Skocz do zawartości

Technik Kostia zatrzymuje się i nie idzie dalej.


kondotier

Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem nową grę i do czasu lokacji Bagna, nie było problemu. Tą lokację przerabiałem już poprzednio z powodzeniem, więc z modem problemów nie ma. Problem się zaczął od sytuacji, gdy technik Kosia wyrusza do Wioski Rybackiej :confused: . Z góry zaznaczam, że Nazistów wybiłem, po drodze do Kontrolera - 3 chimery, dziki, psy i kupę kotów. Nic nie zostało żywego. Z Kontrolerem i jego świtą poszło dobrze. Odnalazłem 2 schowki bardzo wartościowe i 1 taki sobie. Z Kostią pełna rozmowa i jak zwykle wlazł w ścianę i przez druty kolczaste pognał na bagna. Dogoniłem go w połowie drogi między mostem, a Stacją Pomp. Stał sobie przed taką anomalią robiącą dużo dymu. I nic go nie rusza :sad: . Wgrywałem coraz dalsze sevy w tył, aż do ponownego zabijania Kontrolera, z dalszą grą. Nie pomogło. Tylko dochodzi do tego miejsca. Zapisana i wgrana na tej pozycji gra, spowodowała tylko jego przebieżkę do wsi z wieżą ciśnień lub do gospodarstwa gdzie walczymy z Kontrolerem. Kiedy sprawdzałem, czy może coś tam zostało do zabicia, on przechodził na pozycję przy anomalii. Nawet moje samodzielne dotarcie do Wioski Rybackiej, nie spowodowało zmiany. Patch tylko na szkła od masek, ale był on zainstalowany już po zaparciu się Kostii. Ma ktoś pomysł, co z tym fantem zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj pobiec do wioski całkiem inną drogą niż Kostia. Przedtem sprzedaj mu znacznik GPS (żeby go mieć na oku ;)). Chodzi o to, żeby był poza zasięgiem twojego wzroku. Wówczas z reguły NPC, którzy się gdzieś zacinają, dochodzą samodzielnie do miejsca przeznaczenia. Tam po drodze raczej żadnych mutantów nie ma, a zresztą Kostia i tak sobie z nimi poradzi (chyba jest nieśmiertelny...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, jak pisze @Yurek, postaci w pewnym zasięgu wzroku, przechodząc gdzieś, jak natrafią na przeszkodę, to albo giną, albo zatrzymują się i koniec. Miałem w tym miejscu ten sam problem i chodził on z jednego punktu możliwego przejścia do drugiego i w obu była anomalia. Też rozłożyłem ręce, ale wpadłem na pomysł i zaraz po rozmowie, gdy on ruszył, ja odszedłem i nie pamiętam, może nawet nie wyszedłem z lokacji. Też sprzedałem mu GPS-a i spokojnie namierzałem gościa. Tą powtórkę zrobiłem, wchodząc na nowo na lokację.

Edytowane przez metek58
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yurek, metek58 i cichy - dzięki wam za podpowiedzi. Okazało się że, żadne chodzenie odrębnymi drogami nie zdaje egzaminu. Nawet gdy go nie widziałem i byłem daleko od niego, nie był w stanie ominąć anomalii, której lokację można uznać za bug. Potwierdza to poniższe.

Dobra była tylko rada powtórki od Yurka. Kostia porusza się tylko po suchym gruncie i jak nadział się w przewężeniu na anomalię, to zgłupał. Myślalem, aby poczekać na emisję, która by tą anomalię przeniosła. Przez naszą godzinę nabiegałem się po pustych bagnach i nic. Wkurzyłem się i zacząłem lokację od nowa. No i się udało. Kostia poszedł z jaskini trochę inną drogą. Jednak musiał wrócić na to nieszczesne przewężenie. A anomalii chyba nie było ( bo mnie tam też ), bo Kostia przez to przewężenie przeszedł. Wtedy wiedziałem, że gra pójdzie dalej. Jak ochłonę, to sprawdzę na tym udanym przejściu, jak wygląda to gdy mu się towarzyszy bezposrednio.

Z tego wniosek, że gdy komuś się to jeszcze przytrafi, należy zaczynać lokację od nowa. Nie ma sensu tracić czasu na poszukiwania. I jeszcze jedno. Może to być czysty przypadek, ale udane przejścia miałem tylko wtedy, gdy z wioski nazistów zabrałem, choćby jedną sztukę broni. No i Kostia nie jest nieśmiertelny. Kiedy dawałem mu fanty Lebiediewa, sprzątnął go jakiś zombi co wylazł z Czarnrj Dziury. Dobrze że, zrobiłem sobie zapis. Dawanie mu GPSa nie jest konieczne, bo ładnie prowadzi go duża mapa. Dopiero przy powrocie do wioski nazistów, nie widać go. Tylko jest na minimapie. I te przeźroczyste zombiaki nie są w stanie go zabić. Nawet w 10 na jednego. Nie sprawdzałem tego, ale chyba dałby sobie radę bez mojej pomocy.

Edit:

Jeszcze raz przeszedłem grę, od jaskini z Kostią do powrotu na Kordon. I okazało się, że można być z nim w kontakcie bezposrednim - dogoniłem go jeszcze przed tym feralnym przewężeniem i szedłem tuż za nim. Nie było problemu z dotarciem do wsi. Czyli, że poprzednio wystąpił bug, utworzenia przez grę anomalii w miejscu, którego ominąć nie mógł. Stąd konieczność ponownego wejścia na lokację.

Drugi problem, to jednak jego śmiertelność. Wracając, puściłem go samego, a ja poszedłem do skrytki, która mi się pokazała. Przy skrytce emisja, kupa zombich, zanim ich wytłukłem sporo minęłło. Poszedłem do wioski, ale ani Kostii ani przejścia nie było. Powtórzyłem grę, idąc za nim. Dzielnie walczył z tymi przeźroczystymi, ale jak po emisji pojawili się "normalni" zombi, biedak zginął.

Dopiero gdy grając, pomagałem mu eliminować zombiaki i dziki, przeżył i w wiosce otwarł przejście.

I jeszcze ciekawostka. Poprzednio, gdy zatrzymał się przy anomali, strzeliłem mu w nogę. Zastrzelił mnie. Normalne. Ale teraz, gdy zlikwidowałem kilku przeźroczystych, zrobił się zielony. Chwilę później rzuciłem granat w grupę zombich będących blisko niego. On przezył, zombi nie, ale zżółknął. Jednak do mnie nie strzelał.

Sądzę, że ten opis będzie pomocny, dla tych, którzy jeszcze tej lokacji nie przechodzili.

Edytowane przez kondotier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.