Killer84

Ale wtedy to ktoś by się chyba zorientował w temacie i koleś mógłby pójść siedzieć.

Dobra, ale żeby takie coś wymyślić potrzeba chyba sporo czasu. Nie sądzę, żeby taki program pisało się "na kolanie" w 5 minut, a co za tym idzie potrzebne jest odpowiednie zaplecze. Mogę się założyć, że większość tych pseudo - hakerów ma system Windows. Śmieszy mnie to tak samo jak fakt, że antyglobaliści umawiają się na wiece przez neta. Jak są tak bardzo przeciw globalizacji to niech piszą konwencjonalne listy. Mają nawet z tego forsę? No nie...

Zainteresowałeś mnie tym tematem, wcześniej myślałem (i okazuje się, że naiwnie), że gdy mam program antywirusowy, to poradzi on sobie ze wszystkimi wirusami, ponieważ sam uaktualnia on swoją bazę danych. Mam dwa pytania: 1. Kto i po co wymyśla, czy też tworzy takie wirusy? Bo ja nie widzę w tym sensu. 2. Gdzie można kupić tego avasta? W EMPiK - u ? Wypróbuję go.

To zabrzmiało trochę dziwnie Drogi Panie. Naprawdę... A w temacie. Moim zdaniem najciekawszą postacią w Stalkerze jest Doktor. Ostatnio grałem sobie w CS- a i łaziłem bez celu po Zonie. Gdy byłem w Agropromie zagadałem do jakiegoś Neutralnego Stalkera o wieści, ten powiedział mniej więcej (nie brzmiało to dokładnie tak, ale sens jest ten sam) : "Słyszałeś o Doktorze? To gość, który potrafi wyleczyć nawet kogoś porozrywanego na kawałki. Poza tym zawsze jest z nim oswojony czarnobylski nibypies. Mówię ci niesamowity widok". Od razu nasuwają się dwa pytania: 1. Kim jest ten Doktor i jak trafił do Zony? 2. Jak do diabła oswoił czarnobylskiego nibypsa?

Tez raz tak miałem z inną gra i przyczyna okazała się prozaiczna. Otóż mam dwa napędy dvd, z których jeden jest naprawdę stary (ma ponad trzy lata i wypaliłem na nim dużo płyt), a drugi nowszy i to właśnie on odczytywał poprawnie płytę, ten starszy nie chciał. Może więc Twój problem ma właśnie takie podłoże?

Mam program antywirusowy Eset i zastanawiam się, czy on by sobie z tym nie poradził?

Ja mam na pulpicie tapetę z tego forum, tą na której członkowie poszczególnych frakcji wespół z mutantami piją sobie wódeczkę i bawią się razem przy ognisku. Aż się łezka w oku kręci.

Co do przyczyny popularności brutalnych gier w naszym kraju i nie tylko(a niewątpliwie takie właśnie gry są najpopularniejsze) mam swoją teorię. Mianowicie : wszystko z powodu braku wojny. Moim skromnym zdaniem w naszej świadomości narodowej powoli zanika swoista więź wytworzona po wydarzeniach z lat 1939 - 45, przez co ludzie podświadomie chcą, aby coś się wydarzyło, a młodzi ludzie chcą być uważani za twardzieli. Kiedyś mieli ku temu okazję na froncie (teraz też tak jest, choć nie w takim stopniu, np. w Afganistanie, czy Iraku, ale mam kilku kumpli, którzy twierdzili, że piekielnie ciężko jest tam pojechać bez "pleców"), teraz wyznacznikiem twardości zaczyna być np. wygranie jakiegoś trudnego fps - a, obejrzenie wyjątkowo krwawego horroru, czy bijatyka choćby na meczu. Moim zdaniem to kuszenie losu, bo to, że ktoś wygrał Stalkera na weteranie nie znaczy, że będzie Rambo w realu.

Zrobiłem tysiące kilometrów po niemieckich autostradach i nigdy nie widziałem podobnego znaku. Nie wiem jak jest z drogami w innych krajach europejskich, ale Niemcy mają je fenomenalne. Praktycznie nie ma do czego się przyczepić, nawet jeśli są remonty, to i tak objazdy są tak skonstruowane, iż zawsze nawet w bardzo dużym ruchu względnie szybko się je omija. Dla porównania ostatnio dużo jeździłem po Warszawie i po prostu dostaję czerwonej gorączki, na samą myśl, iż miałbym się tam wrócić. Po godzinie 18 droga ze Śródmieścia na Ursynów trwała ponad 2 godziny :evil: .

Mnie najbardziej przestraszyły mutanty, z których najgorsze to moim zdaniem pijawa i snork. Ogólnie nie zauważyłem w obydwu częściach jakichś szczególnie przerażających sytuacji, choć sama fabuła - życie w postapokaliptycznym świecie pełnym mutantów, promieniowania, wrogów (i przyjaciół, którzy bez wahania cię rozwalą, gdy zajdzie taka potrzeba) i do tego osadzenie akcji w Czarnobylu - to już niezły horror.

Bez patchy na czystej wersji byś czekał do końca życia i byś się nie doczekał. A115 - niezły temat - bez celownika i na mistrzu, chciałbym spróbować się z takim asem jak Ty na multi.

Grałem na poziomie mistrz, a problem nie polegał na trudności gry, tylko na tym, że zawieszała się ona przy zadaniu opanowania fabryki w Jantarze z grupą Lewusa (po prostu w którymś momencie grupa stanęła w miejscu... i kaplica). Dzwoniłem w tej sprawie do wydawcy i dowiedziałem się patchu (bodajże 04 czy 05), po zainstalowaniu którego problem zniknął.

Moim zdaniem powinno być SoC. To najprostsze (a więc najlepsze) rozwiązanie, nie ma sensu rozbudowywać skrótu, bo ten sam z siebie powinien być jak najkrótszy.

Chodzi o naprawdę wypaśną grę "Clive Barker's Jericho". Jest to horror fps, tytuł moim zdaniem naprawdę wart polecenia, choć wydaje mi się, iż trochę niedoceniany. W gierce dowodzimy grupą komandosów (możemy się pomiędzy nimi "przełączać" - grać każdym z osobna, na przykład na jednej planszy). Oczywiście każdy z ekipy ma inną broń i zdolności. Gra jest bardzo dynamiczna, ma fenomenalną fabułę (odwiedzamy m. in. starożytny Rzym, czy państwo Sumerów) i niepowtarzalny klimat.

Wydaje mi się, że to tylko obiegowa opinia. Kiedyś dotarłem do statystyk, które mówiły, iż większość graczy to ludzie dorośli, szczególnie jeśli chodzi o takie tytuły jak WoW, czy właśnie fps - y.

Ja niestety palę fajki (ponad paczkę dziennie, czerwone Routy - ile razy już rzucałem, bez skutku :-( ), alkohol piję umiarkowanie ;-) . Co do opowiadania, jest niezłe, ale mógłbyś Mr Fidi wprowadzić trochę dramatyzmu (wszystko idzie zbyt "gładko"). Co do genezy drużyny to mam taki pomysł: Część ekipy należała kiedyś do Powinności, a część do Wolności (lub do innych frakcji), a połączyć ich mogło jakieś wydarzenie z przeszłości (pewnie dramatyczne i straszne, i mogło dokonać się ono podczas wojny frakcji - to może odbijać się na nich do dziś i każdy z członków ekipy może powspominać "stare czasy").

Zainstaluj jednak patche, przynajmniej do wersji 07, bo uwierz mi od Jantaru nie da rady grać (sejwy nie będą działać, trudno).

To ja też podam :-) - wzrost 180 cm., waga 80 kg.,czyli budowa ciała średnia. Dużo czytam i wydaje mi się, że jestem opanowany (choć oczywiście do czasu). [ Dodano: 2009-02-19, 00:48 ] Imponujące warunki. Te rkm - y pasują do Ciebie idealnie, od razu przypomina mi się ten gość z "Predatora" z Kosiarą.

Ogólnie Nasze preferencje wyglądają tak: 1.Stalker 2.Diablo 3.Gothic 4.Call of Duty 5.GTA Dziwi trochę brak popularności np. Half Life i Crysis. PS. Prawie wszystkie z tych gier gier to gry dość (mało powiedziane o niektórych) brutalne. Czy to aby nie świadczy o nas źle?

Ja bym dodał do Stalkera 3 coś na wzór drużyny z Jericho. Oczywiście można by to trochę (albo mocno) zmodyfikować, ale myślę, że to dobry pomysł.

Hmmm... Oczywiście PS jest po angielsku, trzeba "wgrać" spolszczenie później - link jest w temacie "Priboi Story", w modyfikacjach gotowych o ile się nie mylę - działa ok. PS. Moglibyscie ŁOPATOLOGICZNIE (naprawdę - punkt po punkcie) wytłumaczyć mi jak zwiększyc nośność do 999 kg? Bo po prostu to, co przeczytałem na forum jest dla mnie niejasne i nie umiem tego zrobić (nie denerwujcie się z tego powodu, ja też się wkurzam, że nie mogę tego zrobić - dla większości pewnie jest to proste, dla mnie nie). PS2. Nikt nic nie wie na temat mojego pytania nr. 2?

Szukam moda, który działałby z Priboi Story (chodzi mi tez o to, abym nie musiał zaczynać gry od początku) i dawałby: 1. Udźwig 999 kg (jest taki na forum, ale nie wiem, czy nie będzie kolidował) 2. Dostępne u handlarzy wszystkie bronie (w szczególności lepszą wersję FN200M) i pancerze (w PDA można wyczytać np. o ulepszonych wojskowych kombinezonach pancernych) Mam najświeższą, spolszczoną wersję Priboia i patcha 05.

Pomysł popieram w 100 %. Poza tym z uwagą śledzę Świt, podoba mi się (także pod względem technicznym), a muszę przyznać, że z uwagi na to, że przeczytałem bardzo dużo książek, jestem dość wybredny w doborze lektury.

Święta racja. Słyszeliście na pewno o tej niedawnej akcji w Pakistanie. Na h...j mi taki rząd, którego nie obchodzą obywatele. Poza tym czasy po 89 roku nazwałbym po imieniu : to nie było żadne tam wprowadzanie demokracji, tylko najzwyczajniejsza w świecie kradzież majątku narodowego. Zauważcie, że struktury władzy nie zmieniły się zbytnio przez ostatnie 20 parę lat i założę się, że do władzy powróci jeszcze złodziejskie SLD. Będzie to świadczyć o głupocie narodu. PS. Bardzo jestem ciekaw zdania Fiedii, jest starszy i na pewno napisze coś mądrego, nad czym można się głębiej zastanowić.

Są osoby, które myślą, że tamte czasy były lepsze (mimo braku towarów na półkach i ciągłych strajków). Ja jestem za młody, żeby to rozstrzygać, ale ciekawe jaka jest prawda. Swoja drogą po 89 roku aż do dziś nasz kraj wciąż jest biedny, a w sądownictwie, czy administracji nonsens goni nonsens, więc w pewnym sensie te czasy są podobne do czasów PRL - u. Jedyną różnicą jest fakt, że teraz można spokojnie wyjechać do Anglii, czy Niemiec i tam się dorobić (ja byłem i nie narzekam, jak skończę studia to znowu pojadę i nie wiem czy wrócę).