Papaczos

Mówiłem, miałem, polecam :). Nawet bez podkręcania poczujesz różnicę...

Mimo wszystko fajna płyta. Właśnie przeglądnąłem listę obsługiwanych procków z linka Malakasa. Moja stara VIA nawet 1/3 z tego nie obsługiwała i musiało się to skończyć wymianą kompa...Najgorsze było to, że magistralę miała 1066 a serii 7xxx nie obsługiwała w ogóle, nawet po aktualizacji biosu.

Przecież wiem. Ja tylko tak wyglądam... :D A tego to nie wiedziałem (że te dwa inne typy nie mają 1333) - zawsze kojarzyłem tę płytę jako dobrą do podkręcania. No cóż, jak 1066 to ani Trurlowego procka, ani żadnego z serii 7xxxx nie podkręcimy (coś tak jak z moją starą płytą). A nie wygodniej, zamiast rozkręcać budy, po prostu wejść do Biosu i zerknąć jakie częstotliwości pracy magistrali można ustawić???

Moim zdaniem - jest topppsze :). Malakas, mnie wydaje się, że już wiemy, że umiarkowany overclocking można na tym zestawie zrobić, a jak się jeszcze okaże, ze płyta to ta z lepszych, to w ogóle można będzie kompa odświeżyć za nieduży pieniądz :D

W pudle prawie na pewno jest DDR2, (o ile pamietam procki seii 7xxx to magistrala 1066), tak że 667 MHz by wystarczyło, a jak będzie 800 MHz to już super. Tylko faktyczne, tak jak pisali Kpuc i Malakas trzeba powerboxa sprawdzić i typ płyty (bo rzeczywiście, muszę tu dopowiedzieć, że moja płyta pod ten E6300 to była tragedia, na chipsecie VIA, magistrala 800 do 1066!). Nie było mowy, żeby na niej tego mojego procka choć troszeczkę krętnąć... A jeżeli zostajemy przy temacie wymiany karty (a nie procka), to można by jeszcze o GeForce550Ti pomyśleć (taką mam w swoim nowym zestawie). żadne cudo, ale od 8800/9800 zdecydowanie szybsza no i ma 1GB RAM, DX11,CUDA itd. Tylko Aniołek musiałby budżet o jakieś 70 zł naciągnąć :). Ale za to, gdyby płyta i zasiłka na to pozwoliły, to wtedy można by tego E6300 podkręcić do jakiegoś 2,2GHz a porządniejszego proca kupić przy następnej okazji ;).

Trurlu, pomyśl, czy na pewno karta. Ja miałem zestaw identyczny jak Twój, tylko kartę grafiki 9800GT 512MB (ale to praktycznie to samo co u Ciebie). No i jest tak - Core 2 Duo E6300 na 1,86GHz to był jeden z najsłabszych, jeśli nie najsłabszy Core 2 Duo w momencie ich premiery. Moim zdaniem w tej konfigracji, to właśnie procek jest u Ciebie wąskim gardłem (a Elder Scrolls to bardzo prockożerna gra). U mnie w pewnym momencie też zaczęło brakować mocy (3 lata temu) i znajomy sprzętowiec pradził: PROCESOR. No i kupiłem Core 2 Duo E6700 na 2,66GHz. Komputer dostał strasznego kopa. Z 8700 punktóów w 3dMark 2006 skoczył do 10900 (czli byl wąskim gardlem dla karty!). Ale co tam testy syntetyczne - nagle się okazało, że mogę grać w gry, gdzie wcześniej miałem straszne zaciachy. Wydaje mi się, że nawet, gdybyś kupił 460GTX to ten procek by ją zadławił na smierć. Procesory pod socket 775 są dostępne na Allegro, ważne jest tylko, by sprawdzić, czy Twoja płyta główna obsługuje taki, jaki przykładowo chciałbyś kupić (Core 2 Duo miało jakby 3 generacje i nie wszystkie starsze płyty potrafiły je obsługiwać). Ja osobiście radziłbym coś z serii 7200-7400 (świetnie się kręcą) albo ewentualnie Pentium Dual Core E5800 na 3.2 GHz (ten ostatni to nie Core 2 Duo, ma mniejsze cache, ale też jest pod socket 775). Gdybyś się na niego zdecydowal, to na pewno starczyłoby jeszcze z Twojej Gwiazdkowej Kwoty np. na dodatkowty RAM. I tym sposobem przedłużyłbyś za niewielkie pieniądze żywot swojego komputera na jakieś 2 lata, tak jak mnie się to udało. Na sam koniec powtórzę za wieloma - poradź się jeszcze Malakasa co do tej mojej teorii, bo ja w tym temacie tylko hobbystą jestem :)

No, nie no, kurczę, Kobal, całą przyjemność potrafisz człowiekowi zepsuć, a ja już myślałem, miałem nadzieję, że....eeech :D :D :D

Zgadzam się w 100% - to przecież zona, a nie Wietnam w latach 60/70. Tu wystarczyłyby zdezelowane kałachy, Makarowy, TT-ki, (z rewolwerów, których bardzo mi w grze brakuje, to jakiś Nagant na przykład) pepesze, dwururki, jakieś granaty oczywiście. Wntorez, czy Wałek - tylko po wykonaniu bardzo, bardzo trudnych i niebezpiecznych kwestów. A broń zachodnia - możliwa tylko do zdobycia na przywódcach i dowódcach jakichś ugrupowań). Mnogość kombinezonów bym natomiast zostawił, w realnych warunkach zony na pewno powstawało by ich od groma, podobnie zreszta jak wykrywaczy artefaktów. Zostawiłbym też ulepszenia i optykę do niektórych egzemplarzy broni. A Lost Alpha? Kiedyś myślałem o niej co drugi dzień, teraz, przyzwyczajony już do czekania, przyjmę ją taką, jaką będzie... PS: Ta legenda o lodowej jaskinii dała mi do myślenia, muszę koniecznie w LWR zagrać, tylko KIEDY... ???

Nie tak zupełnie skończyłem Sigerousa (padłem we freeplayu na zadaniu "zabij 400 zombiaków" i zacząłem grać w SGM Czyste Niebo). Chętnie bym do tego wrócił w nowszej wersjii, chyba, że rzeczywiście co chwila sa wyloty... Mam jeszcze pytanie: czy gdybym tylko zabronił respawnu przeciwników w już raz zdobytych bazach i nie pozwolił na pozostawianie zwłok mutantów, to czy to coś by tego moda troszkę zoptymalizowało? Miny i anomalie muszę mieć, nie ma siły (szczególnie miny - poruszam się bez wykrywacza, ostrożnie, a jak już jakąś znajdę, to rozwalam ją z pistoletu - dzięki temu strzelaniu do min, idealne headshoty z broni krótkiej z 25-30 metrów nie są u mnie rzadkością :)).

Google zawsze tłumaczy tak, że czytać nie można (a przynajmniej się nie powinno ;)). Natomiast w porywach można coś z tego zrozumieć. Ja chyba sobie tego moda zainstaluję i będę przechodził literka po literce (bo w takim tempie czytam po rosyjsku) ale mam słabość do Sigerousów - a do tego jeszcze ta Dolina Mroku . To tak w oczekiwaniu na Geonesis przetłumaczone, tam bym się bał uronić jakiś tekst, bo pewnie każdy bardzo ważny dla fabuły...

Przecież się przyznałem :)

Mam pytanie jedno pytanie i jedną obserwację. Może najpierw obserwacja - ściągnąłem już Słownik S.T.A.L.K.E.R - niesłychanie użyteczna rzecz. Teraz pojawia się dodatkowy problem dla tłumaczących z innych języków - trzeba będzie tak porównywać i uzupełniać nazwy ze Słownika, żeby wszystkie nazwy były takie same, czyli na przykład (czysto hipotetyczny) jeżeli w oryginale rosyjskim artefakt będzie się nazywał BROSZKA BURERA, a został wcześniej przetłumaczony na polski i umieszczony w Słowniku jako BIBELOT BURERA, to nawet gdyby w języku angielskim (jakiś mod) użyto nazwy ZAPALNICZKA BURERA, to i tak dla zachowania ciągłości i niezmienności polskiego tłumaczenia trzeba się będzie trzymać BIBELOTU BURERA, żeby rzeczony artefakt zawsze tak samo się nazywał w tłumaczeniu na polski, niezależnie z jakiego języka będzie tłumaczony. To bardzo pożyteczne, ale też czasochłonne rozwiązanie. Nie wiem, czy mój tok rozumowania jest tu prawidłowy, proszę o ewentualną korektę. Dziwacznych nazw użyłem specjalnie, żeby uwypuklić różnice. :) Pytanie natomiast brzmi: w interesującym mnie modzie (Oblivion Lost) pliki xml z wersji angielskiej są kodowane w UTF-8. Czy nie wystarczy przenieść ich do utworzonego folderu POL i edytować tłumacząc bezpośrednio na polski? Potem w pliku localization.ltx odblokować _CENT. Czy będzie to wtedy działało?

Kurczę, Korn 2 minutki mnie wyprzedziłeś :) Tu trzeba być czujnym. Ale jemu chyba o kogo innego chodziło, może w ShoC coś było wspomniane, ale nie pamiętam... To może tradycyjnie, do trzech razy sztuka? ;)

Generał (czy raczej wtedy kapitan) Tkaczenko? (ewentualnie Taczenko)

Trofeum Tak, można by zacząć od podstawowych gier. Ja swoją przygodę z modami, a w szczególności z tymi zmieniającymi fabułę, to dopiero zaczynam...

Jak najbardziej Cię popieram, to robi się nudne, a bardzo chętnie w zagadki się pobawię. Mam tylko nadzieję, że z tymi coraz dziwniejszymi hasłami nie piłeś do moich "toalet publicznych", boć jest ich, choćby w Zewie Prypeci od groma :D

Toaleta publiczna

Rapeta snorka

Ził ;)

Kocioł (Anomalia)

Metek i jest super. To nie jest gra dla dzieci, ma swoje ograniczenia wiekowe i już. Mnie od zawsze drażniło usuwanie wulgaryzmów na przykład przy tłumaczeniu filmów. Jeżeli intencją reżysera filmu/autora książki/twórców gry była wulgarna odzywka danej postaci, to powinno to pozostać w tłumaczeniu. A tak w ogóle, to trzymam za Ciebie i Twoje tłumaczenie kciuki :)

Biec przed siebie, uważając na drzewa. Takie małe OT - obu form (biec i biegnąć) można używać zamiennie, oznaczają to samo i obie są poprawne. "Biec" jest za to krótsze i ładniejsze :)

Jar (mechanik z CN i Wujek z ZP - zawsze człowiek z Wolności :))