesz szota. I mają w nosie wszystkie niebezpieczeństwa Zony bo chcą cię ujebać, reszta silnika nie działa; by ich kulawy pies zaatakował. Nie, masz mieć hardkor po najmniejszej linii oporu. Nie wierzę w pojęty realizm w gierkach. Grywalność, jasne..
1 godzinę temu, Zawisza napisał:
masz mieć hardkor po najmniejszej linii oporu. Nie wierzę w pojęty realizm w gierkach. Grywalność, jasne..
To dobrze że nigdy się nie brałeś za moda OP 2.1. Wrogowie celność - laser, wrogowie zadają takie obrażenia, że na początku nawet nie jest warto zbierać apteczek na strzelaninę bo i tak na strzała idziesz. Najbardziej bolesne dla mnie to było, to że z trupa dostawałeś 6 lub 7 nabojów, kiedy wróg ma nieskończoność nabojów i może sobie nawet wybrać taki rodzaj, np. zapalający.
1 godzinę temu, Zawisza napisał:
W Misery, Masz kontakt, ostrzeliwujesz się i spierdalasz a trzech kozaków mając w dupie wszystko leci za tobą jakbyś był Salmą Hajek na bezludnej wyspie i dostajesz szota.
W Misery to ja 5 razy grałem, z czego 2 razy tylko udało mi się ukończyć. Misery to jest mod który uczy cię obrony przed sabotażami wrogów. Oraz najbardziej wkurzające jest to, że nie ważne, czy bandyta walczy z monolitem, czy najemnik walczy z chimerą, i tak oba wrogowie się skoncentrują na tobie i jedynym ich celem jest zabicie ciebie.
Jednak w Misery to nawet bym nie używał tej strategii na krycie się po kątach, gdyż kiedy tylko wróg zauważy że się kryjesz, to automatycznie cały batalion granatów leci w twoją stronę.
Ale taki taktyczny look w grach to mi się też podoba. Np. wślizgi robić. Bo wtedy masz większą zabawę i bardziej wcielasz się w bohatera a nie taki rambo co wleci z M60 w budynek i wszystkich wystrzela, kiedy było by to w stalkerze to byś wbiegł i klikał non stop “[” i “]” czyli apteczka i bandaż bez przerwy. Bo popatrzmy nawet na jakieś akcje np. wjazd na chatę do handlarza narkotykowego. Nie wlatują na “pałę” do domu, tylko walczą o życie przez np. tarcze.
Podsumowując: Na silniku z 1998 to takich cudów raczej nie oczekuj .
Granaty, olimpijczycy rwa ich mać. Racja, kombinuj jak kot dostaniesz jak oswojony kot. Po latach znowu do tego podszedłem, nie, nie, nie jak mnie pięciu kurdupli osaczyło a zwiewałem loudując grę raz za razem. Za kamieniem apteczki, żarcie, psi coś tam a tu… lipa. Dajcie żyć, a kląłem jak patol na rauszu. Ale se w plikach pogrzebałem i na piątego szota mutków wziąłem lecz odechciało mi się potem grać. Ale bajka. Ja se lubie jako niedzielny gracz pograć. I se tak zapytałem a wdzięczny jestem za mody, Panie
