

aaa1112
Turysta-
Postów
285 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aaa1112
-
Mam dziwny problem. W trakcie wykonywania ostatniego zadania dla Merlina (wziąć ostatni rękopis i iść do Charona) po pokonaniu ostatniej trójki gości w zielonych kombinezonach zdrowie zaczyna mi samo nagle bardzo szybko uciekać, mimo to że nie jestem ranny ani napromieniowany, tak że po dziesięciu krokach w którąkolwiek stronę jestem już martwy. Nie wiadomo i nie ma informacji w ogóle co się dzieje. Nie pomogła na to nawet awaryjna metoda ustawienia wszystkich parametrów immunities na 0.0. Co to za matnia tym razem i czy jest jakieś wyjście, czy może mod nadaje się w ogóle do kosza?
-
Witam. Mam ten sam problem. Znalazłem 8 ogonów, z czego chyba ze 4 miałem zebrane tak na zapas przed misją u tego całego dupka... Przemierzyłem już chyba cały dostępny świat i nie mogę znaleźć ani pół więcej. Jestem w matni. Nie chce mi się cofać do M.M. i robić wszystkiego od nowa jako monolitowiec. Za to innych mutantów jest od zatrzęsienia. Mam już 7 macek pijawki, ogonów nibypsów byłoby ze 20 jakby tak wszystkie pozbierać, dzików całe stada ,tylko tego czego trzeba brakuje. O co tu chodzi, bo już tracę cierpliwość. Czyżby znowu jakiś idiota uznał że nie może być za łatwo?? Nawet tak głupim sposobem?? Czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji? Nie ważne jaką metodą. Może jakiś odpowiedni wpis w odpowiednim pliku?...
-
Miałbym jeszcze jedną prośbę. Zauważyłem drugą uciążliwą cechę tego moda - odnoszę wrażenie że przeciwnicy (bandyci) strzelają z perfekcyjną celnością i nie są obdarzeni czasem reakcji. W momencie wychylenia się przeciwnika np. zza muru dostaję natychmiast 100 - procentowo celny strzał, tak że nawet nie zdążę fizycznie nacisnąć spustu. W ten sposób potyczka z bandytami i przypomina jakąś specoperację z najwyżej wyszkoloną frakcją na najwyższym poziomie gry. W związku z tym mam pytanie: czy istnieje może jakaś modyfikacja "łagodząca" umiejętności bandytów i w ogóle przeciwników? P.S. W miarę grania w moda zauważam kolejne moim zdaniem totalnie przesadzone i absurdalne utrudnienia. Tracę zdrowie nie wiadomo z jakiego powodu, a apteczka podnosi zdrowie o jakieś raptem 10% a jej zdobycie graniczy z cudem. Znowu mam wrażenie że autorzy stosując tego typu zabiegi ch**olera wie po co przekreślili cały swój trud utworzenia moda, który zapowiadał się rewelacyjnie a przez to okazał się poprostu niegrywalny... P.S. 2. Mod wylądował w koszu. Szkoda nerwów i straconego czasu na próbę gry w jakieś g*wno, które nie służy do gry, tylko chyba do demonstracji jak wielkiego ch*ja ma autor i jakiego kozackiego moda stworzył. A graczowi ch* w d* przy okazji... P.S. Dodatkowo uważam, że tego tworzenie i rozpowszechnianie tego typu zagrywek powinno być objęte jakimś paragrafem prawnym...
-
Działa ładnie. Wielkie dzięki.
-
Też nie działa. Gra wysypuje się od razu po próbie uruchomienia. Dodam, że mam wersję z 05.07.2018 pobraną z tej strony, ze spolszczeniem.
-
Witam. Powróciłem pod nowym nickiem. Miałbym ogromną prośbę co do pewnej kwestii w tym modzie. Dużym problemem dla mnie jest strasznie wolne tempo poruszania się postaci, szybkie męczenie się i mały udźwig. Czytałem już o tym problemie (nie tylko jago mam ) Pobrałem sobie plik actor.ltx, który to zmienia, dostępny na stonie 6 tego tematu, stworzyłem folder creatures tak jak trzeba, ale gra mi się wysypuje przy wczytywaniu zapisu. Niestety nie jestem zbyt biegły w kwestiach programistycznych i prosiłbym o podpowiedź co można zrobić.
-
Poradziłem sobie. Ustawiłem w pliku actor.ltx parametry obrażeń tak, że stałem się niezniszczalny. Nie lubię tak robić i jest to naprawdę ostateczność, ale inaczej się nie dało. Naprawdę przejście tego odcinka ze względu na gęstość anomalii bez względu na to jaki by mieć kombinezon byłoby według mnie niemożliwe. Nie wiem po co autorzy tutaj tak dowalili z anomaliami. Promieniowanie to już jest pół biedy.
-
Oto moja lokacja i wyposażenie. Wrzucam też loga. Może racja, że bagna powinienem sobie jeszcze odpuścić. Na dodatek w tym miejscu, gdzie jestem jest tak dużo anomalii, ze nie da się zrobić więcej jak trzy kroki w jakimkolwiek kierunku. Mam wrażenie że one się przemieszczają i się tak ustawiły że nie mogę opuścić miejsca w którym jestem. Dodatkowo rzucanie śrubą nie zawsze pomaga zidentyfikować gdzie jaka jest ( analogicznie jak z promieniowaniem)... Na razie sobie odpuszczam bagna, ale nie wiem co będzie jak trzeba będzie iść tam w celu znalezienia doktora, jak się stamtąd wydostanę. xray_hp.log
-
Już myślałem że będzie wszystko dobrze, a tu... Poszedłem na bagna do doktora i jest na prawdę problem. Nie umiem ztamtąd wrócić. Znowu dopada mnie to jak by to nazwać nieinformowane promieniowanie. Znowu zdrowie ucieka nie wiadomo od kiedy i skąd i bez informacji... Co mi to daje, że wiem już że chodzi o promieniowanie jak nie ma żadnej informacji gdzie to zagrożenie się znajduje i od kiedy zaczyna działać. Moim zdaniem to jest jakiś mocno niedopracowany detal w tej grze który niestety chyba wyklucza w pewnych warunkach możliwość jakiejkolwiek gry.... Musiałbym mieć chyba 1000 apteczek przy sobie i cysternę wódki żeby przejść głupie 100 metrów. Chyba że ja jestem aż tak głupi i nie wiem jak w to grać... P.S. Na domiar złego okazało się, że nie mogę wrócić do dawnej bazy Czystego Nieba z powrotem tą samą drogą, tak jak przyszedłem do Doktora, bo gra wyrzuca mnie w określone miejsce i jest tam przejście tylko w jedna stronę. Musze przejść wielką połać bagien, zeby opuścić lokację. Jeśli znowu nie będę informowany o promieniowaniu to jak niby to zrobić jak do przejścia jest chyba 100x tyle... (pytanie retoryczne)
-
Masz rację. Chodzi o promieniowanie. Pomogło dopiero jak użyłem wódki i dodatkowo jeszcze leków przeciwpromiennych. Widać tej gry trzeba się odpowiednio nauczyć.
-
No i znowu ten sam problem... Tym razem mam skafander i mnóstwo leków różnego rodzaju. Zaatakował mnie jakiś taki wielki czarny pies - misja obrony wioski przed atakiem mutantów. Mutanty wystrzelane, rany zagojone, misja zaliczona, a zdrowie ucieka i znowu nie wiadomo z jakiego powodu. Przetestowałem wszystkie medykamenty po kolei jakie miałem ze sobą i nic. A najgorsze jest to że nie jest w żaden sposób pokazane co się dzieje i nie wiadomo na co się "leczyć". Mogła by być jakaś ikonka, żeby człowiek przynajmniej wiedział o co chodzi. Tak to się naprawdę nie da grać...
-
Dzięki za podpowiedzi. Czyli ten dozymetr jest do bani, bo ciągle pokazuje "zerowy poziom promieniowania". Ale dziwne, bo czasem też trzeszczy, jak po wejściu w strefę napromieniowaną a zdrowie ubywa w miejscach w których nie trzeszczy. Zdrowie ubywa cały czas. musiałbym brać apteczki jedna za drugą. Po wódce też chyba ubywało. Na razie będę omijał bagna, ale dostałem tam jedną z pierwszych misji od Sidorowicza i chciałem tam znaleźć doktora. Myślałem że tam się powinno iść na początku gry.
-
Problem polega na ubywaniu zdrowia bez widocznej przyczyny. Sytuacja ma miejsce na Bagnach. Wszystkie wskaźniki zagrożeń pokazują niski stan. Dozymetr pokazuje zerowy poziom promieniowania, a zdrowie ucieka. Nie wiem o co chodzi, i jest to irytujące. Forum milczy na ten temat. Albo nie umiem szukać. Czy może mi ktoś powiedzieć o co chodzi?
-
Nie zmieniałem nic. Jedynie zmieniłem klawiszologię do moich preferencji i rozdzielczość. Chyba już rozwiązałem problem. Udało mi się znaleźć "po omacku" wybór języka, ustawiłem polski i już się samo nie przestawia. Sorki za niepotrzebny temat.
-
Witam! Zainstalowałem moda wraz ze spolszczeniem. Przy pierwszym uruchomieniu były polskie napisy w menu a przy drugim zamiast polskich napisów pojawiły się jakieś krzaczki i dziwne znaki. Tak już jest z każdym kolejnym uruchomieniem gry. Nie mam pojęcia co z tym zrobić. Proszę o pomoc.
-
Już wszystko w porządku. Miałem ustawioną zgodność z Win XP... Sorki, mój błąd.
-
Sorry ale muszę wrócić do tematu. Zbyt optymistycznie napisałem, że gra po reinstalce i powrocie do starszej wersji chodzi dobrze. Niestety nic podobnego. Zainstalowałem grę na nowo od zera - wersja 1.6.01 i dzieją się jakieś niezrozumiałe w ogóle dla mnie zjawiska. Gra ładuje się potwornie wolno (przy pierwszym wczytywaniu nowo rozpoczętej gry), a potem jak już się wreszcie wczyta, to gdy zrobię dosłownie pierwsze dwa kroki w nowo wczytanym świecie to gra zawiesza się, wszystko stoi jak wryte i nic, ani be ani me ani kukuryku. Totalnie nie mam pojęcia co się tym razem dzieje i o kiego wafla za przeproszeniem chodzi. Zainstalowałem przecież gierkę absolutnie na nowo od zera, usuwając wcześniej wszelkie ślady wersji z nowszym patchem, tak jakby nigdy wcześniej jej nie było na moim komputerze. Gdy pierwszy raz zainstalowałem grę w tej właśnie wersji nic takiego nie miało absolutnie miejsca i wszystko chodziło doskonale. Dodatkowo po awaryjnym restarcie komputera po takim zawiasie przestaje mi działać modem LTE i pomaga dopiero kolejny restart komputera. Czy może mi ktoś wytłumaczyć co jest grane i co z tym można zrobić?
-
Ojejku, nie wiem skąd byłem tak pewny że data utworzenia loga przed próbą uruchomienia gry wyklucza jakiekolwiek informacje o tym uruchomieniu. W końcu to tylko data utworzenia pliku... Wobec tego pobawię się z tym jeszcze raz.
-
Wiem już gdzie jest log, dzięki, ale on ma zawsze datę utworzenia sprzed tej próby uruchomienia gierki. Pamiętam o ręcznym wyłączaniu procesu przed każdą próbą uruchomienia ponownie.
-
Sorry. Chodzi oczywiście o patch 1.6.02 do Zewu Prypeci. Średnio ogarniam o co chodzi z logami, na razie próbuję się dowiedzieć z czym to się je w ogóle. Z tego co widzę to tworzą się one podczas wydarzeń w grze już uruchomionej, a tym czasem gra nie odpala się w ogóle. Widzę tylko, że w menedżerze zadań widnieje ona jako uruchomiona a nie dzieje się kompletnie nic. Jednak zarzucam temat. Zainstalowałem gierkę jeszcze raz w starej wersji i chodzi wszystko jak w zegarku. Zadałem chyba pytanie przewyższające moją wiedzę i umiejętności. Zanim ogarnę o co chodzi z tymi logami i jak to naprawić lepiej juz będzie przejść te pare misji od początku. Sorry za zawracanie gitary.
-
Witam. Podłączam się do tematu. Zainstalowałem patcha 1.6.002 i gra ma problem z uruchomieniem się. Po kliknięciu ikonki startu pokazuje się kółeczko informujące, że komputer "myśli", potem chwilę jeszcze pomyśli i kółeczko znika i nic się nie dzieje. Tak jest jakieś 4 razy na 5 prób uruchomienia. Co powiedzmy piąty raz gra uruchamia się normalnie. Posiadam wersję niestety z crackiem. Czy jest jakieś wyjście, czy muszę może cofnąć wersję patcha? Pytam, bo już zrobiłem kilka misji i nie chce mi się powtarzać wszystkiego od nowa na wersji bez patcha.
-
Ależ ja nie mam nic przeciwko trudności. Tylko to co dzieje się w tym modzie jest poprostu nie fair. A autorom moda w takim wypadku polecam poważnie zastanowić się nad swoimi krokami, jeśli takie progresywne wprowadzanie trudności albo odbieranie w ogóle szansy w nieuczciwy sposób jest celowe lub jeśli uważają że w ten sposób zwiększa się trudność rozgrywki. Ruski bubel wylądował już w koszu i na czarnej liście z wykrzyknikiem. Tyle w temacie z mojej strony. Dzięki za propozycję innych bardziej "normalnych" modów, napewno skorzystam.
-
Tym razem złapałem jak to się mówi złodzieja za rękę i mam już 100% pewność, że tak działa gra. Zabiłem pijawkę, przeszedłem kawałek dalej, zginąłem w potyczce z żołnierzami, wczytuję quicksave, a tam przede mną wyrastają nagle dwie pijawki - z czego jedna to ta większa superpijawka. Wcześniej ich tam nie było. Jeśli miały być to proszę bardzo - niech pojawiają się w czasie gry a nie z zaskoczenia w momencie odczytu save'a centymetr przede mną. Sorry ale to jest nie fair. Jeśli to jest zabieg celowy to jest to zwykłe sk*rwysyństwo - nazwijmy rzeczy po imieniu. I do tego druga dziwna rzecz. Miejsce potyczki z żołnierzami było już conieco oddalone od miejsca, w którym była pijawka. Nie sądzę, żebym przez całą tą odległość, do tego szykując się do potyczki z żołnierzami nie zrobił przynajmniej jednego zapisu. A wczytany zapis cofnął mnie dość daleko - do miejsca z pijawkami. Dlatego śmiem twierdzić że gra dodatkowo jeszcze gubi zapisy lub nie robi ich w chwili naciśnięcia klawisza.
-
Jeśli chodzi o kontrolera, to nie był on celem samym w sobie, tylko pojawia się on w misji przeszukiwania podziemi Agropromu ze zlecenia Bagiennego Doktora. Tak się zdarzyło, że zaraz po jego pokonaniu i zrobieniu zapisu wszedłem przez nieuwagę w anomalię. Nie chciałem niepotrzebnie tracić zdrowia i wczytałem zapis a tam kontroler był dalej z powrotem, jakby nigdy nic. Nie wiem czy gra czasem nie robi zapisu mimo naciśnięcia klawisza, czy mi się tylko wydaje że ten zapis zrobiłem, sam już nie wiem. Ale tego typu rzeczy dzieją się bardzo często...
-
Po sporej przerwie wróciłem do grania w mody do Stalkera i zauważam pewną patologię i dziwne zachowanie charakterystyczne chyba tylko wyłącznie dla tej gry, pomijając produkcje oryginalne i nieliczne inne mody. Wydaje to się być celowym projektem. Dlaczego jest na przykład tak, że po zabiciu kontrolera i ponownym wczytaniu quicksave utworzonym już po jego zabiciu pojawia się on na nowo z powrotem, tak jakby nie został zabity i jesteśmy zmuszeni do staczania walki od samego początku? (lokacja podziemia Agropromu) Drugi przykład to pojawienie się nagle żołnierza po wczytaniu quicksave, który strzela nam w plecy ze snajperki z odległości 3 metrów. Lubię trudną, zaskakującą i urozmaicona grę ale mam już dość zmagania się z tego typu "niespodziankami". Często czuję się jakby autor gry stosując tego typu zabiegi pluł w twarz graczowi. Pozwolę sobie zadać pytanie - czy to jest błąd, wynik nieopanowania aż do takiego stopnia mechaniki gry przez moderów, czy może celowa ignorancja tego typu zjawisk albo może co najgorsze celowy zabieg? A jeśli tak to po jaką cholerę takie coś zostało stworzone i czemu ma służyć i dlaczego nikt się tym w odpowiedni sposób nie zajął zanim tego typu produkcje zostały dopuszczone do publicznego rozpowszechnienia? Nie chcę nikogo tutaj posądzać o naiwność albo głupotę, czy dziwactwo, ale pozwolę sobie zadać pytanie czy naprawdę granie w mody Stalkera ma polegać oprócz rozgrywki i spełnianiu różnorakich fajnych i ciekawych misji na powtarzaniu zadań od nowa mimo ich wcześniejszego zaliczenia? albo na zmaganiu się z pojawiającymi się naglę znikąd postaciami strzelającymi nam w plecy po wczytaniu zapisu i nie dającymi szans na jakąkolwiek obronę i reakcję? Czy to ma być jakiś stały element tej gry? Czy stanowi to może jakiś dodatkowy rodzaj sensu bądź atrakcji tej gry? Czy ja może myślę w jakiś inny sposób albo czegoś tutaj nie rozumiem albo nie odkryłem?