Dino przylgnęło do mnie już w podstawówce, a wzięło się to z tego , ze pani od w-f kazała nam rzucać za 3 do kosza lobem żeby było trudniej ustawiła się pod koszem żeby zliczać ilość. Ja jej mówię żeby odeszła bo może wyłapać piłeczką, olała mnie zupełnie. Ja, że byłem zapalonym koszykarzem to dysponowałem najlepszą skórzana piłka marki wilson (dość ciężką). Jak raz gruchnąłem to gała spadła koło nauczycielki parę cm mijając jej głowę i ona na to xxxxxx (moje nazwisko) ty masz mózg jak dinozaur. I tak już zostało w skrócie Dino.
A Lord to już forumowe, meilowe sprawy dinów jest dużo lordów dinów mniej i dlatego tak zostało i jak brzmi eheheheh.