-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Burbon
-
-
1.5 na kordonie to dynamiczne wymiany ognia między bandytami i wojskiem, 1 jest lżejszy, spotkania stają się ewidentnie rzadsze. Spróbuję 1.25, wyczuwam w nim złoty środek.
-
Jaki poziom populacji macie ustawiony? Przy 1 wydaje się być dość powściągliwy ruch na kordonie i bagnach.
-
@boberm, gdybym miał sposobność żyć w tamtym okresie, z pewnością widziałbym więcej, teraz opieram się na opinii ludzi NIE TYLKO z mojego najbliższego otoczenia. Byłoby to niemiarodajne. A co do podciągania dyskusji pod motoryzację - można przytoczyć inne tematy, nie ma problemu. Poza tym, nie chciałbym żyjąc w tamtych czassch być skazanym na granie na śmieciowym defilu, kiedy teraz po dwóch/trzech miesiącach pracy mogę pozwolić sobie na doborowe gitary japońskie czy koreańskie. Ta możliwość przebierania we wszystkim jest błogosławieństwem.
-
Mieszkając na zadupiu nie oczekuje się mieszkania spółdzielczego, bo niby skąd takie wykombinujesz? Nie mieliśmy malucha, polecam przeczytać jeszcze raz co napisałem. Posiadali go wujasy, którzy i tak zanim w niego się wyposażyli to minęło sporo czasu. Dziadek miał syrenę, rodzice kupili skodę 105 dopiero rok po upadku PRLu. Poza fiatami 1500 i 125, i 127 w hiszpanii nie było niczego więcej, czym jeździłaby połowa europy. Wschód zrobił swoje przemodzone kopie, u polaków produkowano licenzjonowany produkt, a do seata trafiło 127. Poza tym, w polsce robiono fiaty coraz gorzej, aż w końcu producent odebrał im prawa do licencji, przez co rozpoczęto produkcję pod szyldem FSO. I właśnie rzeczony maluch u wujków jest przykładem absurdu jak kupno grata może wymagać wielu poświęceń i starań.
Jak już napisałem - wyjazdy do niemczech były ze strony wujków. Na truskawki, mocne plecy u prominentów, no nie?
I zastanawia mnie w jakim celu wspominasz mi o embargu i drugiej wojnie światowej, przecież "dzięki" ograniczeniom wschodniego bratniego narodu radzieckiego sporo technologii, które mogliśmy wykorzystać do pokazania się w europie po prostu zostały odrzucone. Wbrew pozorom polscy inżynierowie potrafili wymyślić różne konstrukcje, które byłyby wstanie unowocześnić tabor motoryzacyjny polski, składający się z przestarzałych zagranicznych miszmaszów. Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego posiadała projekt WSK M30 i kilku innych modelów, które miały konkurować z zachodnim rynkiem, głównie z niemiecką MZ. No ale lepiej było zablokować jakiekolwiek formy rozwoju i klepać M06B3 do 1985, co też zostało skończone dzięki decyzjom politycznym, nieprawdaż?
A w obecnych czasach ludzie wykorzystują luki prawne, do tego uskuteczniają socjal. Przecież takie rodzinki spod szyldu 500+ nie biorą tylko tej zapomogi. Roszczeniowość nakazuje im brać również inne formy zapomogi i nie wychodzą na tym najgorzej.
- 1
-
@Agrael
Bez obrazy, ale Lost Alpha zarówno w boju jak i na screenach wygląda miernie. Dużo bardziej podobał mi się wymaksowany Hybrid autorstwa Junxa lub zabawa w reshade'y do CoM.
W załączniku takie tam z CoM plus reshade Photo Realistic Zone, uwielbiam blur, lens dirt, aberrację i tym podobne efekty, więc ten dodatek to dla mnie raj.
- 4
-
Dnia 27.10.2017 o 13:44, kondotier napisał:
Ale dla milionów, był to okres spokojnego, beztroskiego życia, z corocznymi wczasami, koloniami dla dzieci, możliwością planowania swojej przyszłości i przyszłości potomstwa.
Nie żyłem w czasach PRLu, bo jestem na to za młody, jednak pytałem i rodziców, i dziadków, i wujków i... nie wiem, kim Ty byłeś w czasach PRLu, czy kimś wysoko postawionym w ówczesnych urzędach, ale według ich relacji PRL nie był ani trochę kolorowy. Jedyny plus jaki każdy widział to ludzie, bo że byli życzliwi, pomagali sobie i dużo przebywali razem. To ostatnie jest logiczne z tego powodu, że gdyby dzisiaj nie było komputerów to dzieciaki też przesiadywałyby na dworze z innymi rówieśnikami. A ludzie byli tacy bardziej dla siebie na pewno też po części ze wspólnego kombinowania, które kiedyś było cholernie powszechne. Dzisiaj też jest pełno kombinatorstwa, z tym że każdy sobie rzepkę skrobie.
Jak wiadomo, brak był w podstawowych towarach, matka wspominała mi jak całą rodzinką na zmianę ustali się za butami w sklepie, a przyszło co do czego to jedynym towarem jaki rzucono to były śmieci z wadami fabrycznymi lub buty nie do pary... do tego podczas budowy domu w którym mieszkam, wszyscy musieli rozjeżdżać się po różnych częściach kraju jak i szukać wszędzie, by zdobyć meble, materiały budowlane, itp. Jak dowiedziałem się, że dużą część ubrań wyszyli sami, bo nie było za bardzo co kupić w sklepach, to tym bardziej mnie to przybiło. Kupno samochodu w tamtym okresie było dla nich wyczynem, dziadkowi udało się po długim czasie kupić w końcu syrenę, która okazała się zwykłym gratem z racji bycia ułomnym przestarzałym śmieciem. Ciotka z wujkiem jeździli do niemiec pracować maluchem, to wszyscy na miejscu kisnęli jak można takim klamotem przejechać dwa tysiące kilometrów. No i dziw, że udało im się wyjechać poza granicę. Z kolei w okresie stanu wojennego dziadek jako kierowca ciężarówki miał duże problemy, by wyjechać bez ciągłych kontroli z ładunkiem poza miasto, a co dopiero poza obręb województwa.
Na dodatek sporo rzeczy produkowanych w kraju było dość gówniane. Gdyby porównać na jakich śmieciowych polskich gitarach grała matka, a co ja mam teraz, to aż śmiech bierze, że w ogóle polacy coś takiego produkowali. To samo można powiedzieć o wszelkich syrenach, dużych fiatach, maluchach i reszcie. Teraz jeździ się tym dla zabawy, kiedyś była to konieczność.
I podobne zdanie podzielało jeszcze wielu starszych ludzi, z którymi o tych czasach rozmawiałem. Wyraźne za PRLem tęsknili tylko nieudacznicy życiowi, którzy z poczucia "opiekuńczości państwowej" hehe nie poradzili sobie w nowych czasach.
Nie wiem więc @kondotier z jakich stron jesteś i czy cudownie inaczej wyglądało to u Ciebie, lecz u mnie na lubelskim rejonie nie było to kolorowe. A młodość każdy będzie wspominać dobrze z prostego powodu - bo to była ich młodość i jakieś dobre chwile spędzone z bliskimi im osobom.
I jeszcze tak na koniec, teraz zarabiając i radząc sobie w życiu można z czasem pozwolić sobie na coś. Wybór towarów jest ogromny, można szukać i szukać czegoś, czego pragniemy. Na przykład samochód, opcji jest zatrzęsienie. A kiedyś? Maluch z giełdy kupiony grubo powyżej jego faktycznej wartości? Oczekiwanie na takiego aż w końcu będzie można wykorzystać przydział, a ten mały grat i tak okaże się wadliwy i będzie wymagał poprawek? Tak sobie.
- 2
-
Stalker nie jest postatpo, tylko to zwykłe science fiction. Masz sobie teren czarnobylskiej strefy zamkniętej, gdzie szlajają się stalkerzy w poszukiwaniu artefaktów, opryszkowie poszukują schronienia, a handel nielegalnym towarem kwitnie. Do tego całą ta otoczka z laboratoriami, świadomością Z, itd. Tu nie ma w tym żadnego postapo, żadnych kataklizmów ludzkości ani nic z tych rzeczy.
-
Ale stalker to nie postapo.
-
No ta cała gierka nie działa, nic tu nie ma.
-
Nie działa, straciłem 30 sekund. :(
-
Jak nie fatal error? Log pokazuje ten sam rodzaj błędu. Jak trzeba to mogę wkleić całą zawartość loga od fatal error, ale w wielkim skrócie to jest ten sam błąd, który wyskoczył przy bugtrapie.
-
No witam, od jakiegoś czasu zaczął się problem, że nie mogę przejść na Zaton, bo od razu wywala grę. Co ciekawe, na starszych sejwach wszystko gra dobrze, z tym że nie mam zamiaru do nich się cofać, bo już za daleko jestem. I teraz kwestia, co z tym fantem zrobić? W załączniku obrazek z fatal errora. Jak trzeba to i całego loga dorzucę.
-
Mam najwyższy poziom reputacji, ale nie wiem jak uczynić samotnika zielonym. Z kolei jak dołączyłem do frakcji to też nie mogłem werbować ludzików. Czyli co, muszę wykonać kilka zadań dla jednego typa?
-
Orientuje się ktoś jak zdobyć kompanów? Nie znalazłem jeszcze ani jednego pomimo robienia zadań dla pojedynczych ludzi.
-
Znalazłem mod, który zmienia losową kondycję broni przy jej podnoszeniu, ale i również balansuje psucie się broni. Jedno z głowy. Teraz zapoznam się z tematem i przerobię obrażenia broni albo wezmę z tego moda, co zalinkował ZapomnialemLoginu.
-
Zna ktoś jakieś modziwa na zwiększone obrażenia i zmniejszone psucie się broni? Bo obrażenia takiego mosina są śmieszne, a psucie się Wintoreza woła o pomstę do nieba.
-
Wgraj sobie modpack na bronie, bo ze stockowymi się padacznie gra. Sprawdziłem i było bez sensu.
-
Mam takie pytanie z prośbą o porównanie. Ciskam na dodatku z bronią StCop Weapon Pack, ale zastanawiam się przy kolejnym dużym patchu nad AO. kwestia tylko, czy warto na niego przeskoczyć? Bo StCop jest w sumie bardzo jakościowy, tylko niektóre bronie umieszczone są trochę za nisko.
-
Dzięki, sądziłem, że to może jest jakieś rozszerzenie do Requitala, ale wolałem się upewnić.
-
Czy jest jakakolwiek możliwość kompatynilności zapisów Lost World Requital z Troops of Doom, czy to kompletnie oddzielne modyfikacje?
-
Tak, działa idealnie, wielkie dzięki!
-
Swojego czasu gdy przebywałem na forum, SB było dostępne dla wszystkich, ale nagle weszły zmiany. Ale to nawet lepiej. Zmobilizuje mnie to do udzielania się na forum, a posiadłem sporą wiedzę na temat modów z rodziny LWR.
- 1
-
A nie lepiej będzie Ci zrobić sobie za wroga jedną z frakcji i zbierać ich ekwipunek? U zaprzyjaźnionego handlarza ceny są większe.
- 1
-
Hybrid 1.5 - Alfa
w Call of Chernobyl i pochodne
Opublikowano
Po wgraniu patchy po kilku godzinach grania ani jednego wylotu, więc nawet nie wiem.