Skocz do zawartości

aaa1112

Turysta
  • Postów

    285
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez aaa1112

  1. Witajcie. Mam problem ze znalezieniem kombinezonu. Wszystkich najemników już dawno zabiłem i nikt już takiego kombinezonu nie ma. Czy można go jeszcze w jakiś sposób zdobyć?
  2. Jednak spróbuję gry dalej jako stalker. Bardziej mnie kręci zdobywanie broni a nie od razu wypas Nauczyłem się już robić twarde zapisy przed każdym dialogiem. Widziałem że wersja 1.3.2 nie jest przetłumaczona, a niestety nie znam rosyjskiego. Z angielskim raczej średnio u mnie. Dlatego chyba musze pozostać przy tej wersji. Jeśli uda mi się w końcu wyjść z tego przedzonia, ale w taki sposób że dalsza gra będzie możliwa i nie zepsuję scenariusza ok. Pamiętam że poprzednim razem udało mi się przejść na Zaton (ale metodą "na pałę") i dalej ale nie umiałem wrócić z powrotem do Przedzonia. Nie załatwiłem sobie przewodnika powrotnego i utkwiłem w miejscu. Nie kojarzę żeby sklepowa mówiła coś o UAZ-iku. Znalazłem go przypadkiem za sklepem. Ale mogłem niedoczytać.
  3. Naprawdę. Ten mod jest niedopracowany. Już ściągam inną wersję.
  4. Kurka wodna, powiem tak. Nie wrzucajcie prosze dziadostwa, modów, w które sam diabeł nie wie jak grać. Teraz to już mi się naprawdę ciśnienie podniosło. Udało mi się wreszcie po długiej i bezsensownej walce i kombinowaniu sprzedać te głupie skrzynki i wcześniej zrobić tak, żeby w końcu pojawił się Mer. Myślałem że to już wystarczy żeby zdobyć wymagane 5000 rubli na przepustkę i zgodnie ze scenariuszem (a nie na własną rękę) wydostać się z Przedzonia a tu taki wał. Podchodzę do żołnierza, który właśnie prosił o wymagane 5000 rubli na przepustkę a tu nie ma opcji żeby mu je dać. Nie może tak być żeby człowiek za każdym banalnym posunięciem kombinował jak koń pod górę co trzeba zrobić żeby gra zaakceptowała wykonanie misji i sam się domyślał co autor miał na myśli.
  5. Dzięki. No nie mów że to tak trzeba było zrobić z tą handlarką. Skąd miałem wiedzieć że to trzeba samochodem?? Chyba sobie odpuszczę, bo nie chce mi się zaczynać gry chyba czwarty raz z kolei. Bez poradnika granie w tego moda jest bez sensu... A czy w wersji 1.4 też są takie szopki czy może jest jakoś jaśniej pokazane co trzeba robić?
  6. Dzięki. Wybrałem opcję stalkera. Odkryłem, że Mer pojawia się zaraz po tym jak Striełok powie, że się pojawi. W tym momencie trzeba przerwać rozmowę i iść na zaplecze, nie można klikać dalej rozmowy. Jeśli kontynuujemy rozmowę, to Mer już się nie pojawi. Moim zdaniem nie powinno tak być bo tu bardzo łatwo jest o zepsucie niechcący scenariusza gry i utknięcie w martwym punkcie. Jeszcze wracając do opcji żołnierza, to za pierwszym razem chciałem grać własnie jako żołnierz ale ca chiny nie umiałem znaleźć dowódcy w tej bazie. Nie dało się z nikim rozmawiać. Tak samo misja dla Barbary w sklepie. Przynoszę czwartą skrzynie, a ona już nic z nią nie robi i nie ma żadnej opcji rozmowy. Tylko Co słychać. Na prawdę nie rozumiem...
  7. Postanowiłem wrócić do tego moda, rozpocząć grę od początku i mam pytanko. Gdzie i kiedy można znaleźć Mera w Barze na samym początku gry? Patrzałem na filmik, w którym on się pokazuje ale nic z tego nie rozumiem. Tam są zupełnie inne postaci i jakby inny etap gry.
  8. Ja już grałem w Alternatywę, ale tam miałem inny problem - pamiętam że utknąłem w pewnym miejscu i nie wiedziałem co trzeba dalej robić. Teraz też pograłem trochę od początku i odnoszę wrażenie że nie jest wystarczająco jasno powiedziane, gdzie trzeba iść i co robić. Na przykład w Barze miał się pojawić niejaki Mer a nie ma go, albo czy misja dla Dziadka Paszy ze zdobywaniem ogonów nibypsów jest konieczna czy jest to misja poboczna. Nie wiem czy mogę tak sobie próbować wydostać się z Przedzonia, czy to nie zepsuje scenariusza gry. Byćmoże to własnie sobie zrobiłem grając poprzednim razem... Brakuje mi tu przewodnika, tak jak do innych modów. A wertowanie dziesiątek stron forum w celu znalezienia podpowiedzi bez gwarancji czy ją w ogóle znajdę jest troszkę uciążliwe jak na moje lenistwo...
  9. Widać faktycznie trafiłem na za trudnego moda dla mnie. A zaczynał się tak łatwo. Spróbuję bardziej na spokojnie do tego podejść Na razie TŚ niech poczekają aż lepiej nauczę się grać a póki co spróbuję jeszcze raz szczęścia w Alternatywie.
  10. Nie akceptuję dziadostwa i dziwactwa i dziwię się, że jest w ogóle ktoś kto gra w takie rzeczy i że kogoś to kręci. Swoją drogą postanowiłem już tak dla tak zwanej beki pociągnąć grę dalej i zobaczyć co jeszcze ciekawego autorzy wymyślili, tym razem już w gotowości włączenia trybu god mode w razie potrzeby i trafiłem na misję, w której trzeba biegać po podziemiach Agropromu mając do dyspozycji tylko nóż, bandaż i apteczkę a wokół biega od groma pijawek i innych potworów. Pierwszą rundę udało mi się przebiec z średnimi obrażeniami, a w drugiej już na początku gra stała się niemożliwie trudna i włączyłem tryb god mode. Zauważyłem, że atakowanie pijawki nożem nie ma sensu i nie daje żadnych szans obrony i pozostaje tylko ucieczka i lawirowanie pomiędzy kolejnymi mutantami i anomaliami. Po dobiegnięciu na koniec korytarza zgromadziło się tyle potworów, że wszystkie postacie zaklinowały się w rogu pomieszczenia i nie dało się zrobić ani kroku w żadnym kierunku.... Pomyślałem co to ma być? WTF? śmiać się czy płakać? Tutaj już dobitnie przekonałem się że ten mod chyba raczej nie był projektowany z myślą o tym żeby dać graczowi możliwość pogrania... To chyba tyle w temacie.
  11. W takim razie nie mam już o czym na tym forum więcej rozmawiać. Jak widać Rosja to chory stan umysłu i niestety przenosi się to też na tak banalne rzeczy jak gry. Znudził to mnie bezsens tych wszystkich modów i ciągła walka z tym, żeby przywrócić mozliwość gry na równych zasadach poprzez przerabianie plików i wprowadzanie ciągłych poprawek. Konieczność strzelania do przeciwnika 30 razy, żeby go pokonać w chwili kiedy od niego dostaniemy dwa strzały i już jest po nas niestety nie jest zrobiona celowo po to żeby gracz nie miał za łatwo. Jest to wynik błędu, z którym twórcy modów nie mogą sobie poradzić, a jeżeli jest to celowy zamiar to moja głowa tego już niestety nie ogarnia. Sorry.
  12. W tym modzie nie przerabiałem nic w parametrach broni. Jedynie parametry immunity, odpowiadające za odporność na obrażenia. Skoro NPC jest w stanie zastrzelić gracza z tej samej broni dużo łatwiej niż gracz NPC'a to znaczy że coś jest skopane w fizyce. Jeśli to jest zrobione celowo to coś jest w ogóle już nie halo...
  13. Dla mnie ten cały (może z małymi wyjątkami) świat modów rosyjskich autorów jest jakimś jednym wielkim chorym wytworem. Rozumiem duży poziom trudności, realizmu ale nie coś takiego, że gracz na najłatwiejszym poziomie i to jeszcze po modyfikacjach w plikach w celu jeszcze większego obniżenia poziomu trudności ma dalej dużo mniejsze szanse w starciu z wirtualnym przeciwnikiem niż przeciwnik w starciu z graczem, dysponując podobnym wyposażeniem. Komuś się tu chyba coś poprzestawiało...
  14. Gram na poziomie najłatwiejszym i nawet nie wyobrażam sobie co może być na trudniejszych poziomach. Mody w które grałem to: Alternatywa, Ostatni Stalker, Priboi Story, Martwy Szlak, Historia Dzika, Oblivion Lost, Lost Alpha i jeszcze kilka innych Sporo już tego było i nie pamiętam już dokładnie co było w którym modzie i które były najtrudniejsze, ale poziom trudności od razu mnie zaskakiwał. Pamiętam też to jaki łatwy mi się potem wydawał oryginalny Cień Czarnobyla jak do niego wróciłem po graniu w te mody. Najbardziej dał mi popalić Ostatni Stalker, gdzie już w jednej z pierwszych misji trzeba było przejść za zaporę i trzeba uciekać przed snajperem, bronić się przed innym strzelającym i jednocześnie dobiec do wyznaczonego miejsca. Tu zawsze dostawałem strzał. Z tym modem poddałem się od razu bo nie umiałem "zrobić" trybu god mode. W Martwym Szlaku misję wypędzania wojskowych z zapory przy magazynach też przechodziłem na god mode (wszystkie parametry immunity w pliku actor.ltx ustawione na 0.0 i w razie potrzeby włączam ten poziom trudności). Tutaj jak nie zostałem zastrzelony to zastrzelili kogoś z moich kompanów i już koniec misji. A jak nie to to snork mnie dopadł na koniec. I tak w kółko. To samo wcześniej w misji w Prypeci gdzie pojawiały się te bioroboty w zielonych kombinezonach. To już w ogóle była paranoja. Aktualnie jestem na etapie przechodzenia na Radar i tam trzeba pokonać najemników albo wojskowych. Była sytuacja w której strzelałem z karabinu SGI z lunetą z jakichś może 70 m do gościa, strzeliłem jakieś 8 strzałów, prawdopodobnie trafionych a gość do mnie raz i już jestem martwy. Póki co odpuszczam sobie Stalkery i wracam do starego dobrego Battlefielda. Dzięki za wszelkie cenne porady. Może kiedyś wrócę P.S. Sprawdziłem jeszcze w trybie "god mode" ile trzeba wystrzelić do wojskowego z bliska żeby go zabić i wychodzi około 15 strzałów z SGI, bez trafiania w głowę. A on mnie pokonuje jednym strzałem z VLA. Ewidentny bezsens i dysproporcja i nawet nie ma to wiele wspólnego z realizmem....
  15. Chciałbym się podzielić ogólnym przemyśleniem na temat modów rosyjskich autorów. Przeszedłem (albo próbowałem przejść, na ile było to możliwe) już wiele z nich i dosłownie w każdym spotykam się z problemem mocno lub wręcz absurdalnie zawyżonej trudności - do tego stopnia że jest to irytujące i często wręcz wyklucza pokonanie jakiejś misji bez przełączenia się na sztucznie edytowany tryb "god mode" lub bez poważnych modyfikacji w plikach definiujących odporność gracza, przeciwników i prawdopodobieństwo trafienia podczas strzału. Po pierwsze inna jest skuteczność zadawanych obrażeń przeciwnikom przez gracza (prawie wszędzie) a inna w drugim kierunku, z korzyścią po stronie przeciwnika. Druga rzecz - zawyżona odporność mutantów. Bez modyfikacji w plikach o których wspomniałem wcześniej gra bywa często praktycznie niemożliwa. Mówię to mając porównanie do innych podobnych gier i przede wszystkim do wersji oryginalnej. Nasuwa mi się na myśl tutaj pytanie. Czemu ma to służyć i o co chodzi autorom?? Czyżby ktoś chciał leczyć swoje kompleksy i pokazać jak "kozacką" grę potrafi zrobić, udowadniając innym jak nie potrafią grać? Nie uważam się za jakiegoś kozaka i wyjadacza w kategorii strzelanek, ale naprawdę widzę problem w porównaniu do wszystkich innych gier w jakie grałem. Nie rozumiem tego.
  16. Mam jeszcze jedno pytanko. Jak ci ludzie w zielonych kombinezonach nazywają się w folderze "creatures" gdzie mamy zdefiniowane parametry postaci? Bo ich jest w dalszej części gry dalej dużo, a ze względu na ich parametry walka z nimi z taką odpornością jaką posiadają moim zdaniem nie ma sensu. Nie wiem co autor miał na myśli... Albo robię 10 podejść żeby zastrzelić jednego, co robi się wkurzające, albo przełączam się na tryb w którym mam całkowicie wyłączone obrażenia. A i to i to jest moim zdaniem bez sensu. Chciałbym im przywrócić takie parametry odporności żeby dało się normalnie przed nimi obronić. Jak ktoś wie to proszę o pomoc.
  17. OK. Uff...Szczęśliwym trafem miałem zrobionego save'a tuż po misji przesłuchania szpiega gdzie jeszcze nie udałem się do Charona. Potem było wezwanie od Felczera i pierwsza podobna misja uwolnienia Ducha z rąk najemników, po czym dostaję dwa powiadomienia że mam iść do Charona. Jedno z zameldowaniem rozprawienia się z szpiegiem a drugie, żeby po prostu z nim porozmawiać po tej misji nr 1 z Duchem. Ale w sytuacji gdy nie pogadam z Charonem na te dwa tematy, to druga wiadomość od Felczera, (ktora jak się domyślam powadzi do drugiej misji uwolnienia Ducha tym razem od Monolitowców) nie pojawia się. Czy może to jest moment, żeby isć do Charona na te dwie rozmowy? Nie chciałbym iść do Prypeci i znowu spotkać się z wrogo nastawionym Duchem.
  18. Dlaczego w misji uwolnienia Ducha (od Felczera) Duch do mnie strzela?? Czy może wcześniej zrobiłem coś nie tak? Czy może chodzić o to że po misji przesłuchania szpiega w Monolicie poszedłem najpierw do Charona a dopiero potem do Felczera? Bo jeśli tak to jestem w ...przysłowiowej i musze przechodzić grę od początku. Chyba że da się to jakoś obejść?
  19. Dokładnie. chodziło mi o tych "zielonych ludzików" Żeby zastrzelić gościa z odległości jakieś 50 m trzeba go trafić dobre 30 razy z L85, albo przy dużym szczęściu kilka razy w głowę. A gość jak mnie raz trafi to od razu tracę jakieś 80% życia. A w starciu bezpośrednim z dwójką takich nie ma praktycznie żadnych szans. To wszystko na najłatwiejszym poziomie. Pozostaje jedynie zrobienie trybu god mode przez edytowanie parametrów odporności w pliku actor.ltx. Bez tego bym pewnych etapów nie dał rady przejść. Dobrze że później już będzie łatwiej. A większość innych modów też - głownie mutanty. Chyba w Alternatywie zabicie nibypsa albo pijawki było też prawie niemożliwe.
  20. Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie. Tam mnie nie zagnało. Nie spodziewałem się że w takim zakątku może ktoś być. A skrzynki zostawię sobie na później Ale swoją drogą mogła by być strzałka pokazująca na minimapce gdzie mamy iść albo może jakiś znacznik na PDA. Inaczej to czasem bywa szukanie igły w stogu siana 😞 Powiem jeszcze tak. Rozumiem problemy fabularne, jak ten o którym wspomniałem, ale nie podoba mi się jedna rzecz i nie rozumiem pewnego zjawiska. Nie pisałem nigdzie o tym do tej pory, ale już od jakiegoś czasu to zauważam. Dotyczy to prawie wszystkich modów w jakie do tej pory grałem i tego niestety też. Czemu we wszystkich modach poziom trudności jest tak bardzo i wręcz absurdalnie zawyżony w stosunku do oryginalnej gry? Dlaczego jest tak, że trafienie wroga z karabinu jest nieporównywalnie trudniejsze niż trafienie nas przez wroga, nawet na najłatwiejszym poziomie trudności? I tak samo jeśli chodzi o skuteczność zadawanych/doznawanych obrażeń? To naprawdę wkurza i odbiera przyjemność rozgrywki. Na czym polega i czemu ma ewentualnie służyć taki zabieg? Rozumiem podniesienie poziomu trudności wynikające z charakteru misji, ale w ten sposób?
  21. Witajcie. Nie umiem znaleźć Diakona, z którym trzeba się skontaktować w misji rozprawienia się ze szpiegiem. Gra podpowiada, że powinien być gdzieś w Czarnobylu 1, ale najwyraźniej nie ma go tam. Wiem że jest też misja dla Salomona na terenie Czarnobyla 2, w której trzeba odnaleźć 3 skrzynki. Czy przypadkiem nie trzeba najpierw wykonać tej ze skrzynkami, żeby móc zrobić tę pierwszą? Dodatkowo swoją drogą utknąłem w tej ze skrzynkami i nie umiem odnaleźć 3-ciej skrzynki. Proszę o pomoc...
  22. OK. Już będę wiedział. Nie wpadłem po prostu na to, że przedmioty, które nosimy przy sobie też mogą być napromieniowane. A może to był taki specjalny prezent dla szefa monolitowców. Zobaczymy co będzie dalej
  23. Dzięki. Okazało się, że po przyjęciu zastrzyku zdrowie początkowo spada trochę w dół, ale potem przestaje już ubywać. Ale... problem jest dalej. Już myślałem że na tym koniec i będzie dobrze, dlatego edytuję posta. Po może minucie gry patrzę na pasek zdrowia a tam ledwo 1/4... Nie chodziłem w tym czasie po obszarach napromieniowanych i dozymetr nic nie pokazywał ani nie odzywał się. Mogę do woli brać leki, apteczki, jeść konserwy i w kółko dzieje się to samo. Kojarzę, że w jakimś innym modzie był błąd polegający na tym, że po napromieniowaniu się mimo wyleczenia poziom utrzymywał się ciągle w stałym dużym położeniu i trzeba było wpisać do jakiegoś pliku formułkę, która to poprawia. Tutaj wygląda mi to na to samo. Sorry za zamieszanie ale chyba już odkryłem przypadkiem przyczynę tego zjawiska. Okazało się, ze problem zniknął jak oddałem Charonowi paczkę z lekami, którą niosłem dla niego z Prypeci. To najprawdopodobniej ona miała takie "cudowne" właściwości
  24. Witam. Mam dziwny problem z ubywającym non stop zdrowiem. Pasek zdrowia stopniowo po woli zjeżdża w dół. Problem zauważyłem podczas wykonywania misji znajdywania artefaktów dla Felczera przy stadionie w Prypeci. Najpierw myślałem, że uległem napromieniowaniu. Zastosowanie leku przeciwpromiennego nie pomogło, nie pomaga też użycie apteczki naukowców, ani przespanie się. Po śnie 8 godzin pasek robi się pełny ale od razu zaczyna powoli zjeżdżać. Tak samo po apteczce. Oprócz tego nie można biegać. Mam obciążenie 48 kg i po przebiegnięciu dosłownie kilku kroków mój zawodnik robi się zmęczony. Proszę o pomoc...
  25. Ale czary mary. Spróbuję to ogarnąć. Dzięki Działa! Wpisałem po prostu komendę demo_record 1 ze spacją pomiędzy d a 1. Wcześniej wpisywałem bez spacji. Dekoder był pod kupą piachu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Korzystając z tej strony, zgadzasz się na nasze Warunki użytkowania.