Jeszcze jeden problem mam.Jest taka niewidoczna anomalia(nie wiem jak się nazywa) jak się w nią wejdzie to momentalnie niszczy kombinezon,krwawienie jak zarzynana świnia. Z krwawieniem dałem sobie radę,parę wojskowych apteczek i artefakty, ale nie mogę się ruszać.Nawet jak wszystko co mam zjem i wypiję wszystkie energetyki.Nawet sen nie pomaga.Czy jest jakieś rozwiązanie czy tylko wcześniejszy zapis?