Gratuluję autorowi tematu - burza się rozpasała.
Na poważnie, jest dobre kino, średnie, beznadziejne. Kino ambitne, niszowe i amatorskie.
Nie ma podziału na lata, komunę, czy kapitalizm.
Uzasadniam: Charli Chaplin - Nowe Czasy, film czarno biały bez dźwięku, Dekalog - Polska,
kryminał - Hitchcok, Troja, 300, itd...