Skocz do zawartości

[Dariusz Domagalski] „I niechaj cisza wznieci wojnę”


Darrien

Rekomendowane odpowiedzi

image.jpeg.dacdc9c1142811279d39a2c1e9d35d77.jpeg

Tak naprawdę nie zależy nam na wolności, na życiu w szczęściu i pokoju. Chcemy wojny. Jest dla nas naturalnym elementem cyklu życia. Jak piąta pora roku. Wojna to jedyna rzecz, którą my, ludzie, potrafimy robić dobrze.

 

„Mówiono o nich, że sami potrafią rozbić cały hufiec, zdobyć każdy zamek, a niewierni na dźwięk ich imion zalewają się łzami. Zawisza Czarny i jego brat Jan Farurej. A tuż za nimi kroczyła Śmierć. Zbrojny rycerz obleczony w biały płaszcz z czarnym krzyżem.”

 

Brawurowy epos rycerski w gwiazdorskiej obsadzie. Rycerski honor i nieokiełznana bojowa furia. Zestaw napakowanych akcją opowieści, które fanów przyprawią o wypieki na twarzy. Ale jest coś jeszcze: historyczne i polityczne realia Średniowiecza w ekscytującym mariażu z magią, mistyką i sekretami Kabały!

 

„– Drzewo Życia – wyszeptał pobladły Michał Küchmeister von Sternberg.”

 

Wszystko, co dzieje się w świecie duchowym ma odbicie w świecie materialnym. Oblicza Boga walczą ze sobą w odwiecznej wojnie, a Przebudzeni posłuszni rozkazom swoich Sefir przenoszą ten konflikt do naszego świata.

Sześć opowiadań, którymi Dariusz Domagalski przeora Twoje spojrzenie na historię świata. To tak jakby „Krzyżaków” napisał Dan Brown a wszystko sfilmował Michael Bay.

OPIS Z TYŁU KSIĄŻKI

 

Swego czasu będąc pod wrażeniem „piastowskiej trylogii” Rafała Dębskiego, spytałem się autora, czy jest w stanie polecić coś podobnego w tematyce łączenia historii z fantastyką. Zostałem nakierowany na Dariusza Domagalskiego i jego cykl „Krzyżacki”. Dwa lata temu rodzice przypadkiem w budce z książkami przypadkiem dorwali „Aksamitny dotyk nocy”.

Nie mając na półce reszty cyklu, postanowiłem wstrzymać się z lekturą, aż dorwę po antykwariatach lub wirtualnych księgarniach resztę tomów i przeczytam je z należytym szacunkiem. A przyznam się wam moi mili, że mieszkam niedaleko serca państwa krzyżackiego, więc zapragnąłem zdobyć cały cykl. Niedawno (30.05.2024) wydawnictwo Drageus Publishing House, w ramach otwarcia się na fantastykę wypuściło wznowienie „I niechaj cisza wznieci wojnę”, czyli zbiór opowiadań wchodzący właśnie w „krzyżacki” cykl.

Oczywiście wydawca nie mógł wiedzieć, że poluję na książki pana Domagalskiego, nie mniej sprawili mi nią wielką frajdę i chciałbym, żeby cały cykl się znalazł pod ich egidą. Do czego bardzo, ale to bardzo zachęcam redakcje, tym bardziej, że w tym roku przypada 614 rocznica „Bitwy pod Grunwaldem”, więc to taka dobra pora, przypomnieć starym miłośnikom fantastyki oraz pokazać młodym, że da się łączyć historię z nutką fantastyki.

Pierwsze, co zauważyłem po wyjęciu książki z paczki, to fakt, że ma najładniejszą okładkę spośród dwóch poprzednich wydań. Mamy dwóch walczących rycerzy zakutych w blachy. Jeden nosi ciemnoczerwony płaszcz, drugi bardziej taki niebieski albo atramentowy.

Niestety na kolorach się nie znam, nie mniej mogę powiedzieć, że panowie sprawiają wrażenie jakby ciągłej walki. Wiecie, gdyby to ożywić, byśmy widzieli kilka ciosów po czym nastąpiłoby ostateczne uderzenie.

W tle widać płomienie, iskry, bramę jakiegoś miasta, chorągwie, budynek i innych walczących. Odwracając zaś książkę na drugą stronę widzimy coś na wzór portalu świątyni, wiecie bogate zdobienie, trójkątna tarcza z hełmem krzyżackim za nim coś jakby skrzydła.

W każdym razie za ciekawym opisem książki ukryto dwóch walczących mężczyzn, pozostaje pytanie, czy to ci sami, co z przodu. Jeżeli tak, to pojedynek został rozstrzygnięty, a tło wygląda jak pobojowisko. Ale to już pozostawiam wam do samodzielnego obejrzenia. Chętnie powiesiłbym sobie na ścianie taki obraz jaki widzimy z przodu jak i z tyłu okładki.

Nic dziwnego, że podświadomość i pamięć opinii Rafała Dębskiego, sprawiły, iż wiedziałem o niesamowitej przygodzie, jaka mnie czeka!

Zanim przejdę do krótkiego omówienia ośmiu opowiadań, chce jeszcze omówić techniczny aspekt książki oraz nakreślić lekkie tło wprowadzające do uniwersum autora.

Po pierwsze, zaraz po pierwszych kartkach mamy Spis Treści i polecam przed lekturą zapoznać się ze „Słowniczkiem” nawet jeśli jesteście pasjonatami średniowiecznych militariów, warto przynajmniej przeczytać definicję hasła „Drzewo Życia”, wówczas będzie łatwiej wam pojąć o czym autor pisze w większości opowiadań, tym bardziej, że jest tam opis każdej sefiry, więc naprawdę warto to hasło przeczytać przed lekturą!

Natomiast „Dramatis personae” tak jak „Bibliografię” zostawić możecie na później, chyba, że chcecie na bieżąco poznać nieco więcej informacji o postaciach przewijających się w tle, wówczas śmiało czytajcie „Dramatis personae”, bo Bibliografia” to spis dzieł z jakich autor korzystał do napisania całej serii.

Po drugie, tekst jest zrozumiały, nie natrafiłem na brakujące literki w poszczególnych słowach, odstępy są prawidłowo zachowane, więc nie powinniście mieć problemów z lekturą. Warto wspomnieć, że na niektórych stronach tytułowych znajdują się cytaty bądź sentencje, które pasują do danej treści, więc kolejny plusik dla pisarza.

Po trzecie, należy pochwalić pana Dariusza za plastyczny opis scen w każdym z opowiadań. Jeżeli macie choć trochę wyobraźni, czytając tekst będzie w stanie wizualizować treść zapisaną literkami. Po cichu liczę, że znajdą się studenci kinematografii i rekonstruktorzy w jednym, to może będą w stanie adaptować książkę na zaliczenie kierunku. No nic, od czego jest wyobraźnia?

I wreszcie czas na krótkie wprowadzenie. Opowiadania dzieją się w okresie przed lub po „Bitwą pod Grunwaldem”. Przeważnie bohaterami są rycerze z zakonu, choć jest również miejsce dla paru świeckich herosów. Mistycyzm zdecydowanie gra tutaj pierwsze skrzypce, stąd przypomnę, że warto zapoznać się z definicją „Drzewa Życia”.

Jeśli ktoś liczył na upiory, strzygi, wampiry czy inne wilkołaki, będzie zawiedziony. Tej książce bliżej jest do powieści „Cherem” również autorstwa Dariusza Domagalskiego, choć nie do końca, bo można znaleźć trochę różnic.

Poniżej krótki opis każdego opowiadania opatrzony drobnym komentarzem.

 

Kwestia sumienia

Najemny rycerz Peregin (Pippin Tuk :P) zawitał do Płocka w celu skontaktowania się z pewnym mężczyzną zwanym Aswersusem. Zamiast niego spotyka Katarzynę – piękną kobietę, która pełni rolę zastępcy nieobecnego zleceniodawcy i warto wspomnieć, że wpadła głównemu bohaterowi w oko, także drogie panie będzie się działo, a panowie nie będą tym wątkiem zniesmaczeni.

Oprócz tego Peregin bierze udział w zaprzysiężeniu pewnego dostojnika na biskupa, lecz nic więcej wam nie powiem. Na brak nudy nie powinniście narzekać, a końcówka tekstu jest zaskakująca.

 

Piąta pora roku

Tym razem trafiamy na Węgry ogarniętę wojną. Podstępni niem… znaczy krzyżacy usiłują przekupić króla Węgier Zygmunta, by ten zdradził bratanków i ich najechał. Na szczęście porządny władca odmówił, choć grosz przytuliłby niezły.

Oprócz tej postaci historycznej sporą rolę odegra Zawisza Czarny z Garbowa. Powiem tak, po tym tekście młodzi fani fantastyki będą utwierdzeni w przekonaniu, że on był honorowym twardzielem.

Warto również wspomnieć, że naszemu Czarnemu towarzyszy Janusz Brzozogłowy. Razem mieli pomóc stłumić konflikt z poganami, a potem planowali wrócić do Polski, aby stanąć do walki z zakonem.

Sam tekst uważam za interesujący, w dodatku podobała mi się rozmowa między Zawiszą, a antagonistą.

Ognie na wzgórzach

Poznajemy losy Arnolda von Badena, który ubolewając nad utratą Gotlandii wraca na terany należące obecnie do naszego kraju. Chyba nie muszę wspominać, że jego powrót nie wiąże się z jakimś zadaniem, nieprawdaż? Tutaj rzucił mi się nieco bardziej uwypuklony mistycyzm o którym wspominałem dużo wcześniej.

Warto również wspomnieć o wydarzeniach poprzedzających opuszczenie Gotlandii. Poznacie trochę polityki i myśli niejakiego Ulricha von Jungingena. To jedno z moich ulubionych opowiadań. Jest to wyjątkowo mocny tekst.

Ponownie odsyłam do definicji Drzewa życia. Ewentualnie poczytajcie sobie o kabalistyce, którą przybliżył mi Henryk Tur za co mu serdecznie dziękuje!

 

Kismet

Bohaterem tym razem jest mnich. Hieronim z Pragi, bo takie ma miano duchowny, przebywa w kościele Świętego Ducha w Norymberdze, gdzie bada włócznię, którą legionista Longinus przebił serce Jezusa Chrystusa..

Obecni wierni nie są zbytnio tym faktem zachwyceni, nie mniej mnich decyduje się opowiedzieć im pewną historię. Gdzie zostaje napadnięty przez bandytów i znów tradycyjnie będę milczał, jedynie wspomnę, że występuje kolejny przebudzony, ale nic więcej ode mnie się nie dowiecie.

 

Droga

Werner von Tettingen jest bohaterem tej historii. Jest to krzyżacki dezerter, a jednocześnie sługa jednej z dziewięciu sefir. W trakcie ucieczki jest dręczony przez własne sumienie, które najprawdopodobniej wizualizuje mu upiory przeszłości, które stają na jego drodze.

Warto wspomnieć, że mężczyzna brał udział w bitwie pod Grunwaldem, więc podejrzewam, że z opisu tej potyczki ilustrator zaprojektował okładkę, a jeśli nie, to trudno.

 

Złoty Pektorał

Bohaterem tej opowieści jest Jurga, służebny niejakiego Mszczuja ze Skrzyńska, który zabił w honorowej walce Wielkiego Mistrza Ulryka von Jungingena. Jurga jedzie na kasztance. Jaki jest cel wędrówki tego chwilowo nie wiemy, gdyż okazuje się, że ścigają go krzyżacy. Podobno ma coś, co należało do ich przełożonego.

 

Biała Róża

Przed ostatnie opowiadanie mógłbym określić „Tristanem i Izoldą” w wersji dla dorosłych. Mamy ciekawą, brutalną akcję, gdzie niejaki Tomasz herbu Biała Róża chronicznie potrzebuje gotówki.

Wygrana zgarnięta w turnieju, nie pozwoli mu na godne przeżycie, wobec czego ulegając namowom przybranej siostry decyduje się porwać przyszywaną bratanicę z rąk niejakiego Rafała Warsza, który chce Elżbietę (imię córki siostry) posłać do klasztoru, a więzi ją w wieży własnego zamku. Dalej nie będę opowiadać. Nie zabraknie zakazanej miłości, zemsty, czy potyczek

 

I niechaj cisza wznieci wojnę

Bohaterem ostatniego, a zarazem tytułowego opowiadania jest Michał Leczkow, rycerz urodzony w Gdańsku. Nie lubi on krzyżaków i pechowo na jego drodze staje niejaki Wilhelm von Kniprode. Ma on ponoć dosyć życia w zakonie, choć należy do Przebudzonych.

Co dla mnie było ciekawe, owy krzyżak jechał z Tczewa, co wzbudziło u mnie zainteresowanie oraz myśl, czy autor przypadkiem w swoich wcześniejszych książkach nie wspominał może o mojej wiosce, która praktycznie leży na drodze do stolicy ówczesnego zakonu.

W każdym razie zastanawiam się, czy autor tym opowiadaniem nie zostawił furtki na więcej historii, co by mnie rzecz jasna bardzo, ale to bardzo ucieszyło!

 

PODSUMOWANIE:

„I niechaj cisza wznieci wojnę” Dariusza Domagalskiego zaoferowała mi ogromną dawkę radości z czytania. Ponadto autor wywołał u mnie pewne wiadomości nabyte poprzez szkołę lub samokształcenie się z historii. Dzięki czemu wiedziałem, gdzie autor opisuje prawdę, a gdzie pozwala wyobraźni wesoło brykać.

Dodam tyle, że na pewno w wolnej chwili zgłębię książki jakie przyczyniły się do powstania tej książki jak i całej serii z krzyżakami. Spróbuje także zrozumieć kabalistykę, żeby w przyszłości wyciągnąć jeszcze więcej z twórczości autora. Jeżeli będzie taka możliwość, osobiście będę nominować autora do nagrody roku w kategorii „edukacja”, bo należy mu się jak psu buda!

Jestem bardzo, ale to bardzo wdzięczny wydawnictwu za wydanie tego zbioru i po cichu liczę na wznowienie pozostałych książek z serii.

Jednocześnie zachęcam do samodzielnej lektury. Mamy naprawdę osiem ciekawych opowiadań, pełnych akcji, intryg i ciekawych postaci. Słowem wszystko, czego oczekujemy od dobrej książki!

Jeżeli jesteście ciekawi, które opowiadania najbardziej lubię to już podaje: „Biała Róża”, „Droga” i „Kwestia sumienia” oraz „Ognie na wzgórzach”.

 

Za egzemplarz dziękuje wydawnictwu Drageus Publishing House i jednocześnie apeluje o to, aby wydać pozostałe książki pana Dariusza Domagalskiego z uniwersum krzyżackiego.

Tym bardziej, że w tym roku wypadła 614 rocznica bitwy pod Grunwaldem, a w kontekście ewentualnego wystąpienia na targach książki, będziecie mieli Państwo bardzo dobrą (jeśli nie cudowną!) ofertę. Tym bardziej, że w Gdańsku cyklicznie odbywają się Targi Książki, więc na pewno także mieszkańcy Malborka i okolic przyjeżdżają i mogą być spragnieni czegoś nowego osadzonego na hue hue naszych ziemiach!

 

OCENA: 8/10

 

KSIĄŻKĘ KUPICIE TUTAJ:

Tania Książka (tanio!)

https://www.taniaksiazka.pl/i-niechaj-cisza-wznieci-wojne-dariusz-domagalski-p-1982347.html?q=i+niechaj+cisza+wznieci+wojnę&sgtype=prodonecol

 

Świat Książki (nieco drożej!)

https://www.swiatksiazki.pl/i-niechaj-cisza-wznieci-wojne-7289326-ksiazka.html

 

 

  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2024 o 08:17, vidkunsen napisał(a):

Co do źródeł to są dostępne akta zakonu w aktualnej siedzibie w Wiedniu, wielkim mistrzem jest aktualnie dr. Frank Bayard. :)

Czyli kolejna wycieczka na jaką pojadę do Wiedeń i kurde Niemieckiego będę musiał się pod uczyć. A tutaj pisałem, że autor na ostatnich stronach książki zamieścił bibliografię. Polecam. Sporo tego, ale przydatna wiedza. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.