Koleś miał być w barze... poszedłem pogadałem poszedłem dalej.. podobno jest na Wysypisku.. Ok idę.. gadam z Praporem odpieram atak psów i idę do DM do Dzika ten gada coś, że koleś miał broń chciał z żyłą zrobić interes ale się nie udało i poszedł gdzieś w kurtce bandyty i zarąbał kartacze.. Wsio.. dalej stoję byłem u Sidora cisza... fanat to samo.. to w którą stronę iść?