A ja wam powiem, że wzrost był zawsze moją słabą stroną taki miękki punkt. Zawsze miałem mniej niż twierdziłem nie wiem wiecznie oszukiwałem i była to moja słaba strona. A, że w kosza grałem i potrzeba było wzrostu to sobie dodawałem wiecznie i to jakoś tak naturalnie oszukiwałem. W dowodzie mam wpisane 182 ale to bujda nawet teraz chciałem nie wiem dlaczego skłamać, że mam 176, ale nie mam 174 i to jest moja najbardziej prawdziwa liczba. Na szczęście jestem dobrze zb8udowany (czytaj lekko grubawy) i jakoś brak wzrostu nadrabiam, a wiecie na jakiej pozycji grałem w kosza? Środkowy lub silny skrzydłowy gdzie wzrost powinien być najważniejszy ale jakoś dawałem radę.