Pure Opublikowano 28 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2020 Wiem, że mod już z przed lat i zapewne większość go ograła ale jak moja tradycja nakazuje, trzeba wygłosić swoją skromną opinię po ukończeniu moda. Tia, "ukończeniu.... " Ogólnego tematu o opiniach nie ma więc zakładam nowy a nóż może jakiś nowy przybysz będzie chciał zasięgnąć jakiejś opinii czy warto zagrać w złotą kulę niż przebijać się przez 70 stron w ogólnej dyskusji. A mówię od razu że warto. Ale pokolei... Postaram się nie spojlerować fabuły a skupić się bardziej na mechanikach jakie są tu zawarte i ogólnym gameplay'u. Jak na wstępie napisałem "ukończeniu" tak też moda nie dane mi było skończyć haha. Co za po prostu parodia z moim fatum do end game'u w modach, identycznie było w przypadku OP 2.0. No niestety nie skończyłem, chociaż byłem na CEA. Nerwy mi puściły i dałem sobie spokój, zaspoilerowałem sobie końcówkę bo nie wytrzymałem już męczarni pod koniec. A była to sroga męczarnia z fochem moda. Jednak czuję, że mogę co nie co powiedzieć o modzie i o jego dolegliwościach. Czemu nie skończyłem? napiszę niżej. Zaczynamy standardowo od plusów. Plusy + Fabuła. Z pewnością jest całkowicie nowa od zera. Mamy od samego początku do końca postawiony jeden jasny cel którego się trzymamy przez całą grę dążąc do niego, zaczynając jako przysłowiowy noob któremu nikt nie ufa. Z czasem się to oczywiście zmienia, ale podoba mi się to że przez całą grę mamy właśnie ten jeden cel po który przybyliśmy do zony i od którego nikt nas odwieźć nie może. Napotykając na swojej drodze różne osoby, które stopniowo kierują nas do innych, same nie mogąc nam udzielić konkretnej odpowiedzi. Przez całą grę czułem, że moje wysiłki i pomaganie innym owocuje czymś. Nikt nie mówi nam że mamy zrobić to i to i cel będzie nasz. Po prostu fabuła jest spójna, dobra i nie ma raczej jakichś absurdalnych działań. Mod stawia raczej właśnie na liniową fabułę bez jakichś rozwiązań typu że jesteśmy wolnym strzelcem i każdy absolutnie może nas wynająć do zadania. + Stabilność. Nie zaleciłem się do ustawień proponowanych w głównym wątku. Grałem na max detalach jak bogacz i właściwie nie uświadczyłem problemów związanych z losowymi wylotami od tak. Chociaż z tą stabilnością był też haczyk w moim przypadku ale to raczej nie wynikało z ustawień graficznych, jednak śmiało mogę powiedzieć że jest stabilny jeśli chodzi o ogół rozgrywki. + Innowacyjność. Oj tak tak. To mnie bardzo urzekło w złotej kuli. Na prawdę mod tutaj ma pole do popisu, i tak jak nie chciało mi się wierzyć w opinie ludzi którzy tak pisali, tak zmieniłem szybko zdanie już na samym kordonie gdzie zaczynamy przygodę. Mod ma dużo ciekawych mechanik i nowości, których nie uświadczyłem w innych modach jakie grałem. A bez wątpienia mogę zaliczyć do nich takie rzeczy jak: różnego rodzaju arty które mają specjalne właściwości niż tylko plusy i minusy do statystyk, rozpad artefaktów które dają nam konkretne umiejętności czasowe w zależności od "rodziny" artefaktu, a te mają bardzo przydatne zdolności jak teleport czy wzbudzanie zaufania do npc. Bardzo super rozwiązanie. Ma się wrażenie, że każdy przedmiot ma swoje mniejsze lub większe zastosowanie i jest ono logiczne. Kolejną rzeczą jest składanie pojazdów, którymi potem możemy jeździć. Ja osobiście tylko na kordonie złożyłem auto. Moim zdaniem jest to całkowicie zbędne ponieważ przez bardzo słabo widoczne anomalie łatwo przy dużej prędkości wpaść w takową i skończyć zgonem. Zona to jednak zona a nie plac rajdowy, nie mniej jednak coś nowego. Następną innowacją jest lalka, która towarzyszy nam już od samego początku gry i ratuje nas pomocą w zadaniach w których za bardzo nie wiemy co zrobić, podaje nam kody do sejfów, lub wskazuje schowki. Morfina jest czymś też bardzo fajnym. To taki feature który daje nam czasową nieśmiertelność. Moim zdaniem fajne rozwiązanie wbudowane w mechanikę gry, które pozwala nam w trudniejszych momentach użyć takiego przedmiotu niż stosować zewnętrznego czita. Do mniejszych nowości mogę zaliczyć takie pierdółki jak zatrucie, zrzuty zaopatrzeniowe, które są realizowane przez laptopy. Jak widać wszystko ma jakieś swoje logiczne wytłumaczenie i działanie. Nie ma w tym modzie absurdalnych idiotyzmów. To chyba największy plus moim zdaniem tego moda. + Zróżnicowanie zadań. Też miłe zaskoczenie. Bardzo mało jest zadań typu: idz, znajdz, zabij. Złota kula też może się pochwalić ich różnorodnością. Raz jesteśmy detektywem raz zabójcą, innym razem wybawcą a następnie sługusem który robi za tragarza lub kucharza. Przez większość gry byłem zaskakiwany czymś nowym i jest to o tyle lepsze, że jest to stopniowe im głębiej w grę tym inaczej. Nie wiało nudą jeśli chodzi o zadania. + Z mniejszych plusów, które sobie osobiście cenie to np to że noc jest dosłownie czarna. Nie ma tu półśrodków, jeśli wybije 23:00 i nie masz latarki to jesteś dosłownie w ciemnej dupie xD, jak dla mnie to plus. Cenie sobie bardzo klimat w jakich osadza się dana gra/mod. A jeśli mówimy o klimacie to jeden moment zapadł mi bardzo w pamięć w złotej kuli, kiedy na obrzeżach zony trafiamy do opuszczonej wioski w której dzieją się nie wyjaśnione rzeczy a w tle leci utwór od "Staruha Mha" i wszystko szczęśliwym trafem u mnie działo się w nocy. Nadaje to całemu eventowi tajemniczej strasznej i osamotnionej atmosfery. Także mogę polecić pójście do wioski nocą : D Minusy - Chyba najbardziej co mnie bolało w tym modzie to mało strzelania! Serio strzelania w złotej kuli jest koszmarnie mało. Jeśli odejmiemy strzelanie do randomowych mutantów i bojowników to jest tego jak na lekarstwo. Aż smutno mi było patrzeć na całe paczki amunicji które się kurzą w ekwipunku :/ Sam feeling pyrkania z broni jest standardowy, nic nadzwyczajnego. - Zaludnienie lokacji. Npc'ów w modzie jest tak samo mało jak i strzelania. Co za tym idzie też mniej zadań. Czy to aż taki minus? w mojej opinii tak, 2 czy 3 npc w wioskach lub w takiej lokacji jak bar to jest zdecydowanie za mało. Jedynie jak sobie to tłumaczę to fabułą moda. W której już na kordonie dowiadujemy się, że mało jest śmiałków którzy przekraczają żelazną kurtynę. Może być to uzasadnione, no ale z punktu rozgrywki i zabawy no to jednak jest tego za mało. Przez większość gry czujemy się osamotnieni. Chyba tylko na jantarze był w pełni satysfakcjonująco wypełniony obszar bunkra naukowców, a i prawie z każdym z npc mogliśmy pogadać czy też dostać zadanie. - Itemy questowe/podstawowe. Jest tego co prawda sporo jeśli chodzi o różnorodność przedmiotów, tylko co z tego jeśli twórcy nie zadbali o to aby questowe itemy były natychmiastowo usuwane z ekwipunku... Już w środku gry mój ekwipunek był zasrany przedmiotami z zadań które nie usuwały się po ich dostarczeniu czy zużyciu, co gorsza nawet ich wyrzucić nie można! Po prostu są i nic z tym nie da się zrobić, nie zliczę ile kluczy miałem w EQ, lub skanerów fleszek czy innych pierdół. Z itemami podstawowymi takimi jak kocioł czajnik, zapałki itd. też jest lekko głupie. Ponieważ osoba grająca pierwszy raz w moda tak jak ja, nie wiedziała czy trzymać to ciągle przy sobie czy nie, czy to są przedmioty których już nie znajdę i mieć dylemat czy je wywalić czy mi się może przydadzą. Fakt.. jest to fajne rozwiązanie na początku gry, nawet bardzo. Kolejna innowacja, realizm że musimy mieć pożywienie, naczynie w którym je przyrządzimy, ogień i miejsce w którym je ugotujemy. Ale byłoby super to rozwiązane gdyby jakiś npc np już na wysypisku powiedział, że zostaw te graty, jesteś już doświadczonym zwiadowcą i będziesz zaspokajał głód i pragnienie konserwami. Także, moim zdaniem nie przemyślane tak do końca, i osobiście radzę nosić ewentualnie manierkę w dalszej grze. - Udźwig. Bolączka chyba każdego moda. Jestem z tego rodzaju graczy, który stara się zbierać potencjalnie przydatne rzeczy na późniejszą grę a także umiejętnie zarządzać ekwipunkiem. Ale nie da się! Nigdy nie wiesz co ci się przyda, jeśli pierwszy raz grasz w moda w którym jest tyle innowacji i nie wiadomo czym cie modyfikacja zaskoczy. Prawie do końca gry męczyłem się z udźwigiem i tą pieprzoną staminą, która uzupełnia się w tempie ślimaczego pełzania w slow mode. Na obrzeżach zony wykazałem się honorem i przyjaźnią i nie zabiłem kuriera xD i to był błąd! Zabijcie chama po dostarczeniu przesyłki i weźcie tą egzę wierzcie mi że lepiej się z tym poczujecie później. - Obrzeża zony. Klasycznie dla mojego szlachetnego stylu gry wybrałem stronę przemytników. I co dostałem? Wku*****ącego helikoptera który lata sobie dookoła lokacji i jeśli cie zauważy, to nie ma cie. Raz tak pofrunąłem z jego kalibra że moje zwłoki wyleciały kilometry za mapę. Dodajmy sobie do tego dużą (prawdopodobnie) największą lokacje w modzie i ciągły brak staminy i co otrzymujemy w takim mixie? Możecie się domyśleć sami. Nie jestem w stanie zliczyć ile mój monitor przyjął na siebie bluzgów. Co prawda można się chować w krzakach i super że taki kamuflaż działa, ale uwierzcie mi że na tej lokacji spędzicie najwięcej czasu ze wszystkich innych i sytuacji w których będziecie na pewną śmierć. - Z pomniejszych wad mogę wymienić: Zapis informacji w pda. Dla mnie totalnie bzdurne rozwiązanie żeby każdą notatkę i informację umieszczać w jednej zakładce w pda. Skutkuje to tym że od ich nadmiaru musimy ciągle przewijać pasek. Czy naprawdę nie można było zrobić jakiejś segregacji? Podejrzewam, że nie tylko mnie wnerwiały rodzaje anomalii w złotej kuli takie jak czarny dym na wysypisku, którego nie dość że prawie nie widać, to jeszcze nie wiesz jaką ma trajektorie ruchu. Elektra która ma kur**sko głośny dźwięk. Zmniejszenie o te parę decybeli pliku dla elektry to minuta roboty, znów pytanie czy nie dało się tego zrobić? Grając na kordonie gdy nie ma się wykrywacza anomalii gdy wejdziesz w elektrę (a jest ona słabo widoczna), można dostać zawału grając na słuchawkach. Nie wiem czy to normalne ale burery w dolinie mroku są chyba z tytanu. 200 ammo w wintoreza nie zrobiło na osobniku wrażenia, ale uwaga spojler. Spoiler Giną na hita z noża xDDD W pewnym momencie pomyślałem, że są naszpicowane skryptami i trzeba coś zrobić konkretnego, ale nie. Kolejną bzdurą są respiący się za naszymi plecami bojownicy. Nie że za krzaczkiem czy drzewem paręnaście metrów od nas, tylko po prostu odwracasz się i widzisz jump scare'a twarzy bojownika który cie zabija z prędkością światła. Czy to jest żart? Co prawda fabuła wyjaśnia dlaczego oni się pojawiają nagle, no ale litości... nie przed naszym ryjem. Miałem dwie takie sytuacje, że chciałem się napić herbatki lub piwka in real, nie zdążyłem go odstawić i zaliczyłem zgon hahah. Zero szans na reakcje czasami. Ostatnim ogólnym minusem jest uboga muzyka :/ Mod sam w sobie jest bardzo klimatyczny i aż ubolewam nad tym, że zostały wykorzystane standardowe soundtracki z SoC'a na lokacjach. Sytuacja we wsi na obrzeżach zony jest jednorazowym wyjątkiem :< Z przykrości jakie mnie indywidualnie dotknęły w modzie bo te wyżej są raczej obiektywne, mogę wymienić to że miałem glitcha na początku gry o którym już pisałem i nie mogłem opuścić posterunku wojskowego. Od pewnego czasu gry zawiesiła mi się również lalka i nie chciała aktualizować pomocy w zadaniach za serki (a może ma limit?). Gdzieś w środku gry bugowała mi się minimapa i pokazywała zupełnie inne położenie. No i na koniec przejdę do tego dlaczego nie dane mi było ukończyć złotej kuli. A no dlatego, że Charon który miał mi dać ostatnią część kodu na CEA nie chciał w ogóle ze mną rozmawiać, gdy podchodziłem do niego to on uciekał. Próbowałem wszystkiego dosłownie od wczytywania gry z prypeci aż po użycie artów na podatność sugestii. Ciągle uciekał i biegał po całym CEA, nawet go zabić się nie dało. Ogólnie od czasu magazynów wojskowych coś zaczęło się pieprzyć z grą. Nie mogłem zrobić zadania dla chorążego na paszport od Hugo. Także próbowałem wszelkich sposobów i nigdy nie miałem dialogu u Hugo. W prypeci niektórzy bojownicy byli nieśmiertelni wtf? zadania się nie aktualizowały w pda mimo że była informacja o postępie, a zapisy masowo się wykrzaczały. Doszło do tego że każdy zapis jaki miałem na prypeci był uszkodzony. Szala goryczy się przelała i wyje***em moda z dysku. Pomyślałem, że zadanie dla Chorążego nie było tak istotne skoro mogłem przejść na radar więc je sobie już darowałem. Cofnięcie się tyle w grze, aby tylko zobaczyć endgame w sarkofagu nie widział mi się zupełnie. Cholera znów tych minusów więcej się nazbierało : D ale mod naprawdę godny polecenia i bawiłem się przy nim świetnie. Spokojnie mogę go polecić każdemu spragnionemu czegoś nowego w stalkerze. Gdyby podrasować go graficznymi addonami, muzyką, większością npc'ów i strzelaniem byłby to mod idealny. Jeśli miałbym go ocenić ogólnie w skali od 1 do 10. To dałbym mu mocną 7 Chętnych wygłosić swoją opinię zapraszam do postowania, nawet ci co już go dawno przeszli. 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anton Gorodecki Opublikowano 28 Czerwca 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2020 Opinia zacna. Lekko się ją czytało. Lubię takie "szczerecenzje" Konkretnie i bez nadmiernego użalania się, jaki to "zły i niesparawiedliwy jest ten mod". Fajnie się rozpisałeś. Naprawdę. Zważywszy na to, że niektórzy użytkownicy do tej pory nie posiedli umiejętności poprawnego napisania dwóch zdań złożonych w jednym poście... Godzinę temu, Pure napisał: Ogólnie od czasu magazynów wojskowych coś zaczęło się pieprzyć z grą. I to był sygnał, aby albo dać sobie siana z rozgrywką, albo wczytać poprzednie zapisy i brnąć w to dalej. Godzinę temu, Pure napisał: Nie mogłem zrobić zadania dla chorążego na paszport od Hugo. Co do zadań, i ewentualnych przyczyn ich nieukończenia to się nie wypowiadam. Być może są na Forum osoby, które pamiętają dlaczego w/w przez ciebie misje nie zostały ukończone/zbugowały się. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pure Opublikowano 28 Czerwca 2020 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2020 (edytowane) 13 minut temu, Anton Gorodecki napisał: Co do zadań, i ewentualnych przyczyn ich nieukończenia to się nie wypowiadam. Być może są na Forum osoby, które pamiętają dlaczego w/w przez ciebie misje nie zostały ukończone/zbugowały się. Próbowałem właśnie się zastosować do porad z tematu abc złota kula. I jedyna porada tam to zacząć zadanie dla Hugo od nowa. Próbowałem chyba z 10 razy, o różnych porach dnia, na różne arty, dosłownie na każdą rzecz zwracałem uwagę. Właśnie save też wczytywałem wcześniejszego. Nic... no nie chciało załapać dialogu i koniec. I weź tu bądź mądry. Nawet zespawnowałem sobie w ostateczności ten paszport. Ale chorąży nie chciał go przyjąć heh, prawdopodobnie dlatego że zadanie się nie zaktualizowało. Btw. Dziękuję za dobre słowo @Anton Gorodecki Edytowane 28 Czerwca 2020 przez Pure 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.