Lubicie klasyczne Fallouty? Bo ja bardzo. Wizja Bethesdy, jak zawsze podkreślam, nie jest złą grą - ale już dobrym Falloutem niekoniecznie. Już zawsze będzie mi smutno, że Van Buren nigdy nie ujrzał światła dziennego, a klimat pierwowzorów uleciał nieodwracalnie.
Pamiętam za to projekt gry Burżuazja, która obiecywała niemalże identyczną, jak dwa pierwsze “opady radioaktywne” rozgrywkę, ale osadzoną w nieco bardziej swojskich klimatach. Przy czym “nieco” oznacza w tym wypadku tyle, że akcja gry miała dziać się w Polsce. I, podobnie jak przy Van Burenie, już zawsze będzie mi smutno, że Burżuazja umarła, w pewnym sensie wstając z grobu pod postacią potworka Afterfall: Insanity.
Ale hejże, za horyzoncie pojawił się całkiem niezły projekt, w który pograłem i… zapowiada się całkiem nieźle. Nie jest to może poziom wybitny i daleki jestem od zachwytów, ale wygląda na to, że żałoba po dwóch wymienionych wyżej tytułach może się niedługo zakończyć pod wpływem Atoma.
Sami twórcy nie kryją, że bezpośrednią inspiracją dla ich produkcji są takie tytułu jak Fallout, Baldur’s Gate, Wasteland czy nawet Deus Ex. Nie wiem niestety w jakim aspekcie wzorują się chociażby na tym ostatnim, ale konotacje z Falloutem są widoczne na wejściu: od menu głównego, przez znajomy system kreacji postaci, interfejs, sterowanie i, oczywiście, walkę w turach.
Setting świata również przywodzi na myśl skojarzenia z najczęściej przywoływanym tytułem tego posta z tą różnicą, że akcja nie rozgrywa się na zachodzie, a na wschodzie. I to wschodzie pełną gębą, bo w tej wersji rzeczywistości Związek Radziecki i cały Blok Wschodni trafił szlag. Nuklearny, a jakże
Nie spędziłem z Atomem zbyt wiele czasu, ale jak na to, co już udało mi się zobaczyć, gra prezentuje się całkiem dobrze. Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy sposobu ukazania świata: Sowieckie Pustkowia mają w sobie za dużo Pustkowi, a za mało “sowieckości” - oprócz cyrylicy czającej się tu i ówdzie, wódki, wraku autobusu i bardziej (nazwijmy to umownie) “słowiańskich” portretów postaci, praktycznie nic nie odróżnia tego świata od Fallouta.
Niemniej na razie przymykam oko i czekam, a Was zapraszam w dwa miejsca: na stronę gry na Steam i Kickstarterze. Szczególną uwagę zwróćcie na to drugie. Fanem tego rodzaju finansowania gier nie jestem, ale twórcy mają konkretny pomysł, nie chcą wcale dużo, a być może w zamian dostaniemy coś naprawdę fajnego.
http://store.steampowered.com/app/552620/ATOM_RPG_Postapocalyptic_indie_game/
https://www.kickstarter.com/projects/atomrpg/atom-rpg
Demo: http://files.theatomgame.com/atom.zip (archiwum zip, wersja EN i RU)