Кристофер (Kpuc) Opublikowano 6 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 Niemców dotknęły lawiny roszczeń wobec prywatnych użytkowników Internetu, wystosowane przez organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Kancelarie adwokackie wysyłają ugody, które opiewają na kwotę 1200 euro. W przypadku braku zapłaty i przyznania się do winy, grożą pozwami i kwotami odszkodowań liczonych w tysiącach euro. Okazało się, że z zamkniętych niedawno serwerów MegaUpload mogły wyciec dane setek tysięcy Internautów. Niemieckie organizacje "antypirackie" wysyłają zidentyfikowanym już osobom - a dokładnie właścicielom umów o świadczenie usług dostępu do sieci, ugody opiewające na niebagatelną kwotę 1200 euro. W ciągu ostatnich dni owe "ugody" otrzymało kilkadziesiąt tysięcy Niemców - a to dopiero początek. Ugody zawierają informacje o pobranym bądź udostępnionym utworze (w zależności od podmiotu reprezentującego) i dokładnym czasie połączenia. Grupy grożące pozwami (duże zrzeszenia twórców czy też nawet indywidualni artyści) powołują się na dane z przejętych serwerów Megaupload i z zaawansowanych programów antypirackich. W przypadku braku zapłaty 1200 euro w ramach ugody i tym samym przyznania się do winy, grozą pozwami na kwoty przekraczające 5000 euro. Wiele osób przestraszonych ewentualnymi konsekwencjami prawnymi płaci "ugodowe" kwoty, choć coraz większa część decyduje się na pomoc profesjonalnego adwokata. Sytuacja ta jest prawie wierną kopią polskiej akcji Kancelarii Prawnej Pro Bono: Na pohybel fanom disco-polo?, która to postawiła zarzuty wielu tysiącom polskich internautów za udostępnianie plików muzycznych. Na 11 lutego w całych Niemczech przygotowywane są demonstracje - czy będzie to pierwszy dzień zmasowanych europejskich protestów przeciwko totalnej kontroli? Demonstracja 11-tego lutego: ACTA: Demonstrationen gegen ACTA am 11.02. in Deutschland geplant Pobrałem bo można było, i skasowałem. Pa, pa, mogą sobie żądać, jak nie mam tego na dysku, mają najwyżej listę która mogli sobie napisać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kobal Opublikowano 6 Lutego 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2012 Tylko, że jak przyjdzie co do czego to policja przetrzepie ci chatę i miejsce pracy, a przy okazji zabierze jako materiał dowodowy wszystko co przypomina nośnik danych. Jesteś pewien, że nie znajdą tam nic nielegalnego? Nie mówiąc już o co najmniej kilku miesiącach bez komputera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Кристофер (Kpuc) Opublikowano 8 Lutego 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2012 Dane można zawsze wysłać na chomika czy hosting M$. Tam im nic nie grozi, a dyski mogą być włożone do szafki dyskowej i stać obok komputera. Policja nie ma powodu zabierać wtedy całego PC. Same dyski są szyfrowane i po odłączeniu zasilania, mogą co najwyżej być przyciskiem do papieru :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.