Skocz do zawartości

Кристофер (Kpuc)

Zasłużony
  • Postów

    2327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Odpowiedzi opublikowane przez Кристофер (Kpuc)

  1. ARMA jest bardzo wciągająca grą ponieważ bardzo łatwo zginać, przecież to symulator :P Grałem w parę modów i chyba tego tez obczaiłem. Arma 2 jest darmowa http://www.arma2.com/free niestety nie działają mody w darmowej wersji ale oryginał na allegro możemy już kupić za 15zł a niedawno była dodana płytka do Cd Action. Gra ma dość trudne sterowanie, które trzeba wyczaić i do którego trzeba przywyknąć. Trzeba mieć dość dobry komputer ta gra ma słone wymagania.

  2. Za szybko się poddajesz, trzeba mieć nerwy ze stali do tych betek, w końcu to są nie skończone gry i jest w nich zawarta masa błędów. Nie da się powiedzieć wskazując palcem ta i ta, na moim starym sprzęcie - Core 2 Duo e7200 2x3,67GHz , 4GB DDR2 , EVGA 8800GTS 640MB działały w zasadzie wszystkie te kompilacje kodu. Bógi i zatrzymanie się gry miałem tylko w przypadku brakujących plików, wystarczyło dosztukować i heave fun :) Do tego miałem osobny system XP sp2

  3. mam wyłączony plik stronicowania zalecana na sdd

    Zabobony :D

    Niezalecane jest defragmentowanie, przy czasie dostępu =0 to nic nie zmieni.

    Żywotność komórek

    Temat powracający jak bumerang, a liczba komentarzy zagorzałych przeciwników tej techniki, którzy rzucają przepowiedniami typu: „Za x lat wszystkie SSD zaczną padać”, jest mnóstwo. Wszystko rozbija się o trwałość komórek pamięci NAND flash, w których przechowywane są dane. Odczytywać takie komórki można dowolną ilość razy, ale liczba zapisów jest ograniczona, co prowadzi do tego, że intensywnie eksploatowana komórka w końcu „umiera”. Są dwa główne rodzaje komórek: SLC oraz MLC. Kości SLC zapewniają lepszą wydajność i większą liczbę zapisów, ale są bardzo drogie – raczej nie stosuje się ich w produktach dla domowych użytkowników, dlatego zajmiemy się pamięcią MLC NAND, bo ktoś taki najpewniej kupi SSD oparty właśnie na MLC, a to w nich komórki zużywają się szybciej. Co pozwala odsunąć to w czasie?

    Pierwsza linia frontu to „wear leveling” – mechanizm, który dba, aby komórki na całym obszarze nośnika były zapisywane równolegle. Kontroler nośnika zaprogramowany jest tak, aby nie dopuścić do sytuacji, że któraś komórka na dysku nigdy nie została zapisana, a inna ma już 1000 zapisów. W końcu doprowadziłoby to do tego, że część komórek dysku byłaby już „na wyczerpaniu”, a pozostała część praktycznie nigdy nie zostałaby użyta, dlatego to zabezpieczenie jest tak ważne: po prostu przedłuża życie SSD, bo przecież bez możliwości zapisu byłby do wyrzucenia.

    Drugim zabezpieczeniem jest tzw. spare area. Producenci w swoich SSD umieszczają niewielki (w stosunku do całkowitej pojemności) obszar pamięci NAND, który nie jest dostępny dla użytkownika. Komórki te są przydzielane przez kontroler jako część nośnika, której „skończyły” się możliwości zapisu. W ten sposób użytkownik nawet po wykorzystaniu limitu zapisów dla danego obszaru nie straci ani megabajta.

    Weźmy jednak pod uwagę najgorszy możliwy scenariusz: zapisujemy tyle, że oba zabezpieczenia zawodzą! Po jakim czasie i jakiej liczbie zapisów SSD nadaje się do utylizacji?

    Tę kwestię rozjaśnił nieco Intel przy okazji wprowadzenia drugiej generacji X25-M. Dowiedzieliśmy się wtedy, że na 80-gigabajtowym nośniku można zapisywać po 20 GB dziennie przez pięć lat i nic mu się nie stanie. Kluczową rolę odgrywa tu pojemność wraz z ilością wolnego miejsca, które pozostawi się mechanizmowi wear levelingu do działania. Wniosek? Dopiero po zapisaniu na SSD 35 TB danych można zacząć się martwić o jego, nazwijmy to tak, zdrowie. Teraz pytanie, kto będzie zapisywał 20 GB dziennie przez pięć lat? Przede wszystkim po pięciu latach nośnik i tak najprawdopodobniej zostanie wymieniony, ale nie wątpimy, że znajdą się i tacy, którzy usilnie będą twierdzić, że zapisują i 100 GB dziennie, przez co SSD „padnie” w rok.

    Aby wyprowadzić ich z błędu, informujemy, że w sieci można znaleźć całkiem ciekawy eksperyment dwóch członków pewnego znanego zagranicznego forum entuzjastów komputerów PC. Kupili oni parę modeli SSD i od tamtej pory nie robią nic innego, jak tylko na nich zapisują, zapisują i jeszcze raz zapisują. Non stop przez 24 godziny na dobę, a wyniki ich eksperymentu są całkiem zaskakujące.

    Przykładowo w 64-gigabajtowym modelu Crucial M4 do tej pory udało im się zapisać, uwaga... 546 TB danych. Warto przy tym zaznaczyć, że w tej chwili nośnik ma już w pełni wykorzystaną „spare area” i jego śmierć zbliża się nieuchronnie, ale tak czy inaczej, zgodnie z obliczeniami udało się nadpisać komórki 8736 razy. Ciekawy jest też efekt ciągłego zapisu w Intelu X25-V, czyli 40-gigabajtowym modelu z segmentu „value”. SSD Intela podobnie jak Crucial nie ma już zapasowych komórek, ale przetrwał już zapis 348 TB, a więc cała jego powierzchnia została nadpisana 8908 razy.

    A więc zastanówmy się jeszcze raz: czy problem naprawdę dotyczy nowej generacji SSD?

    Warto byłoby także uświadomić niektórym użytkownikom, że przy takiej żywotności komórek nie ma najmniejszego sensu przenosić pliku wymiany czy pamięci podręcznej przeglądarek internetowych na dysk twardy, aby ograniczyć liczbę zapisów. Zresztą to tak, jak gdyby kupić ferrari, a potem przypiąć do niego 2-tonową przyczepkę...

    Trwałość danych

    SSD mają obok ceny inne wady, których nie sposób pominąć. To m.in. trwałość danych zapisanych na nośniku. Dane same nie znikną w normalnych warunkach, ale jeśli komuś zachce się pracować w temperaturze –25 stopni Celsjusza z użyciem nośnika wyposażonego w kości MLC NAND, o których pisaliśmy nieco wyżej, to zbliży się do niebezpiecznej granicy. Okazuje się, że w takich warunkach SSD po pewnym czasie mogą zacząć tracić dane. Pytanie, kto używa komputera na 25-stopniowym mrozie? Wyjąwszy tych, którzy wystawiają komputer za okno w grudniu po to, aby go podkręcić, chyba nikt, ale nie sądzimy, aby nawet w takich warunkach krótka sesja mogła spowodować utratę danych.

    Spadek wydajności w miarę użytkowania

    To powszechny problem pierwszej generacji SSD. Nośniki z pamięcią flash zapisują i nadpisują dane w określony sposób, tzn. najpierw następuje zerowanie komórki, a dopiero później zapis. Na tej zasadzie, jeśli w komórce jest przechowywana jakaś informacja i zostaje ona nadpisana, to kontroler najpierw czyści zawartość komórki, a dopiero potem ją nadpisuje, co akurat jest w pełni zrozumiałe. Jednak dokładnie to samo dzieje się, gdy komórka jest pusta. SSD wykonywał tu za każdym razem przynajmniej jedną zbędną operację, bo po co zerować pustą komórkę? Objawy tego zachowania były widoczne w postaci zmniejszającej się wraz z upływem czasu szybkości zapisu sekwencyjnego i losowego. Aby temu zapobiec, w drugiej generacji SSD zaimplementowano technikę TRIM. Kontroler „w wolnej chwili” automatycznie zeruje nieużywane komórki tak, aby następnym razem od razu zapisać w nich dane. Jednak ten mechanizm nie działa w trybie RAID (jeśli nośnik jest częścią macierzy). Po drugie, wymaga on systemu Windows 7. Ale są na rynku modele, które radzą sobie bez włączonego TRIM lepiej niż inne dzięki własnym mechanizmom lub odpowiedniemu zarządzaniu kontrolerem. Na przykład w produktach Kingstona znalazła się funkcja Garbage Collection, która z grubsza jest odpowiednikiem TRIM, ale nie potrzebuje do działania najnowszej wersji Windows. Intel X25-M pierwszej generacji również świetnie radzi sobie z brakiem TRIM: szybkość zapisu praktycznie nie spada nawet po długim użytkowaniu, co jest zasługą kontrolera.

    Czy wydane pieniądze przełożą się na dużą wygodę pracy?

    Naszym zdaniem – bezapelacyjnie tak, chyba że szczytem marzeń jest dla kogoś włączenie przeglądarki lub uruchomienie gry komputerowej. Im nie opłaca się kupować SSD (choć niektórzy na pewno to zrobili lub zrobią), ale pozostałym, którzy oczekują przyśpieszenia pracy na komputerze – jak najbardziej.

    http://pclab.pl/art47063-2.html

    • Dodatnia 1
  4. Bez przesady PhenomII x4 955 @4GHz w grach różnice są minimalne. Raz przeważa AMD raz Intel zależny od optymalizacji, a 500zł+ zostaje w kieszeni. To jak na 5fps różnicy bez sensu jest kupować Intela. Tekstury w DMX są przecież sporo większe, czy przypadkiem nie ma na to fix'a dla słabszych kart ? Napisz dokładniej jaka to karta. Jak dawno temu instalowałeś system ? Jaką wersje masz sterowniki ? Czy przypadkiem coś nie pracuje w tle ? (ctrl+alt+del)

  5. Mamy podobnej wydajnosći zestawy z tym ze ja mam sporo wydajniejszą kartę. DMX śmiga mi jak szalony na max detalach i 1600x1200 na PII x4 955, 6GB ram i gtx470 :) 4x500GB RAID0 Ustaw, rozdzielczość np. 1024x786 i wyłącz filtrowanie + zmniejsz gęstość trawy do minimum. Twoja karta możne najzwyczajniej niedomagać, to jest wersja 776MB czy 1GB ? Czy podstawowa wersja gry tez ci chodzi z oporami ?

  6. Przede wszystkim twórcy nie wykorzystali potencjału w tej grze, na ekranie ładowania pokazane są wszystkie kanały łączące stajcie metra. a teraz podczas przechodzenia gry lecimy prawie prosto przez zam środek i finito. Można było włożyć w to pracy i zrobić grę typu ,,sandbox,, gdzie gracz ma za zadania przedostać się przez te kanały ... W każdej odnodze tego metra na potykamy ludzi i prawie od każdego można wziąć questa, rozbudowo by to tą grę do 40godzin zabawy :)

  7. Dla mnie śnieg w strefie jest bardzo ciekawym zamysłem, lecz nie pasuje do zewu gdzie mapy nie są zrobione pod zimowe krajobrazy. Jeżeli twórcy zrobili by stalkera w zimowym klimacie, trzeba by wykonać do tego efekty DX11 ponieważ śnieg jest pulchny a tutaj wygląda jak by ktoś wszystko polał farbą i to psuję cały efekt. Mutanty musiały by być zmienione i przystosowane di mroźnego klimatu.

    • Dodatnia 1
  8. ,,czy to ma coś wspólnego z oknem ?,,

    -Nie

    Jest to zdjęcie makro, gdzie na plastikowej przezroczystej tacce od ciastek została nalana warstwa wody a na powierzchni tej wody jest kilka kropel oleju roślinnego. Sama tacka stoi na 4 zakrętkach od napoi a pod tacka jest kolorowe czasopismo. To wszystko jest bardzo mocno doświetlone.

    Najlepsze w tym jest to że lekkie przesuniecie gazety powoduje że i mamy zupełnie inny efekt.

    Jeżeli rozumiesz co napisałem to spróbuj zrobić taki efekt, zobaczymy jak ci wyjdzie.

  9. 1935_01.jpg
    Data: 18.10.2004r
    Dostępne lokacje: Kordon, Wysypisko, Agroprom, Dolina Mroku, Bar / Rostok, Jantar, Magazyny Wojskowe, Martwe Miasto, Bagna, Radar / Czerwony Las, Centrum Sterowni Monolitu, CEA, Sarkofag, Generatory 

    OPIS:

    Spoiler

    Jeden z najsłynniejszych oraz najbardziej rozbudowanych Buildów. Można powiedzieć, że Jest to wczesna wersja gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla. Build posiada wycięte lokacje z oryginalnej gry działające w niedokończonym Systemie A-life, mutanty, środki transportu i wiele innych rzeczy, których nie ujrzymy w finalnej wersji gry. Arsenał uzbrojenia jest mniej więcej taki sam jak w wersji finałowej, ale zostały zmienione niektóre statystyki i tekstury broni.

    SCREENY:

    Spoiler

    1935_03.jpgDerevnja_na_Svalke.jpg1935_04.jpg

    VIDEO:

    Spoiler

     

    INSTALACJA:

    Spoiler

    Należy rozpakować archiwum i uruchomić za pomocą "run_alife_s.bat ".
    Uwaga: Trzeba skasować folder z zapisami gry ! 

    LINKI DO POBRANIA:


    Źródło: https://stalker-ru.gamepedia.com/Build_1935

    • Dodatnia 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.