Skocz do zawartości

Walik Czosnek mjuzik boks ;)


vidkunsen

Rekomendowane odpowiedzi

Ty ktora/ry tu się zjawiłeś, posłuchaj, oceń i dożuć coś od siebie coś co ci "gra w duszy"

Dla ciebie i innych ;) Fferyllt - 'Yule' 'Йолль' :

http://www.youtube.com/watch?v=SZ7HV5fwhkw&list=RDl0hZQ6jo_Tw&index=3

Крепкие весла врезаются в волны,
Северный ветер несет корабли,
К дому плывут седовласые воины,
Земли чужие оставив вдали.

Вороны хищною стаей кружили
Под покрывалом ночных облаков,
Черным крылом сонный берег накрыли
Тени от мрачных драконьих голов.

Вихрем неслись под луною кровавой,
Мы не считали убитых врагов,
Силою взяли богатство и славу
В прах обращенных чужих берегов.

В ножнах молчит теперь сталь ледяная,
Небо сменило багряный свой цвет,
Скрылись от глаз черных воронов стаи,
Ломятся трюмы от вин и монет.

Зимнее солнце сквозь тучи нам светит,
Бросит свой луч на заснеженный фьорд,
Рвет паруса ледяной сильный ветер,
К брегу родному драккары несет.

Встретят нас верные жены с сынами,
Спрячется в горных ущелиях тролль,
Рвущимися в небеса языками
Зимних костров начинается Йолль!

Вновь будут полны глубокие чаши,
Льются заморские вина рекой,
Вновь одолеет хмель головы наши,
Хмурый певец, свою песню нам спой.

И сквозь века будут скальда петь струны
Песни о наших победах лихих,
Но Боги вновь режут нам войны Руны,
Значит, Их дух в нас еще не утих.

Снова закат алой кровью окрашен,
Снова надолго оставим свой дом,
Мир содрогнется под силою нашей,
Снова в походы за славой уйдем…

Silne wiosła przecinają fale
Północny wiatr niesie okręty
W kierunku ich domu płynie rząd siwowłosych wojowników
Zostawiając dziwne lądy daleko w tyle

Zachłanne stado krążących kruków,
Pod zasłoną nocnych chmur,
Śpiące wybrzeże zostało zakryte czarnym skrzydłem
Z cieni przerażających smoczych głów* - Draken - smoczy tułów czyli okręt nie mylić z dziobem czyli smocza głową - drakarem

Jak trąba powietrzna jechaliśmy pod krwawym księżycem
Nie liczyliśmy zabitych przeciwników
Przez naszą siłę zyskaliśmy chwałę i bogactwo
Przekształcając w pył obce wybrzeża!

W pochwie spoczywa teraz chłodna stal,
Niebo przybrało szkarłatną barwę.
Poza zasięgiem wzroku stad czarnych kruków
Ładownie są wypchane winem i monetami.

Zimowe słońce zaświeciło przez chmury
Rzucając swój promień na ośnieżony fiord
Chłodny wiatr rozpruwa żagle-
Przywodzi nasze drakkary do rodzimego brzegu.

Przywiązane żony z synami przywitają nas,
Troll ukryje się w górskim wąwozie,
Z językami zimowych stosów, docierają do nieba
Święto Jul* rozpoczyna się teraz! - *dla mniej kumatych i pogan: 21/22 XII

Znów napełniamy nasze miski,
Obce wino płynie, jak rzeka
Pijaństwo znów owładnie nasze głowy,
Ponury śpiewaku, zaśpiewaj dla nas swoją pieśń!

I przez wieki śpiewa skalda struna
O naszych śmiałych zwycięstwach.
Lecz bogowie ponownie wyryli dla nas wojenne runy,
Ich dusza w nas nigdy nie skona!

Znowu zachód słońca przybrał kolor karmazynowej krwi,
Znowu na długo opuścimy nasz dom.
Świat zadrży od naszej potęgi,
Znowu przechodzimy w marsz, dla chwały!

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=bi49Xo0MzhA&list=RDSZ7HV5fwhkw&index=17

 

Höstens första gryning stiger stilla, sprider sina
färger över frostig äng. Löv faller mot marken,
ett stormande hav av färger.

Ett bidande mörker, står åter vid årets port...Landet faller
mot en stilla dvala. Dunkla ter sig dagarna, under moln tyngda av
regn. Isig är Rimfaxes fradga
i arla timma.

Ropen från skogen kallar mig hem, till mina
fränder...till min säng. Hemåt, hemåt...viskar mitt inre
Hem till djupa dalar och lövfyllda sänkor

Till stigarna jag alltid vandrat, till bäckar som släckt min törst
Till gölar och sjöar för mig så bekanta, där jag speglat mig, svalkat
mig under stjärnklara nätter

Hem, för att känna morgonbrisens kyla
på rådarnas berg...hem

Tankar vandrar över gammal mark. Ekon av det
gamla arvets hopp. Sluten av gudarnas tunga andedräkt

Askens blad viskar stilla, täljer om jorden och
världar nedan, om bergen och de som där råda
Viskar om det som är mitt hem

Dess rötter som sig svalka i underjordens kalla
strömmar. Täljer om visdom som dväljs och
urkraften som glöder däri.

Viskar om havet och bäckarna som där mynnar
Om skogen som ruvar dunkel och stilla
fylld av minnen och gamla sår

Seg och kraftfull, stolt och klok. Med roten i myllan
fylld av livets dryck

Täljer om de gamla folken, de vackra som dansar
över myren. Om skogens konung som stilla vakar vid tjärnens
kant

Om skogens härskarinna den fagra som förvillar.
Detta kvinnliga väsen ljuvt doftande av löv

Den viskar om himlen och stjärnorna där ovan,
om hemligheterna som djäljes där. Viskar nordanbäckens friska
vatten. Talar om Bifrost den slutliga vägen hem...

Stilla går solen ned i horisonten, de två världarna möts...
ett drömmens rike faller inpå.

från tjärnen stiger en dimma, lätt som älvors tårar.
vandrar ovan den svarta ytan.

Än en gång står jag här. På rådarnas berg.
Känner nattbrisens kyla. Månen sjunger sin full.

Hör mina fränder ropa. Välkomnar mig hem.
Aldrig mer lämnar jag detta. Detta eviga bo.

 

 

Pierwszy świt jesienią powoli wzrasta, rozprzestrzenia się kolor na mroźnej łące. Liście spadają na ziemię, burzliwym morzem kolorów.

Cienie nastały, ponownie zalegając w porcie... Kraj zapada w ciche odrętwienie. Ciemne wydają się dni, pod ciężkimi chmurami deszczu. Isig jest pianą z Rimfaxe we wczesnych godzinach.

Krzyki lasu wzywają mnie do domu, do moich braci... do mojego łóżka. Do domu, do domu... Moje wnętrze szepcze
Do głębokich dolin i liściastych sadzawek.

Do ścieżek którymi wędrowałem, do strumieni które gasiły moje pragnienie.
Do stawów i jezior, tak mi znanych, gdzie odzwierciedlenie mnie chłodzi się w gwieździstą noc.

Dom, gdzie odczuwam chłód poranka na górze Fey... Dom.

Myśli wędrują po pradawnym lądzie. Echa starego dziedzictwa nadziei. Zamknięty ciężki oddech bogów.

Liście jesionu szepczą cicho, opowiadają o ziemi i światach poniżej i o tych w górze, które panują.
Szepczą o tym, gdzie jest mój dom.

Jego korzenie jak zimne prądy w ziemi. Opowiadają o mieszkańcach i sile pierwotnej świecącej nad nimi.

Szepczą o morzu i strumieniach, które prowadzą do ciemnego lasu nadal pełnego wspomnień i starych ran.

Mocny i silny, dumny i mądry.
Z korzeni w glebie napełniony cieczą życia.

Opowieści starożytnych ludów, piękny taniec na torfowiskach. Król Lasu spokojnie patrzy znad krawędzi

Las kochanką sprawiedliwie mylącą.
To kobieta słodko pachnąca liśćmi.

Szept nieba i ponad gwiazdami, gdzie tajemnice djäljes.
Szept zdrowej wody północnego potoku. Mówią o Bifroście i ostatecznej drodze do domu...

Mimo to słońce na horyzoncie, dwa światy spotykają się...
Królestwo marzeń zrzuca liście.

Od jeziora mgła unosi, lekkie łzy elfów.
Wędruje po czarnej powierzchni.

Po raz kolejny stoję tutaj. Na górze Fey.
Czuć chłodny nocny wiatr. Księżyc śpiewa w pełni.

Słuchajcie mego wołania bracia. Przywitajcie mnie w domu.
Nigdy więcej nie zostawię tego. Tego wiecznego życia.

 

 

:biggrin:

 

 

 

Edytowane przez vidkunsen
  • Dodatnia 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Meta zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.