Ten post powinien być w dyskusji ogólnej, jednak ciężko mi by było nawiązać do tego komentarza. Jeżeli nadużywam regulaminu, to proszę o wybaczenie i przesunięcie przez moderatora Do rzeczy - pierwsze wrażenie? Szok. To jest to, czego szukałem. W końcu obudziłem się jako Striełok z poczuciem kompletnej beznadziejności, człowiekiem, który wolno się porusza, a nie za%$@!ala jak Usain Bolt na sterydach, z historią bardziej przyziemną, gdzie każdy ma na ciebie wywalone i musisz radzić sobie sam. Pierwsze próby zdobycia meduzy zakończone kompletnym fiaskiem i śmiercią po anomaliach i promieniowaniu. No cóż, Kordon czeka ze świetną zabawą. Żałuję tylko, że życie prywatne prawdopodobnie nie pozwoli mi dokończyć tej historii i żałuję, że nie poznałem jej wcześniej. Ale pierwsze chwile jak najbardziej na plus, jakoś to wszystko żyć zaczęło.