Radioaktywny Opublikowano 14 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2012 Witam! Założyłem ten temat, bo może na forum jest ktoś kto również interesuje się downhillem (ekstremalne kolarstwo górskie). Jeśli jest ktoś taki chciałbym, żeby powiedział o sobie parę słów przedstawił swój kit i inne rzeczy. Ja zacznę pierwszy: Obecnie jeżdże na ns core z bomberem rc3, ponieważ glorkę sprzedałem. W sierpniu/wrześniu (po sezonie) będę kupował prawdopodobnie glorkę/demo lub treka, ew. konę (choć geometria mi w niej nie pasuje) - w każdym bądź razie fulla. Składać raczej nie będę z powodu braku wolnego czasu po wakacjach. Jeżdżę po Krakowie w Lasku Wolskim i po Wilczych Dołach, ale czasem odwiedzam Koninki albo inne atrakcje dla ekstremalnych riderów. Posiadam kask sixsixone, zbroję, ochraniacze thora, drugi kask (worker) oraz rękawiczki z sixsixone. Lubię jeździć hard lub extreme freeride bądź hard DH. Najlepiej czuję się na trasach ziemnych, gorzej jest na kamienistych... Ulubiona przeszkoda? hopki i mocno wyprofilowane zakręty. Zachęcam ewentualnych riderów do pisania o sobie ;-0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lonely Mercenary Opublikowano 24 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 (edytowane) Powiem Ci, że już kiedyś słyszałem o downhillu, ale jakoś nie specjalnie mnie zainteresował. Luźno przeglądając forum natknąłem się na ten wątek i stwierdziłem że wpiszę na youtubie "downhill freeride". To co zobaczyłem zaprało mi dech. Zaraziłeś mnie tym, w wakacje muszę tego spróbować (może nie w tak ekstremalnej formie, bo wiadomo, zero doświadczenia i brak profesjonalnego sprzętu). Problem w tym, że tam gdzie mieszkam jest płasko, pochyłości terenu można ze świecą szukać. Ale niedaleko mam stary, nieużywany poligon, gdzie motocrossowcy zrobili sobie tor, może na nim rozpocznę swoją przygodę z downhillem ;) Jeszcze gdybyś mógł opisać czym różnią się te style (hard/extreme freeride i hard DH). Edytowane 24 Czerwca 2012 przez Lonely Mercenary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korn06 Opublikowano 24 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Moja przygoda z downhillem to świetna jak na tamte czasy gra "no fear downhill mountain biking", w którą grałem dawno temu na PSone. Przejrzałem kilka filmów i szczególnie wymiata ten, jak jeden zawodnik zjeżdża ze swoim psem: http://www.youtube.com/watch?v=5uslwIp48Bw&feature=related Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radioaktywny Opublikowano 24 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Film widziałem kilkakrotnie, ten użytkownik ma mnóstwo fajnych filmików ze zjazdów. Hard/extreme freeride - to jazda po zwykłym lesie (bez zbudowanych skoczni, hopek, wiraży) na bardzo trudnych ścieżkach (np. o pochyłości 40*, kamienistej, bardzo wyboistej). Natomiast hard DH to dosłownie katowanie rowera, czyli skoki ponad wąwozami, na dużych hopach. Jest to jedna z najbardziej hardcorowych i niebezpiecznych odmian kolarstwa ekstrealnogórskiego. Jeżeli masz płaski teren i coś a'la zjazd motocrossowy to rower do dirtu. Wpisz w YT dirt biking (albo coś takiego) - w tej dyscyplinie rowery są sztywne, lekkie i mniej amortyzowane a i cena jest niższa, bo za dobry rower do DH trzeba dać 4-7 tysięcy, a do dirtu trafi się coś za 2 - 2,5 kafla. Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lonely Mercenary Opublikowano 24 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Mam inny filmik dla kontrastu ;P http://www.youtube.com/watch?feature=fvwp&NR=1&v=p3KWKWFSouU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radioaktywny Opublikowano 24 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Oj tam, oj tam... Ja nigdy nie miałem poważnego wypadku, ale owszem takowe czasem się zdarzają. Mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę czegoś takiego ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lonely Mercenary Opublikowano 24 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Ja wychodzę z założenia, że co człowieka nie zabije to go wzmocni ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radioaktywny Opublikowano 24 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 Ja również tak sądzę... A co do downhillu, polecam Ci, spróbuj, tylko skutkiem ubocznym będzie chęć jeżdżenia do końca życia (przynajmniej ja tak mam - raz spróbowałem i nie ma mowy o tym, żebym zrezygnował z tego sportu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ganges Opublikowano 24 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2012 (edytowane) No ja swoją wątrobę lubię nerki też, ale żeby ktoś inny je miał mnie nie cieszy . Ja jednak zostanę przy okazyjnej(jak mi coś do głowy strzeli) casualowej jeździe. Uzbieram kasę kupuję/odkupuję od braciaka 4x4 i w las :) to mnie kręci na tym się wychowałem, downhill? Świetna sprawa ale nie dziś nie jutro , kiedyś. Jak mówiłem gratuluję cojones dużych cojones i zazdroszczę adrenaliny. Edytowane 24 Czerwca 2012 przez Ganges Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.