Kocham tutaj te bramy (czyli przejścia między lokacjami)
Na ziemi niczyjej jest samotnik, któremu mam dać artefakt. I co zrobić? No nic nie zrobię, bo typ się stamtąd nie ruszy, a ja podejść nie mogę, bo działa teleport.
Przechodzę do Prypeci i ląduję w środku półkola trzech monolitowców. Zanim zdążyłem wypowiedzieć pewne niecenzuralne słówko, już byłem martwy.
Ale przydaje się jak się ucieka przed mutantem, bo zapasy się skurczyły.
Druga rzecz, to niechcący wyrzuciłem sobie swoje M4. Od razu podwędził je stojący obok samotnik, a jak chciałem z nim pogadać, to stwierdził, że nie ma na to ochoty. Kulka w głowie sprawiła, że bez szemrania oddał mi moją własność
Aha- czy z dokumentami z zadań doktora coś się robi? Nie mogę tego wyrzucić, ani przenieść do schowka, a zostało mi tylko pójście do samego CEA. Fakt, one nic nie ważą, ale zaśmiecają mi okno ekwipunku.