Skocz do zawartości

vranorvs

Weteran
  • Postów

    292
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez vranorvs

  1. Pomysłów mam wiele więc i ja dam się odrobinę ponieść. Wybrałem następujący. Frakcja: Archaniołowie Przywódca: Brak. Ciało decyzyjne to starszyzna trzech najbardziej zaprawianych i ogólnie szanowanych w ugrupowaniu - Michał, Gabriel oraz Uriel. Oni podejmują decyzje o działaniu grupy. Rozstrzygają wewnętrzne konflikty. Decyzje przez nich podjęte są ostateczne. Symbol ugrupowania: Tarcza na której widać kulę ziemską a na niej wyszczególniony jest obszar zony w tle globu widać miecz otoczony płomieniami a nad wszystkim górują skrzydła orła po bokach a pomiędzy nimi kniga wyszywana srebrną nicią. (nie trudno domyślić się jaka to kniga ;-) ) Baza: Niestety nie istnieje. Była by to nowa lokacja w której centrum znajdowała by się "Katedra". Lokacja zaś winna nazywać się "Nadzieja". Do katedry na pewną odległość nie zbliżałyby się mutanty a na terenie całej lokacji można by było spotkać się z dziwnymi "duchowymi" emanacjami. Które jednak nie mogą atakować nikogo z przebywających w niej bez względu na to jaka frakcja. (coś w jak SOC obok Mózgozwęglacza tylko nie mogą szkodzić i wyglądały by inaczej) Handlarz: Eleazar Stosunek do innych frakcji: Podstawą istnienia Archaniołów jest głoszenie UWAGA ;-) słowa bożego. Coś na bazie religii rzymsko bądź greko-katolickiej. Bazując więc na tym ich stosunek byłby następujący: gdzie: Poz - pozytywnie Neu - neutralnie Neg - negatywnie Czyste Niebo   - Poz/Neu Wojsko         - Poz/Net Stalkerzy         - Poz Całkowicie pozytywne. Frakcja uważa że Stalkerzy są teoretycznie najmniej zindoktrynowaną przez wpływy innych grupą i chętniej niż z innych ugrupowań przyjmują kandydatów.

    Naukowcy       - Poz Frakcja jest przekonana iż nauka może iść w parze z religią. Są za badaniem i zrozumieniem Zony nie gardzą również wszelkimi nowinkami technicznymi. Wszystko pod jednym warunkiem. Iż naukowiec nie będzie negował istnienia Najwyższego.

    Powinność      - Poz Frakcja pochwala hierarchię i porządek panujący w grupie. Wolność         - Poz/Neu Frakcja uważa że mimo iż Wolnościowcy to lekkoduchy to jednak w miarę porządne chłopiska. Bandyci          - Neg Renegaci       - Neg Monolit          - Neg Wrogość maksymalna, naturalni wrogowie, innowiercy, traktowani jako reprezentanci diabła na Ziemi Zombi            - Neg Jednym z założeń frakcji jest oczyszczenie Zony z Zombie jako obrazy samego Boga. Uzbrojenie: Uzbrojenie mieszane - broń snajperska jak i szturmowa. Nie używają strzelb. Każdy z przyjętych posiada miecz* oraz "Słowo Pana"* Nowi z małym przebiegiem. Pancerze Powinności oczywiście odpowiednio zmodyfikowane. Zasłużeni otrzymują Egzoszkielety o słabszym opancerzeniu, z małą ilością miejsca na artefakty z możliwością biegania. Zasłużeni oraz starszyzna noszą Egzoszkielty o zwiększonej ilości pojemników na artefakty bez możliwości biegania. W myśl zasady "Ręka Boga nie cofa się" Opis: Archaniołowie starają się nawrócić wszystkie frakcje. Jeśli nie to w kontaktach z innymi (poza zadeklarowanymi wrogami) wymagają kultury, poszanowania godności innych oraz całkowicie zabraniają szydzenia z "Najwyższego" i "jego słowa". Ich podejście do mutantów to walka w ostateczności. Gdyż nie wiedzieć czemu uznają ich istnienie za przejaw boskiego planu. Nie mniej w przypadku ataku na jednego z członków ugrupowania czy w razie ochrony kogoś z innej frakcji do których mają pozytywne bądź neutralne nastawienie oczywiście działają celem ratowania "życia wyższego". Każdy kto po zebraniu Starszyzny zostanie uznany za godnego aby ubiegać się o członkostwo w grupie zostaje rozebrany, symbolicznie opłukany wodą. Następnie otrzymuje ubiór mnicha, miecz oraz "Pismo ze słowem". Okładka tej knigi została stworzona z części różnych artefaktów co ma wpływ na jej posiadacza. Nieznacznie dodaje ona życie (regeneracja), wytrzymałość, spowalnia uczucie głodu oraz w 99% przeciwdziała atakom psychicznym. Adept następnie jest wypuszczany z tylko wymienionym ekwipunkiem gdzieś na obszarze "Nadziei" celem udowodnienia iż jest godny zasilić szeregi grupy. Jeśli przetrwa 33 godziny otrzymuje podstawowy pancerz i uzbrojenie, zachowuje również miecz który jest symbolem siły ku chwale Najwyższego i karaniu grzeszników. Składa przysięgę na wierność Bogu oraz grupie zostaje mu także nadane imię. Od tej pory ma w pełni przestrzegać zasad panujących we frakcji a w razie złamania zasad jest surowo karany. odosobnienie, głód, chłosta. Zdrada frakcji karana jest spaleniem żywcem. Archaniołowie mają na wyposażeniu miotacze ognia. Po wygranej potyczce na terenie bazy wrogo nastawionej frakcji symbolicznie (choć nie tylko) spalają/opalają to miejsce celem oczyszczenia.

    Inne założenia grupy to porządek i harmonia. Karanie grzeszników i tych którzy plugawią "oblicze Pana". Chcą oczyścić Zonę z przejawów wrogiej "szatańskiej" emanacji. W ich szeregach znajdują się egzorcyści. Archaniołowie nie nawracają siłą. W każdej słusznej w ich ocenie sprawie są gotowi współdziałać z innymi Poz/Neu frakcjami. W przypadku walki pomiędzy pozytywnymi frakcjami nie angażują się w konflikt ale starają się o ile to możliwe pogodzić zwaśnione strony. Na ubraniachpancerzach można wyszczególnić trzy symbole. Każdy z członków frakcji nosi na sercu tarczę z wyszytą srebrną nicią knigą symbolizującą "słowo pozostawione ludziom przez Boga" i fakt iż jest to podstawą w ich działaniu. Na lewym ramieniu noszą symbol grupy. Najbardziej zasłużeni na prawym ramieniu (po naradzie starszyzny) otrzymują prawo do umieszczenia okrągłej naszywki na której uwidoczniona jest noga depcząca rogatą twarz. Jest to symbolem głębszego duchowego rozumienia natury życia we wszechświecie oraz całkowitego oddania sprawie. Miecz w którego posiadaniu są członkowie grupy służy nie tylko do ataku czy obrony. Archaniołowie o ile jest to oczywiście możliwe starają się członkom wrogiej frakcji uciąć głowę wierząc, iż w pewien symboliczny sposób dusza jest uwalniana a w ciele pozostają złe duchy które nękały właściciela. Najwyżsi rangą w ugrupowaniu są ascetami: bez alkoholu, bez papierosów, bez narkotyków, bez seksu. Herbata dopuszczalna ;-) Najwyżsi rangą w pełni oddają się Bogu, regularnie poszczą (jedzenie), bywają raz w roku zamurowywani żywcem na 9 dni bez możliwości przyjmowania pokarmów oraz płynów gdyż rozumieją że rozum jak i duch górują nad materią. Każdy kto chce w grupie "awansować" na najwyższe stopnie musi "pojmować" i świecić przykładem. Członkowie ze szczebla średniego i niższego nie muszą żyć w ascezie (mogą tankować) jednak nie mogą awansować wyżej tak długo jak będą zatruwać swój rozum, ciało a przez co i duszę. Nie są do awansu zmuszani ani namawiani. Wielu w ugrupowania przez trudy ascezy i wszelkich wyrzeczeń nigdy nie ubiega się o awansowanie. Jeśli jednak ich zapał będzie marny i ktoś złamanie jedną wymienionych zasad (po awansowaniu) zostanie uśmiercony. Pośmiertnie zaś odbiera mu się imię i zakazuje o nim wspominać. Powstanie grupy: Michał: To były wojskowy. Pracował w armii jednocześnie był pracownikiem służb specjalnych. Pomimo iż nie był mięczakiem wstrząsnęły nim dwa ostatnie rozkazy. Pierwszy to szturm na budynek w którym byli przetrzymywani cywile (kobiety i dzieci) a on zakładał że zakończy się to niepotrzebną masakrą oraz drugi gdzie musiał wydać rozkaz ostrzelania budynku w którym znajdowali się żołnierze z jego oddziału. Michał był pewny że chodziło o zatarcie śladów i pozbycie się świadków pewnych procederów w które był uwikłany jeden z "ważniaków" w służbach specjalnych. Kiedy pojął że interes niektórych wysoko postawionych osób jest ważniejszy niż życie całych oddziałów więc i jego, a on zamiast za ojczyznę ma działać na rzecz zwykłych biznesmenów zbuntował się i porzucił mundur oraz wakat speca do operacji specjalnych. Udał się do Zony uznając że świat zewnętrzny jest zakłamany a on nie znajdzie sobie w nim miejsca. Gabriel: Udał się do Zony w poszukiwaniu drogocennych artefaktów. Szybko zrozumiał że uczciwe współistnienie z innymi jest mniej opłacalne niż działanie bez żadnych zasad moralnych. Przyłączył się do jednej z grup bandyckich. Otrzeźwienie "otrzymał" podczas nalotu na obóz Stalkerów gdzie jego grupa wykazała się wyjątkowym zezwierzęceniem. Tortury i zbiorowe gwałty to było dla niego za wiele. Gabriel nie posiada lewego oka które stracił z ręki herszta bandy do której należał. Miała to być kara za wyłamanie się i nie wzięciu udział w gwałcie. Gabriel pojął że znalazł nie do końca to czego szukał. Uriel: Był głęboko wierzącym człowiekiem do czasu w którym jego córka umarła na raka mózgu. Tego dnia spalił wszystkie symbole religijne znajdujące się w domu, przeklął Boga a żonie zabronił o nim wspominać. Zaczął topić smutki w gołdzie i stoczył się na samo dno. Kradł i pił a im więcej kradł tym więcej pił. Któregoś dnia spotkał na ulicy płaczącą dziewczynkę która najwyraźniej się zgubiła. Kiedy do niej podszedł doznał wstrząsu. Dziewczynka wyglądała identycznie jak jego zmarła córka. Kiedy nie udało się odnaleźć jej rodziców zabrał ją ze sobą do domu. Słowa dziewczynki "Czy Bozia pozwoli abyśmy odnaleźli moich rodziców" jest w tej historii znacząca. Rodziców udało się odszukać a spędzone z dziewczynką dni, w całkowitej abstynencji oraz to uderzające podobieństwo sprawiły że Uriel postanowił że czas odnaleźć samego siebie. Z konserwą, kawałkiem czerstwego chleba oraz rzeźnickim nożem wyruszył do zony. Trzej panowie spotkali się zaś w barze "100 Radów". Powstała pomiędzy nimi pewna nić wzajemnego zrozumienia i choć panowie byli zdziwieni iż podczas wspólnej biesiady Uriel nie chce dotknąć swojej szklanki samogonu to uznali że bardzo wiele ich łączy. Właśnie tam, tego deszczowego wieczora narodził się pomysł aby stworzyć Archaniołów. Powstał również pomysł aby nadać sobie imiona a obecna na zawsze zapomnieć tak jak i swoją przeszłość. Był to również wieczór w którym Uriel pojednał się z Bogiem i zaprzysiągł pokutę. I choć nikt nie pamięta z czyich ust padła propozycje powstania ugrupowania jak i jego nazwy to przecież i tak najważniejsze że trzech błądzących ludzi postanowiło choć trochę zmienić na lepsze ten chorujący świat.

     

    EDIT: Pisałem w notatniku, wkleiłem i się wszystko kur..de rozjechało. Poprawiam.  

    • Dodatnia 1
  2. Widać słabo się starasz :P Ale skoro dla Ciebie jest problemem, żeby codziennie okazywać swojej Pani że jest dla Ciebie najważniejsza... Dla mnie to problem nie jest. Taaaa...dla 90% to okazja, żeby się napić...przecież "święto". To wybacz, ja za takie "święto" bardzo dziękuję...

    Starać się nie muszę gdyż od wielu lat jestem sam. (Z wyboru) I nie tam żaden singiel czy inna cholera. Jestem sam i żyję w ascezie. Co się zaś tyczy tych optymistycznych szczebiotów jak to dnia każdego adorujesz Swoją Panią to widzę to tak:

    Albo jesteście ze sobą nie dłużej niż rok albo jedynie Ci się wydaje że każdego dnia śpiewasz pieśni pod jej oknem aby na koniec wdrapać się po warkoczu do jej komnaty. :D hihi Nie zrozum mnie źle ale życie to nie zawsze jest bajka, bywają trudne dni czasem trudne okresy i to nie jest w życiu tak że każdego dnia lecisz do kobiety z kwiatkiem. Jeśli się nad tym zastanowić to nawet lepiej. Bo widzisz, coś co czynisz każdego dnia nie ma w sobie żadnej mocy za to staje się czymś spodziewanym i oczekiwanym, zwyczajnym. Nosi znamiona robotyzmu i braku finezji. Bez zaskoczenia bez tego małego ukłucia w sercu. Oczywiście to Twoja sprawa jak postępujesz, ja jedynie dzielę się przemyśleniami.

     

    Muszę przyznać iż nie bardzo rozumiem w jakich Ty kręgach się obracasz. Takie wnioski że "Dzień Kobiet" to trzeba się napić? Pierwsze czytam szczerze powiedziawszy. ;-)

     

    Reasumując jeśliś taki wyjątkowy i szczęśliwy w związku to ja Ci życzę jak najlepiej i się bardzo cieszę. :)  Nie mniej nie wróże długiej przyszłości (związek). 

    Pozdrawiam.

    Widać słabo się starasz :P Ale skoro dla Ciebie jest problemem, żeby codziennie okazywać swojej Pani że jest dla Ciebie najważniejsza... Dla mnie to problem nie jest. Taaaa...dla 90% to okazja, żeby się napić...przecież "święto". To wybacz, ja za takie "święto" bardzo dzięku

    Się mi dwa razy zacytowało. Przepraszam. Nie mogę usunąć. Może któryś z Modów zechce to uczynić.

  3. Spóźnione acz szczere. Wszystkim Paniom, dużo piękna i radości w życiu codziennym.

     

     

     

    A ja się nie dołączę :P I to nawet nie dlatego, że jest to stricte komunistyczne święcto...co zresztą wcale mi nie przeszkadza.

    Tyle, że większość "mężczyzn" uważa, że wystarczy raz w roku dać swojej pani jakiegoś badylka, do tego paczkę kawy, jakieś pończochy, i "wszelkie grzechy odpuszczone". A to chyba nie na tym przecież polega ?

    Osłabiłeś mnie.

    Poza tym wolę takie "komunistyczne" święto niż debilne "walniętynki" czy "helołin" wymyślone przez cwaniaczków dla "bydła" które łyka ale przynajmniej nie da się przyczepić iż jest komunistycznie. :|

    W przeciwieństwie do Ciebie uważam że "Dzień Kobiet" jest bardzo dobrym "świętem" dlatego że pomimo iż kobiety winno się adorować i doceniać dnia każdego to jak wiemy nie jest to w realnym życiu możliwym. Taki dzień to zawsze okazja do zadumy dla samców na temat ich stosunku do płci pięknej a ostatecznie to zawsze jakiś dzień w którym kobiety poczują się wyjątkowo/wyjątkowe i jak dla mnie git.

    • Dodatnia 1
  4. Tak. Pancerze dostaje się od szefa "Czystoniebowców" i trzeba śmigać do Bunkra Naukowców celem reperacji ich. 

     

    Odrobinę się wyjaśniło w mojej sprawie.

    Otóż nawet jeśli do skrytek wkładałem przedmioty właściwe to wyjątkowo długo trzeba było czekać na dźwięk potwierdzający wykonanie danej części zadania. Kumacie? To piknięcie i na mapie wyświetla się kolejny cel. Normalnie to gra chwyta oddech że tak się wyrażę i już wyświetla się kolejny cel. Tutaj, u mnie chyba z dziesięć sekund musiałem czekać żeby załapało że wsio jak trza umieszczone.  A żem  niecierpliwy to i wyszło. Co ciekawe do tej pory nie mam pewności czy apteczka wystarczy czy trzeba zestaw bo w nerwach z bańki uleciało. Do zapełnionej skrytki już zajrzeć nie sposób.

     

    Jak coś to umieściłem Akban'a (po rozładowaniu już w skrytce) amunicja, antyrad, apteczka (ew. zestaw medyczny) willes (detektor) nie mam pewności czy i bandaża nie dorzuciłem. I przede wszystkim cierpliwość u mnie jej brak i widzicie jak się skończyło :P

     

    Miłego dnia.

  5. Bracia. Mam problem.

     

    Witam.

     

    Mam problem z misją dla Świtu - Priorytety klanu.

     

    Do wszystkich schowków włożyłem, zgodnie z zadaniem:

    - pancerz CZN-3a ( naprawiony ),

    - detektor Wieles,

    - karabin SIG SG-550 ( naprawiony ),

    - apteczka,

    - bandaż.

     

    I ... brak efektu, zadanie nie jest wykonane.

     

    Przeglądam forum, również sąsiednie i nawet rosyjską stronę moda.

    Może nie potrafię szukać :smile:

     

    Powoli mnie ponosi ...

     

    Dajcie znać co robię źle.

     

     

    Żadnej dodatkowej nie potrzeba. W opisie zadania jest błąd, do schowka musisz włożyć Abakana. Pisałem o tym w wątku z wersją Jenota, więc daleko nie trzeba było szukać ;)

    Proszę o dokładny opis co trzeba umieścić w tych schowkach. Kiedy grałem w zdaje się poprzednią wersję SGM było wyszczególnione KONKRETNIE co w nich ma się znaleźć. Teraz w 2.2 gość z Czystego Nieba mówi mi tylko że "broń, zapas amunicji oraz medykamentów, detektor willes (nie wiem czy tak się pisze).

     

    Walczyłem zawzięcie próbowałem różnych konfiguracji (zawartość schowka) apteczka taka, apteczka s.. taka, zestaw medyczny i ciągle mi tego nie zalicza. (nawet pierwszego schowka) Szukałem odpowiedzi na forum i @bolo niestety ten Twój opis w Jenocie nie jest odpowiedzią na nurtujące mnie pytanie.

    Dlatego jeszcze raz proszę:

     

    Proszę o dokładny opis obiektów które mają znaleźć się w każdym schowku. ;P

    Zaczyna mnie trafiać jak @jack1111

    Proszę o pomoc

  6. Dobra robota portals, tego brakowało na forum, teraz można już dopisywać handlarzom te wszystkie "wypadające" z moda przedmioty. Przy okazji młodsze pokolenie trochę rosyjskiego "łyknie", nie tłumaczyłbym bym tych opisów na j. polski. :zsrr:

    Kolega wybaczy pytanie ale co dla Kolegi znaczy "młodsze pokolenie" tj. od jakiego rocznika to młodsze?

    (przepraszam Moderatorów jeśli to OT)

    • Dodatnia 1
  7. A czy ktoś z was zauważył tajemnicze włazy w różnych miejscach w Zonie? Takie biało-żółte z czerwoną "zakrętnicą"(?). Są to jednak zwykłe schowki, do których można co najwyżej zajrzeć. Szkoda, że nie są to piwnice lub jakieś małe podziemia z niespodziankami, do których można by było wejść...

     

    Nieco bardziej klimatyczną tajemnicą jest sekretna baza frakcji "Monolit", która wnioskując z usłyszanych plotek jest ukryta w głębi Zony. Ciekawe jednak, gdzie?

     

    Frakcja "Grzech" to frakcja o której słyszałem tylko z opowieści i w różnych źródłach. Nie wiem o nich nic więcej niż to, że są czymś na wzór sekty jak "Monolit" i skalpują sobie czerepy. Nigdy nie widziałem żadnego ich członka.

     

    Te włazy aż się proszą o rozbudowę tj. stworzenie jakiś podziemnych bunkrów do penetracji. ;-)

     

     

    Pierwsza wersja krzyku Bloodsuckera była żywcem ściągnięta z gry Return to Castle Wolfenstein. Wiem, bo teraz w to gram i zauważyłem że zombiaki w katakumbach IDENTYCZNIE krzyczą :)

    Ech! RTCW stary dobry tytuł. Chyba nawet do niego powrócę boś mi smaku narobił. :P

    Jeśli ktoś zastanawiał się co jest za drzwiami u Sacharowa w bunkrze naukowców -to odpowiedź brzmi: nic, tylko ok. półtora metra korytarza :( Mogli twórcy zrobić chociaż lodówkę biednemu Profesorowi. Czy wiecie, że są odmiany anomalii: słabe i mocne. Dla porównania wejdźcie w wir na wysypisku obok hałdy, a w wir za obozowiskiem bandytów. W szybkach kombinezonów ochronnych np. SPP-99, SEVA, odbija się biały napis PANORAMIC.

    Profesor w zasadzie pracował na pół etatu a jego rola (z przesadą* mówiąc) kończyła się na powtarzaniu "heloł" to i lodówki producenci pożałowali. Zresztą jak taki łebski to mógł sobie zorganizować. :E

    Swoją drogą dostałbym garba gdybym otrzymał zadanie: "Zdobądź lodówkę dla Profesora bo nie ma gdzie trzymać gołdy i zakąski". :E

    Oczywiście by wypadało aby postać miała wolne ze 20 kg na targanie sprzętu. np z kina w Prypeci czy jakoś tak. :)

     

    -

    A ogólnie tom się z tego tematu ciekawych rzeczy dowiedział od Was Panowie. Widać jednak nie tak dobrze znam Stalkera. ;-|

     

    EDYCJA: "przesąd" oczywiście chodziło o "z przesadą". Poprawione. :(

  8. hmm

     

    Już na obecną chwilę w mojej ocenie widać iż nie będzie tu Stalk-klimatu. Będzie to pro-hamerykańskie coś. To mnie martwi.

     

    Pomysł z siatkowaniem terenu przy użyciu "dronów" nie jest niczym nowym ale jest naturalną konsekwencją rozwoju tzw komputerowej rozrywki/rozgrywki. Nie odnajduję w sobie optymizmu który muszą odnaleźć promotorzy tego projektu. Bowiem projekt/produkt trzeba sprzedać.

     

    Osobiście czekam na Stalkera w odsłonie budowanej doświadczeniami poprzednich odsłon w sposób "naturalny" a wzbogaconych o możliwości obliczeniowe i techniczne.. Bez picu i głośności, bez miliona na promocję. Liczę.

     

    Liczę i obawiam się iż przeliczę się. Gdyż to pobożne życzenia. Pozostaje mi zerkać na takie projekty jak ten i... ewentualnie poczuć namiastkę tego czegoś co mało osiągalne i co w fazie nadziei jedynie pozostanie.

     

    Niestety coś co namiastką jest namiastką pozostać musi ... orgazmu z tego nie wniesiesz. :|

     

    Stalker jest wyjątkowy. Po części przez twórców, po części przez nas. Każda forma sztuki niesie ze sobą dwoje. Jedno to przekaz, drugie to odbiór. Przekaz związany jest z tworzeniem następnie i odbiorca tworzy swoje. Te dwa razem kiedy spotkają się na odpowiednim gruncie powstaje dzieło a nie dziełko. 

     

    Co ja na to?

     

    Cienizna będzie.

     

    Dlaczego?

     

    Dlatego że wolą się opierać o hamerykański model. Dlatego.

     

    Stalker czeka na rozbudowę... 

     

    i ja czekam na rozbudowę. Taką z szacunkiem dla miłośników Stelkiera a nie serial abc, "foks" czy innego śmiecia.

  9. Przyznaję się bez bicia iż GTA od pierwszej części do San Andreas przeszedłem. Nie powiem żeby mi to nie sprawiało radochy. Oczywiście nie ma co porównywać do Stalkera gdyż to zupełnie inny typ gry i GTA nie posiada (przynajmniej te w które grałem) tego czegoś zwanego klimatem. Zadziwiającym natomiast że w USA Słowian zawsze się przedstawiało jako roboty komunistycznego systemu, jako pijaków i głąbów. Jednak chyba nikt nie ma wątpliwości jak to wygląda na prawdę i gdzie to "zgłąbienie" na świecie najbardziej odcisnęło swoje piętno a przecież bez komunizmu. ;-)

  10. Inną sprawą czy ludzie wychowani w świecie "amerykańskiego snu" odkrywając lokacje w Stalkerze są w stanie poczuć z nimi więź czy też ich obraz wywoła w nich delikatne połaskotanie wewnątrz nich samych. (?) Polak jadąc do Rosji czy na Ukrainę widzi podobne a czasem identyczne budynki, klimat, powietrze. Kiedy wysiąść z samolotu w USA się wie że to nie to... ;-)

  11. Wiesz, na naszym "podwórku" Stalker jest szanowany a za oceanem już mniej z racji nie "swoich" klimatów i dlatego tak jest krytykowany. Jak już pisałeś są mody co są w stanie poprawić wiele rzeczy z podstawki. Prosty przykład TFW do CS autora Smoq2 i jego ekipy bardzo ładnie to poprawił i każdy jest zadowolony z  tego. Przykładów może być więcej tylko, że miejsca by zbrakło. 

    W USA wszystko co polskie i okolice jest mało szanowane. Oni najbardziej szanują brednie (gry) typu: "amerykańskie komandosy pojechały i wyzwoliły Irak masakrując setki dzikusów w turbanach" Poza tym dla nich wszyscy z tej części kontynentu to są "ruskie". Nie ważne czy Białorusin, Ukrainiec, Rosjanin, Polak czy Serb. Zresztą za dużo bym nie wymagał od Amerykanów w odnajdywaniu klimatu Stalkera. Poza nielicznymi jak sądzę wyjątkami. Po części to wszystko wyniku z zimno-wojennych pozostałości, po części z niskiego poziomu edukacji jak i ignorancji. Większość z nich nawet nie wie gdzie leży Polska. ;-) Więc niech sobie na tych konsolach w beznadziejne masakry grają i nadal mądrzeją he he :E My mamy Stalkera.

     

    No dobra poskarżyłem się. :P

  12. Jeśli połączysz Powinność i Wolność wyjdzie ci przynajmniej według mnie Czyste niebo może nie jest wyszkolone ale zgrane i zdyscyplinowane.

     

    Sowa jak pamiętam był w stalkerach ale rozumowanie miał bandyty.

    Czyste Niebo mówisz. Hmm będę musiał dokładniej ich ogarnąć.

    Ech ten Sowa  ciekawe czy jest mod w którym można mu strzelić w r... w twarz? :E

     

    EDIT: -się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.