@stalker1997 Tylko, że takie zabieranie nie wiadomo ile tubek kleju i innych zestawów naprawczych jest drogie i to nawet nie jest logistyka tylko masochizm, nic się nie na tym nie zyska bo w takim Agropromie nie ma na pewno tyle fantów żeby się zwróciły te zestawy, a co chwilę trzeba kleić kombinezon jakby mutanty i anomalie nie były wystarczającym problemem
@kondotier Chyba masz rację, niestety nie wiedziałem, że ten mod nie jest po to żeby w niego grać i zacząłem w niego grać, a wizja włóczenia się bez celu była dla mnie kusząca. Zwłaszcza jak dowiedziałem się o tych dokumentach z laboratoriów, myślałem o tych wszystkich lokacjach, które mógłbym odwiedzić, od samego Kordonu po Zaton, Jupiter, Prypeć i Elektrownię, przy okazji zbierając dokumenty i oddając je różnym frakcjom by pomóc im stanąć na nogi. Chyba się trochę przeliczyłem bo ten mod gnoi gracza na każdym kroku, to chyba nie jest wysoki poziom trudności tylko jakaś masakra, wszystko drogie, ceny rosną cały czas, psy atakują w taki sposób że na każdej lokacji biegam od pniaka do jakiejś beczki czy skrzynki, wskakuję na górę i rozglądam się dookoła czy nic do mnie nie biegnie. Jeśli nic nic do mnie nie biegnie to obieram na cel kolejny pniak lub skrzynkę i próbuję do niego dotrzeć zanim jakaś banda psów mnie dopadnie. Póki co najdalej na północ to byłem w Rostoku i przez chwilę na Magazynach Wojskowych, ale stamtąd musiałem się szybko ulotnić, dalej nawet nie próbowałem. Myślałem, że jako tako przeprawię się przez X16, 18 i Agroprom, będę miał lepsze eq i ruszę zwiedzać północ, ale teraz to już nie wiem czy mi się chce męczyć z tymi butlami z tlenem, które tylko ważą, a tak na prawdę niewiele pomagają, z niszczejącymi kombinezonami w podziemiach i tak dalej. Podobno do Agropromu można zejść mając kombinezon naukowy, który można kupić od Sacharowa po tym gdy oddamy mu dokumenty, ale ja o tym nie wiedziałem więc oddałem dokumenty Woroninowi i teraz nie wiem co z tym dalej zrobić. Zdobyć z innego labu mogę spróbować, ale pewnie okaże się, ze jak tylko wejdę do środka to mnie zabije albo gaz albo brak ochrony psionicznej, ewentualnie jeszcze jakiejś innej