Dzwoni znajomy z Moskwy do kolegi w Nowosybirsku i pyta:
- Ile u was mrozu?
- No jakie? 25 stopni poni?ej zera.
- Tak? A w radiu podawali 40.
- To chyba na dworze.
____________________________________________
Jad? w poci?gu psycholog i Rosjanin. Nudno si? zrobi?o Rosjaninowi, wi?c zagaduje psychologa:
- S?uchaj, zabawimy si?. B?dziesz zgadywa? moje my?li. Za ka?d? odgadni?t? dam Ci sto dolców.
Psycholog troch? wystraszony:
- No, wiesz, nie jestem wró?k? i nie umiem czyta? w ludzkich my?lach.
- E tam...
- Ok, wi?c wracasz zapewne z d?ugiego wypoczynku. Do domu jedziesz?
- Zgadza si?, masz tu sto dolców
- Mia?e? tam pewnie jak?? dup?. Do ?ony, w sumie, to by? nie chcia? wraca??!
- Zuch! Masz tu jeszcze sto!
- I pewnie by? j? zat?uk? zaraz po przyje?dzie?
- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!
- A co tak du?o?
- A bo to ju? nie jest my?l, to jest idea.
____________________________________________________________________
Lata 70. Pomi?dzy ambasadami USA i ZSRR zorganizowano wymian? sekretarek. Po dwóch tygodniach ameryka?ska sekretarka pisze depesz? do swoich:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ci?gle robi? czaj szefowi, a spódnic? to dosta?am tak? d?ug?, ?e ledwo chodz?.
W tym samym czasie w?druje depesza do Rosji:
- Moi drodzy, tu jest okropnie. Wsz?dzie te komputery, ?wiate?ka, guziki, nie mam co robi?, nudz? si?. A spódnic? to mi dali tak? krótk?, ?e mi chyba wida? jajca i ka?acha.