Dnia 28.05.2016 o 08:38, gawron napisał:
ja jeszcze lubię zajrzeć w każdy kąt.
Obowiązkowo tak! Tyle, że akurat tutaj nie ma aż tak dużo grzebania po tych kątach, jakbym chciał, a lokacji tyle, że naprawdę jest się po czym kręcić. Ale ściągnąłem sobie już Deja Vu - zaspokoję głód poszukiwacza Podejrzewam, że tam będę miał z kolei przesyt kombinowania, więc skończy się powrotem do Klondajka bo już widzę, że kilka rzeczy mogłem ugryźć od innej strony.
Edycja:
Klondajk to coś, do czego będę wracał. I właściwie to mogłaby być cała moja opinia na temat moda.
Absolutnie się nie zawiodłem. Mnóstwo map, intrygująca jak dla mnie historia i coś, co kupiło mnie od samego początku: system umiejętności. Nie jest to może szczyt marzeń każdego stalkera, ale bardzo solidnie zrealizowana namiastka tego, czego brakowało mi w oryginalnych grach. Można produkować apteczki i wiele innych, przydatnych rzeczy oraz kombinezony; te ostatnie akurat w moim przypadku były średnio przydatne, ale z czystej ciekawości zrobiłem wszystkie, żeby podejrzeć właściwości.
Specjalnie trudna ta przygoda nie była, na brak forsy ani innych zasobów nie narzekałem. Mod jest w sumie lekki, łatwy i przyjemny. Zero wylotów, zero problemów ze spawnem, wszystko od początku do końca logiczne i sensowne. Jedyny przestój w moim przypadku to bomba dla Noego, bo nie od razu zrozumiałem, że potrzebne są i narzędzia i materiały.
Konkludując: nie mam pojęcia, czy jeśli zrobię coś inaczej, to będzie inne zakończenie, albo czy jakieś wydarzenia potoczą się w inny sposób. Logiczne, że jeśli dołączę do innego ugrupowania, pewnie te kilka zadań dla niego będzie inne, ale jeśli po Radarze wezmę ze sobą ludzi z frakcji do Prypeci, to stanie się coś innego? Nie mam pojęcia. Dlatego warto się przekonać i spróbować jeszcze raz