kondotier Opublikowano 15 Maja 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Dawno dawno temu, przebojem była ta piosenka o starym cowboyu: https://www.youtube.com/watch?v=pk7jbwXkfew Coś mnie naszło i skojarzyłem jego los, ze starym stalkerem. Zmieniłem trochę tekst, zachowując jednak sens tekstu. Oto on: Na Zonę szary spływa mrok, po polach hula wiatr. Rozłożył biwak stary stalker, przy ognisku siadł. Gdy ogień resztką sił się tli, dorzuci parę drew. Wieczorne mgły, niosą jego śpiew. Refren Co mi tam wiatr i nocny chłód, byleby broń, dozgonny druh. Byleby płaszcz, buty i chleb, za nic mam wiatr i zony zew. Pamiętał stary o tym, że gdy młodzieńcem był, o kupnie domu marzył i że w nim będzie żył. Lecz w zonie życie spędził i co dziś ma to wie, karabin, płaszcz i tę żałosną pieśń. Refren Gdy rankiem wychodzili stalkerzy znów na bój, starego pochowali, na swój stalkerski strój. W przestrzeni zony gdzieś, stalkerów zniknął sznur, wiatr rozwiał pieśń i przebrzmiał echa chór. Refren Może ktoś muzykalny, spróbuje ją zaśpiewać, a może i nagrać. 11 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.