Fallout 4

Project Brazil działa tylko na angielskiej wersji, przerabiałem  

Sam mod bardzo fajny ale niedokończony. Czy dokończą? Nie wiadomo ale gdyby sprzedawali chętnie kupię.

To powinno zadziałać.

Ciekawa recenzja Fallout 4 (FPS czy RPG, bo już sam się gubię):

Myślałem, że gorzej niż Skyrim i F3 się nie da. Niestety myliłem się.  

 

Niestety szczera prawda. Nie ma to jak Fallout 2

Można ale nie ma automatyzacji tych osad. Nawet najgłupsze czynności musisz wykonywać sam co jest nie tylko nudne a i żmudne. Ten aspekt wygląda ciekawie przez pierwszą godzinę. Jak ona minie to uświadamiasz sobie, że zamiast na takie pierdoły jak budowanie osad lepiej jakby zrobili porządną fabułę bo to co jest to woła o pomstę do nieba niestety.

Nie warto. Sprawdź ocenę użytkowników na metacritic.

Tego nie da się naprawić. Lepiej zagraj w mody do FNV albo F2

Ja po skończeniu OP-2 zacząłem grać w oczekiwanego Fallouta 4, czytałem na jego temat wiele negatywnych opinii lecz ja nie jestem jakimś wymagającym bardzo graczem i dla mnie liczy się zabawa, a nie to że coś tam w grafice jest nie tak czy fabuła mi nie odpowiada. Grałem dawno temu w Fallouta 1 i mimo, że nie lubię RPG to wiele nocy nie przespałem z tego powodu a rok temu po raz drugi przeszedłem F3 i dodatek New Vegas. Jestem dopiero na początku gry i mam już psa troszkę broni i gram na najtrudniejszym poziomie i czasem jest ciężko, lecz pies “Ochłap” pomaga szczególnie przy małych mutantach. W obecnym momencie mogę śmiało stwierdzić, że gra jest w porządku i polecam ją ludziom którzy w grach nie szukają realizmu jaki mamy na co dzień w życiu tylko lekkiej odskoczni od tego całego syfu jaki gotuje czasem nam życie - Polecam.

2 polubienia

Mam podobne zdanie carlopapa , z podejściem na luzie do tej gry bez porównań gra jest spoko. W miarę postępów w grze będzie coraz lepiej, proponuję jak najszybciej zdobyć najlepszą wersję pancerza. Jak ktoś lubi tryb budowania to też jest chociaż potraktowany trochę po macoszemu.

Proszę o odpowiedź w następującej kwestii - co z różnorodnością zadań i ich powtarzalnością?

Zadania często się pojawiają gdy odkryjesz np. jakąś lokację jestem dopiero na początku gry i zdobyłem już 5 poziom.

Anton w pobocznych nie licz na jakieś wielkie zróżnicowanie zadań, niestety są dość podobne i  w większości będą w tych samych osadach, czyli wybij mutanty lub bandziorów. Jedynie można sprawdzać poziom zadowolenia w danej osadzie i dorabiać wodę, jedzenie, obrona i miejsca do spania.

Rozumiem i dziękuje za odpowiedź. Jak w takim razie prezentuje się poziom trudności  ?

Gra jak dla mnie ma 1 mankament odnoszę wrażenie, że przez większość gry panuje noc czego bardzo nie lubię w grach.

Podobnie jak w średnim modzie stalkera, na początku słabszy pancerz i słabsza bron, później w miarę zdobywania usprawnień i rozwijania postaci coraz łatwiej dlatego trzeba zwracać uwagę na poziom przeciwników, Można powalczyć z mocniejszymi ale rozsądnie, dłużej i większym kosztem. Warto robić poboczne zadania i rozwijać postać a przy okazji explorować świat i zdobywać przydatne rzeczy i ulepszenia.

I najważniejsze pytanie: jak szybko/i czy w ogóle stajesz “niezwyciężony”? Tzn. pancerz/umiejętności/etc. nie pozwalają naszym wrogom uśmiercić nas?

Tak dobrze to nie ma Anton , nawet z najlepszym pancerzem X-01 i usprawnionym oraz dobrą bronią zmodyfikowaną nieśmiertelnym nie zostaniesz ale wtedy można grać na zupełnym luzie a i tak nadal jednak zginąć. Pancerz można dostosowywać do okoliczności bo wszystkich usprawnień naraz się nie da zastosować np. na pustkowia z potężną radiacją zakładasz płyty ołowiowe. Podstawa to zbierać rdzenie paliwowe do pancerza albo kupować albo używać kodów  bo dość szybko się wyczerpują a wtedy tracimy sporo z mobilności, brak biegania i ograniczona motoryka.

Co do szybkości to niestety w miarę podnoszenia poziomu postaci bo to pozwala stosować coraz lepsze ulepszenia a to już zależy od ciebie jak dużo zadań będziesz robił nie związanych z fabułą główną.

Pancerz wspomagany (bo to o niego pewnie chodzi) można zdobyć już na początku jednej z pierwszych misji - nawet w porównaniu do F3 jest to regres, gdzie zbroję tą mogliśmy założyć prawie pod koniec gry. A rdzenie są podobno łatwe do zdobycia/kupienia. Spotkałem się z opinią, że przypomina to sytuację z TES V: Skyrim, gdzie najsłabszy smok był łatwiejszym przeciwnikiem niż pospolity niedźwiedź (z czym, jako osoba, która grała w TES V nie mogę się nie zgodzić). Co do sposobu wykonania zadania - wybór sposobu rozwiązania kończy się na tym, czy wroga ubijesz z ulepszonej dwururki czy karabinu laserowego.

Jak można było się spodziewać, nadchodzi DLC do F4: http://www.gamezilla.pl/newsy/2016/7/bethesda-szykuje-nam-pierwsze-dlc-do-fallouta-4

Nie wiem jak wy, ale ja wolę kupić nadchodzącego DOOM-a czy Deus Ex-a niż grę, który z Falloutem ma wspólną tylko nazwę. 

Kolejna recenzja “Call of Fallout”, tym razem z innej perspektywy i innej formie.

 

1 polubienie

Pierwszy w tym roku dodatek do Fallout 4 Automatron.

Tajemniczy mechanik wypuszcza złe roboty, musimy sobie z nimi poradzić. Możemy stworzyć własnego robota idealnie dopasowanego do naszych potrzeb. Dodatek ma być trudniejszy niż podstawka, można go zacząć dopiero będąc na 15 poziomie.

 

 

Nadchodzą nowe dodatki do Fallout 4, w kwietniu Wasteland Workshop a w maju Far Harbor w którym teren ma być bardziej rozległy niż Shivering Isles z Elder Scrolls 4: Oblivion. Wyspa Far Harbor to rozszerzenie fabularne z nowymi przeciwnikami i elementami ekwipunku.