Paranoia

Ja jestem zatwardziałym fanem Fallouta 1 i 2. Mam 3 wersje każdej z nich(angielska CD z roku 98, Polska pudełkowa i hiszpańska). Mam gdzieś na dodatek wydrukowane 4 pierwsze series Biblii Fallouta -_- Mimo że gram i posiadam Fallouta 3/4 jest to dla mnie jedynie nic innego jak Oblivion/Skyrim w innym stylu, mający niewiele wspólnego z Falloutem którego Bethesda zgwałciła po tym jak dosłownie wymusiła sprzedaż całej marki od Interplay'a za psie grosze mimo początkowych ustaleń jakie mieli między sobą. Więc ja zawsze będę bronił oryginalnego fallouta

Porównywanie Fallouta 2 czy 1 do Fallout 3, 4.... Boziu co za czasy mamy...

Gameplay od jednego z moich ulubionych Youtuberów(polecam subskrypcje, Al zajmuje się głównie Stalkerem, ale zahacza też inne gry) Pierwszy odcinek: Playlista: https://www.youtube.com/playlist?list=PLOw0zTTBv7-jOjEyDyh3N-U35FzrInAYf

Perfidna zżyna ze Stalkera Ale nie w złym sensie, jak kopiować to od najlepszych! Jednak strasznie odpycha mnie to że jest to gra robiona czysto pod multiplayer, zwłaszcza na Rosyjski rynek, gdzie granie na multi wygląda jak granie w StarCrafta na Koreańskich serwerach.... nie masz co tam zaglądać. Za trzy euraki sprawdził bym gdyby to była normalna gra... Ale multi.... jeszcze w fazie testowej.... Nope. Testowanie modów i gier free jest ok(od graczy dla graczy za free), ale płacenie za to powinno być karane obcinaniem jaj, nieważne czy to gra niezależna czy wysokobudżetowa gra AA. Kiedyś nie było problemów z otwartymi testami za free, gracze co testowali mieli zniżki i bonusy gdy gra była już dostępna, można też zamknięte testy na wyselekcjonowanej grupie robić. ale płacić za to nie jest dobre. Testy powinny być darmowe, na bazie rejestracji, a gdy gra wychodzi testerzy dostają wielkie zniżki albo bonusy. Inaczej to ja się nie będę bawił :]

Jak to mówią, zwycięscy piszą historie :] Zwłaszcza kiedyś było łatwiej to robić. Dzisiaj zawzięcie bronimy i czcimy pamięć ludzi którzy tak naprawdę mogli być najgorszymi ludźmi chodzącymi po tej ziemi. I najgorsze jest to że ludzie mają tendencje do przypisywania rzeczy jednej osobie. Zwłaszcza znanej, politycznej postaci. W normalnym życiu mamy setki sytuacji w których jesteśmy świadkami wydarzeń pchanych przez całe grupy, tłumy, gdzie nie ma lidera. Ale po fakcie przecież nie można obwinić wszystkich, więc wybieramy sobie jakąś osobę i zwalamy na nią wszystko, bo tak łatwiej.

Ja mam wszędzie podsłuchy, za oszustwa podaje donos na milicje. PS. czy tylko mi czat nie działa na stronie głównej?

a taki cukierek:

Prywatne czy nie, twoje miasto najwidoczniej jest w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce

XXXVII . Ć*VIII+V*5+DLII, - . Ć*VIII+X'*III+M*VIII+CCCLVI Jak ktoś zgadnie dostanie cukierka :]

Bo Film to rozrywka, jak ktoś chce realne fakty ma pełno filmów dokumentalnych. Filmy kinowe mają na pierwszym miejscu dać nam rozrywkę. Mają przez te 90-120 minut dać nam zapomnieć o realnym świecie, dać nam poczuć atmosferę tego co reżyser/scenarzysta chciał nam przekazać. I tutaj nawet nie ma nic do rzeczy że film jest na faktach autentycznych. Póki nie zaginają czasoprzestrzeni czy dają latające spodki, mnie jako widza nie obchodzi 100% realizmu. I tak wolimy fajerwerki, ALBO dobre aktorstwo, jak np w cienkiej czerwonej linii. Bo dobrze zagrana rola czasami jest lepsza niż 30min wybuchów i hektolitry krwi. Więc tak samo jak z Polskimi filmami Kwiecień czy 4 pancernych mamy do wyboru kiepski film kinowy który za bardzo stara się być dokumentem, albo lekki serial na niedzielne popołudnie. To jak czepiać się że ktoś woli auto sportowe niż rodzinne na jazdę po torze. Fajnie jest obejrzeć faktyczną historię, ale przykro mi, ale jak idę do kina to chcę zapomnieć na chwilę o rzeczywistości, obejrzeć coś co mnie wciągnie i jednocześnie da trochę faktów w tle. Jak będę chciał 100% realności i faktów to przejrzę dokumenty i inne informacje na ten temat.

Szczerze do dzisiaj uważam że jednym z lepszych dramatów wojennych jest cienka czerwona linia. Film jest idealnym przykładem jak powinno się robić FILMY wojenne(powtarzam FILM, nie dokument). Świetne aktorstwo, mało efektów, skupienie się nie na ogólnikach wojny tylko perspektywie żołnierzy. Film ma wszystko czego brakuje Dunkierce.

1. Jakiekolwiek 10min z Szeregowca Rayana czy Brothers in Arms ma więcej dramatu wojennego niż cała Dunkierka :] 2. Tu nie ma nic jak my byśmy się zachowali, tylko jak żołnierze by się zachowali bo wielu ciężkich chwilach na polu walki. Również polecam obejrzeć programy i filmy historyczne i zobaczyć jak ZWYKLI żołnierze potrafili minimalnymi środkami, wyczuciem czasu i sprytem niszczyć czołgi, samoloty i piechotę wroga. 3. To jest FILM, powtórzę to jeszcze raz FILM gdzie główni bohaterowie tak naprawdę prowadzą historię i przez dialogi i zachowanie przekazują nam widzom co reżyser/scenarzysta chciał nam przekazać. Trudno zobaczyć "dramat wojenny" jak dramatem jest oglądanie kija do szczotki na środku ekranu. 4. Krytyczne obrażenia????? Co to k### jest gra komputerowa? xD Jeden przypadkowy strzał w klapy albo lotki skrzydła i pilot traci totalną kontrolę nad samolotem, zwłaszcza na niskich lotach. W tamtych czasach samoloty nie miały kuloodpornych spodów jak dzisiejsze samoloty i helikoptery, strzał nawet z karabinu potrafił dosięgnąć pilota, albo uszkodzić elektronikę/silnik.

możesz również spróbować ustawić wysoki priorytet dla gry w menadżerze zadań oraz ustawić koligacje procesora na wszystkie rdzenie oprócz CPU 0 Poza tym jeśli masz windows xp, to też wiele ci to nie pomaga... Możesz również zaktualizować biblioteki VS, Zrobić porządną defragmentacje na noc i zmniejszyć jakość tekstur oraz widoczność(nie ma sensu wychodzić poza 40-60%) Komenda -noprefetch powinna działać, ustaw może skrót nie do launchera ale do xrEngine.exe powinno zaskoczyć. Z rozmiarem plików wymiany to trzeba uważać, bo zbyt wiele mitów jest na ten temat które ludzie powtarzają. Plik wymiany to tymczasowa pamięć cache na dysku działająca jak RAM, czyli pamięć wykorzystywana tylko na krótki okres przez system/aplikacje. Niby zakłada się ratio 1/4 ale to nie ma większego znaczenia, nie jest tak że jak ustawisz 3GB gdy masz 4GB ramu to system będzie używał tego pół na pół. Windows potrafi dosyć inteligentnie korzystać z dostępnej pamięci, więc nawet włączenie opcji automatycznego rozmiaru jest dobrym pomysłem. Jednak jest jedna zasada by nie schodzić poniżej 2GB gdyż wiele aplikacji i gier, oraz sterowników potrafi wywalić crasha z powodu małej ilości miejsca dla stronicowania. Ogólnie jest tak że to bardziej efekt placebo, bo człowiek lubi samemu sobie coś ustawić i myśleć że to coś da bo ktoś tam na górze co to robił był głupkiem i trzeba to osobiście poprawić. Dla przykładu jest głupie przekonanie że zmniejszenie albo wyłączenie plików stronicowania gdy masz więcej niż 8GB ramu jest dobre no bo ram jest przecież szybszy niż dysk.... nie jest to dobry pomysł, i wiele razy udowadniano to, że nie tyle nie ma lepszej wydajności, ale programy i gry się po prostu sypią jak choinka w lutym....

szukaj u stalkerów albo w skrytkach, często ci co stoją przy anomaliach mają lepsze detektory.

Tu szczerze nie ma zdania, taki jest fakt, potwierdzany wiele razy, nawet na forum GSC. Pic polega na tym że ludzie dodają te komendy do launchera gry a nie xrengine i mają pretensje że nie działa :] Niby przerobili silnik CoPa i CS by mniej używał spisywania plików ale jakoś nawet na starym forum GSC są komentarze że sama komenda noprefetch tak samo jak nocpubinding jest po prostu nie używana przez launcher.

nope. komenda -noprefetch jest obsługiwana w każdej wersji stalker :]

Zew Prypeci jest potrzebny tylko dla rejestru w systemie że masz/miałeś oryginalną grę. CoC nie wymaga samego zewu do działania, jest to samodzielny mod.

Nieprzyjemnie się robi bo mam kijowaty dzień, wifi mi przerywa przez pierdzieloną kartę intela, wiatrak mi się wyłączył i się topie, i nie mam już nic do picia a nie chce mi się jechać do sklepu, bo bym musiał po drodze zatankować, a nie wiem czy mam coś na karcie :/

Żadna zabawa dodawać mody do moda? A więc lepiej czekać aż ktoś łaskawie zrobi to za ciebie? Co do braku poprawnej historii w CoCu... CoC był budowany jako platforma dla innych, jako sandbox, więc przydało by się go oceniać w tej kategorii, Bo to jak narzekać że małe sportowe auto nie ma pojemności bagażnika SUVa... I serio spodziewałeś się "czegoś nowego" gdy Moddb wyróżnił CoCa? a czego się spodziewałeś po dosyć starej grze, i modzie który z założenia miał doszlifować jak najwięcej a nie jak np Lost Alpha, napierdzielić gówien i idiotyzmów. Poza tym nie zawsze w rankingach wygrywają super rzeczy, tylko najbardziej doszlifowane, najbardziej przyswajalne czy wielofunkcyjne rzeczy. Dla przykładu w rankingach aut roku 2016 nie królowały jakieś super bryki czy auta co miały jakieś bajery, ale auta pokroju Hondy Fit czy Toyoty Sienna: Aut wielofunkcyjnych dobrych dla nowych i starych kierowców. Tak samo CoC. On nie jest dobry dla tego że ma bajery, ale dla tego że jest stabilny i wielofunkcyjny i doszlifowany na miarę możliwości deweloperów. CoC zebrał starych i nowych graczy, pokaż mi jakikolwiek inny mod dla Stalkera który to zrobił. Dla tego został on wyróżniony. I ostatnia sprawa, bo tematu nie ma sensu kontynuować bo się nie miło robi: Nikt nie każe ci kłaniać się za zrobienie moda, ale trochę szacunku i dobrej woli by się przydało jak ktoś daje ci coś za darmo. Devy CoCa to nie firma, fakt że niektórzy duzi developerzy coraz częściej wykorzystują graczy do testów, ale tutaj jest mowa o MODZIE robionym w wolnym czasie przez zwykłych graczy. To nie jest nic złego gdy proszą ludzi o testowanie, i wypominanie że beta jest zbuggowana i nie ma sensu grać jest po prostu chamskie.

Nie kapuje tej niechęci do CoCa.... To jest, jak sam opis wskazuje: Sandbox, jest to piaskownica którą wypełniasz innymi modami, jest to platforma dla innych moderów, gotowiec który wypełniasz dodatkami. Poza tym są dziesiątki modów i dodatków do CoCa, nie tylko na moddb które rozwijają rozgrywkę i dodają sporo nowości. Gra nie musi polegać tylko na robieniu, co jak co, tak samo powtarzalnych zadań dla NPC jak w każdym innym modzie, jedyna różnica jest taka, że w innych modach masz jakieś drętwe dialogi z różnymi NPC, które na końcu i tak opierają się na schemacie: przynieś, wynieś, zabij. Więc biadolenie że w Cocu nie ma co robić jest po prostu głupie. Bo masz w nim co robić, są w nim prawdziwe wojny frakcji, nieliniowe konflikty między graczem a NPC(gdzie nagle okazuje się że np do baru nie możesz się dostać bo powinność albo stalkerzy są wrogo nastawieni bo zabiłeś ich kolegów gdzieś przez przypadek). Masz nawet tryb story mode, gdzie są misje z SoC i CoP. Masz nawet tryb zombie jak chcesz się po prostu pobawić. Masz mody jak Warfare, gdzie jak w RTSie musisz zdobywać bazy i zasoby i walczyć o ich utrzymanie. Masz tryb azazel i dziesiątki dodatków rozszerzające te standardowe.... A teraz z ręką na sercu powiedz mi że takie mody jak Misery, gdzie z każdą nową wersją robisz to samo, jest lepsze niż CoC w którym możesz mieć dosłownie te same dodatki, łącznie z klasami, przedmiotami, ale na dodatek możesz go bardziej dostroić do własnych potrzeb, i najważniejsze: masz otwarty świat bez żadnych idotycznych blokad, czy utrudnień. Wolisz mielić Mizerje czy CoCa którego za każdym razem możesz zmieniać w jakimś stopniu? Co do nowej bety.... przecież jak sama nazwa wskazuje jest to beta. Wersja testowa, Serio ludzie myślą że każdy nowy mod to musi już na starcie być stabilny bez bugów, a testy były przeprowadzone przez setki graczy, gdzieś w piwnicach Chin po kryjomu? Jako gracze, zwłaszcza moda robionego za FREE, gdzie ludzie dają ci grę i dodatki robione w ich wolnym czasie, niektórzy mogli by mieć trochę szacunku i w zamian za tę darmową grę, mogli by spędzić trochę czasu i potestować wersje beta by ostateczna wersja była jak najlepsza i inni cieszyli się też grą, a nie czekać jak księżniczki na idealnego księcia. Ktoś coś robi dla społeczności i zawsze znajdzie się ktoś narzekający na to.... no cholera człowieka bierze jak to widzi :/

Serio pierwszy raz spotykam się z sytuacją gdzie ktoś nie może gry uruchomić po wpisaniu tego, więc ciężko mi coś więcej dodać niż uruchomić grę jako administrator i upewnić się, że jest dobrze wpisane: po ostatnim cudzysłowie, jedna spacja i potem -noprefetch

Hardware jest ok, i spokojnie wystarcza na granie, więc jedyny problem może leżeć po stronie konfiguracji systemu albo samej instalacji. Jak mówiłem, wcześniej: grać na DX9 enhanced, niższa rozdzielczość niż 1080, wyłączyć promienie słońca, wyłączyć Antyaliasing. Potem defragmentacja na noc, i wysoki priorytet w menadżerze.

stalker nie ładuje wszystkich plików przy starcie do pamięci tylko bezpośrednio je odczytuje, przyspiesza to ładowanie i jako-tako stabilizuje zdziałanie gry. Wpisujesz to we właściwościach gry, w sekcji "Element docelowy" tuż za ostatnim "

Sprawdziłem mniej więcej co i jak. Wystrzelenie małej rakiety do tzw Linii Kármána, czyli 100km kosztowało by ok 140tysięcy. Ale nawet na wysokości 60-70Km widać zakrzywienie ziemi więc koszt spada do ok 70tysięcy. Ceny trochę zawyżyłem bo zakładam że chcieli by przekaz video na żywo w rozdzielczości 4k

Laptop spokojnie powinien uciągnąć Stalkera, nawet Misery(sam gram na laptopie). Jednak laptop to laptop, uciągnie wiele ale nie nadaje się na wysokie rozdzielczości. więc ustaw sobie grafikę jak tam chcesz(wysoko/średnio) ale użyj niższej rozdzielczości niż 1080. również polecam wyłączenie god-rays(promienie słońca). No i trzymaj się raczej DX9 Enchanted niż DX11. DX11 ssie i ma sporo błędów No i oczywiście standardowe procedury: 1. Defragmentacja. To jest podstawa przy grach jak Stalkera. ZAWSZE po instalacji rób defragmentacje. na noc sobie zostaw i samo się zrobi. 2. ustaw w skrócie do gry we właściwościach komendę -noprefetch 3. Ustaw wysoki priorytet w menadżerze zadań dla stalkera po jego uruchomieniu.