Nabój

[LordDino]

Podchodzę sobie do kolesia od inne strony niż wejście z Wysypiska, a ten cholernik kuca z wymierzonym karabinem i za nic nie da się z nim pogadać, a żeby w coś lub kogoś mierzył to nie bo nikogo w okolicy nie ma i co z kolesiem. Teraz wpadłem na pomysł, że wejdę ty normalnym wejściem i się zobaczy może da rady.

[Revan]

Mi też wiele razy zdarza się że postacie stoją (bądź kucają) celują w coś czego ja nie widzę wtedy prawie zawsze działa metoda save i load Jeśli ta metoda nie działa to wczytuję ostatni autosave

[czeresniaczek1]

Mierzy w jakieś mutanty w cieniu są to psy zabij je

[LordDino]

Mi pomogła emisja po niej Nabój czekał już koło przystanku tylko Maks stałe koło CPN i nic nie robił, ale jakoś się potem spotkali. Bo ja gram od wczoraj i nie zauważyłem psów ani innego cholerstwa chłopaku gwarantuje nic nie ma.

[trurl3]

Tak naprawdę to mogą być mutanty gdzieś w okolicy, na przykład w fabryce za plecami Naboja. Tam się lubią

[LordDino]

A po emisji poszedł biegać na polankę już bez mutantów?? Panowie uwierzcie na milion procent nic większego niż szczur tam nie żyło chyba, że celował przez skały i pagórki do Dzika.

[Gość widower]

Oj, nie wiem. Stalker to skrypty, a wy podchodzicie do Naboja ze strony której GSC nie przewidziało. Bardzo możliwe, że z tego powodu nie uruchamia się jakiś skrypt i dla gościa po prostu was nie ma.

[LordDino]

I to jest właśnie ten problem, no tak mi się wydaje dlatego pewnie po przejściu i powrocie z Wysypiska by zaskoczyło tyle, że pojawiła się emisja

[trurl3]

Oj, nie wiem. Stalker to skrypty, a wy podchodzicie do Naboja ze strony której GSC nie przewidziało. Bardzo możliwe, że z tego powodu nie uruchamia się jakiś skrypt i dla gościa po prostu was nie ma.

I dlatego w opisie takiego przejścia DM nie było mowy o wspólnej akcji z Nabojem, tylko o załatwieniu po cichu eskorty Maksa nie oglądając się na Naboja. Jeśli nie zależy nam na przyjaźni bandytów w DM, możemy nie 'pomagać' Nabojowi, kiedy to on zaczyna strzelać a my tylko się dołączamy i nie wpływa to na nasze stosunki z bandytami, ale spokojnie ale po cichu, żęby nie ściągać innych, załatwiamy eskortę sami..