Skocz do zawartości

Więcej frakcji


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 lata później...

...w obronie cywili jak to zazwyczaj Amerykanie robią :P :)

Nie rozśmieszaj mnie. Siły USA pasują do Zony jak pięść do nosa. Amerykanie jadą "bronić" cywili przed terrorystami/ruskimi/azjatami/arabami tylko jeżeli kraj ten ma na pieńku z przynajmniej połową świata, nie ma protekcji Chin lub Rosji (jak to jest w przypadku Korei Północnej) i jest bogaty w surowce naturalne. Jeżeli USA miałoby chrapkę na to co znajduje się w Zonie, wynajęli by najemników.

Co do samych frakcji, mogli by podzielić stalkerów na kilka oddzielnych ugrupowań, dodać jeszcze jedną frakcję bandytów z możliwością dołączenia do nich i ew. jakichś neo-nazistów, komunistów bądź złych naukowców chcących wykorzystać sekrety zony do własnych celów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh..

To jest strefa zamknięta, tutaj ma trafiać jak najmniej ludzi a nie jak najwięcej. Moim zdaniem i tak zdecydowanie jest za dużo stalkerów w zonie, szczególnie w czystym niebie. No tak czy inaczej nie odbiegając od tematu to całe szczęście że niema tych Amerykanów w zonie, okej.. zgadzam się, jeden czy dwoje naukowców zza granicy którzy pomagają załóżmy jajogłowym na Jantarze to jeszcze bym zniósł, ale Amerykanie ? Za chiny nie pasują do klimatów zony. 

Jak na razie wszystkie frakcje jakie pojawiły się w stalkerze są przemyślane i bardzo dobrze dobrane. Na przykład taka Powinność która tępi mutanty, stanowczo dodają klimatu grze. Bandyci bez których zona nie byłaby taka jaką widzimy, a o samotnikach już nie wspomnę (chociaż ich osobiście nie traktuję jako frakcję)

 

Jak tak chcecie na siłę jakieś nowe frakcje to pogrzebcie sobie w modach które są dostępne na forum ;) coś tam znajdziecie. 

 

Tak czy siak.. jak już mowa o frakcjach to ja tylko żałuję że nie poznaliśmy frakcji ''Grzech'' która niestety została wycięta. 

  • Dodatnia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, @Agrael, słuszna uwaga. Jeśli by dodano Jankesów, to szlak by trafił cały klimat panujący w Stalkerach. Jak ktoś zaczyna przygodę ze Stalkerem, to może nie odczuwać tej atmosfery, jaka towarzyszy graczowi, w czasie wędrówki po dziewiczych terenach Zony. I co, nagle zza pagórka wyjeżdża na jeepie jakiś Jankes, żując gumę - woła "Hello, jestem Jony". Jak to sobie wyobraża kolega, co chciałby, aby Zonę zalało jeepami i hummerami? Zona jest to taka osobliwość, że każda nie przemyślana ingerencja, może być katastrofalna, jak przykładowo było z dinozaurami. Wszystko przepadnie, jeśli nierozważnie użyje się rzeczy tam, gdzie jak najmniej to potrzebne. Dinozaury spotkał los niezależny od człowieka (chyba tylko dlatego, że go jeszcze nie było :biggrin: ), a tu można mieć wpływ, ale skutki mogą nieodwracalne. Stracił by Stalker swoją duszę. Jest to tylko moja opinia i nie musowo się z nią zgodzić, ale przesłanie dałem dość jasne.  :thumbsup:

Edytowane przez metek58
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Gość zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.