Na początku podchodziłem sceptycznie do tej gry, ale gdy sprawiłem sobie nową maszynę, to szybko zabrałem się za Ojca Chrzestnego II. Fabuła jest stosunkowo krótka, ale mamy do wyeliminowania całkiem pokaźną sumkę członków konkurencyjnych rodzin. Gra opiera się głównie na zdobywaniu lokali (za niektóre dostajemy bonusy tj. kamizelki kuloodporne, większe magazynki) i ich ochronie. Każdemu zdobytemu miejscu możemy przydzielić ochroniarzy, każdy płatny po 100$ dziennie (za pewien bonus możemy wynająć każdego po bodajże 75$). Ale uwaga, nie tylko my przejmujemy lokale - robią to również konkurencyjne rodziny. Powinniśmy wtedy wykurzyć bandytów lub wysłać do akcji wcześniej zwerbowanych przez nas ludzi od mokrej roboty (możemy chodzić z nimi swobodnie po mieście). Są 3 lokacje: Nowy Jork, Floryda i Kuba. Ta ostatnia zdenerwowała mnie najbardziej. Co bym nie zrobił, gliniarze zawsze się przyczepią, bo rozsiani są po całej mapie. To tyle na temat tej wspaniałej gry. Polecam ją wszystkim, choć przeszedłem ją w 2.5 dnia. Ten drugi raz to już nie to co pierwszy...
Gwoli wyjaśnienia - mój dzisiejszy komentarz z MiastaGier.